Rozdział 20

467 20 5
                                    

W styczniu Matczak zagrał jeszcze jeden koncert, w Gliwicach. Nie pojechałam na to bo miałam zapierdol w pracy. Dodatkowo razem z Piechem ogarniamy  merch i wszystko z tym związane.

Mamy już wstępny pomysł na wzór na bluzy i koszulki. Wszystko powstawało w mieszkaniu Micha. Siedzieliśmy po nocach żeby to rozkminić, prze rzucaliśmy się pomysłami.

Ostatecznie wybraliśmy nasz pierwszy pomysł, mianowicie będą to zdjęcia twarzy dziewczyn w przeróżnych stylizacjach.

Naszymi modelkami są Wiktoria, Jagoda, Majka, Gosia i Natalia, i dwie koleżanki.

- Ej, a ty dlaczego nie chcesz udostępnić swojej mordki? - zapytał Wygi patrząc na mnie.

Siedzimy właśnie dzień przed sesją zdjęciową, jestem tylko ja i Gombao, dziewczyny pojechały już do domu. Natalia przyjeżdża jutro bo miała jakieś ważne szkolne sprawy i nie było jej cały tydzień.

- Gadaliśmy już o tym. Ja będę robić zdjęcia. Trzeba przywieźć tło i sprzęt. Zuzia zajmie się make -up a Wiktoria musi dowieźć te wszystkie potrzebne gadżety - zmieniłam temat i już do tego nie wracaliśmy.

Jest 22 i nie śpię już prawie drugą dobę, i najchętniej wróciłbym do siebie ale nie mogę.

Zrobiłam sobie kawę i już miałam ją wypić ale oblałam się nią jak ostatnia ofiara.

Pobiegłam do łazienki, muszę to szybko zaprać, zachciało mi się białych spodni.

Rozejrzałam się za czymś co mogłabym ubrać. W oczy rzuciła mi się bluza Matczak, lepsze to niż kiecka jego dziewczyny.

Założyłam to na siebie,nie jest źle bo zakrywa to co trzeba. Wygląda jakbym miała miniówkę, może być. Wyszłam z łazienki,
Michał popatrzył na mnie, uśmiechnął się pod nosem ale nic nie powiedział.

Do mieszkania weszli chłopacy, którzy wrócili ze sklepu.

- A co tu się dzieje? Możemy wrócić później - powiedział rozbawiony Tadeusz, puszczając oczko.

Spojrzałam na niego z politowaniem i wróciłam do pracy okrywając się kocem, nie dam się w to wciągnąć.

Chłopaki wyszli przed północą,ja też za chwilę się zbieram,czekam aż moje pranie skończy się suszyć, jak na złość suszarka nie chcę ze mną współpracować.

- A może po prostu zostaniesz, jutro i tak musisz być tu na 9? - Michał zarzucił taką propozycję a ja przez sekundę miałam takie czemu nie ale nie zdążyłam nic powiedzieć bo przerwał nam dzwonek do drzwi.

Do mieszkania weszła Natalia, która stanęła jak wryta. Spojrzała najpierw na mnie a później na niego. Zanim zdążyliśmy cokolwiek powiedzieć odwróciła się na pięcie i wybiegła do windy.

Matczak założył buty i wyszedł za nią a ja poszłam się szybko przebrać i wróciłam do domu. Wyszło trochę niezręcznie ale z drugiej strony to miało jej tam nie być.

Nie zamierzam się tym przejmować. Zachowuję się jak dzieciak, nie mam czasu na jej humorki.

Następnego dnia byłam punktualnie , zadzwoniłam do drzwi i czekam. Po jakiś 5 minutach Natalia wpuściła mnie do środka. Zupełnie ją zignorowałam, weszłam obładowana sprzętem.

Oboje są niekompletnie ubrani ale nie zwracam na to uwagi, nie moja sprawa. Zajęłam się tym co do mnie należy.

Pół godziny później zaczęli się pojawiać inni i mogliśmy zacząć. Zeszło nam cały dzień ale jestem zadowolona z efektu.

Mieliśmy taki pomysł żeby chłopaki robili zdjęcia swoim dziewczyną i nie powiem bo zdjęcia Wyguego i Szczepcia były bardzo dobre i po obróbce moglibyśmy je wykorzystać. Niestety gdy przyszła kolej Michała i Natalii, mój plan się posypał.

Nie zrobili ani jednego dobrego zdjęcia bo cały czas się wygłupiali. Ona robiła jakieś dziwne miny, tamten miał z tego niezły ubaw. Po pół godzinie zabrałam mu aparat i sama zaczęłam robić zdjęcia.

Do mnie już się tak nie wyginała i mogliśmy kontynuować sesję.

Wkurzyli mnie swoim zachowaniem ale mimo początkowych trudności i nerwów ostatecznie udało nam się uporać z tym w jeden dzień.

Nastepne kilka dni razem z Kubą pracowaliśmy nad ostatecznym wyglądem bluz i koszulek. Wyszło super.

Michał przez cały czas wrzucał na swoje story jakieś szczękowe informacje o merchu ale ludzie i tak rozkminili co i jak.

Po kilku tygodniach pracy byliśmy gotowi ruszyć z zamówieniami. Na początku mieliśmy jakieś problemy bo wywaliło serwer ale to tylko dlatego że zbyt dużo osób w tym samym czasie weszło na stronę.

Po kilku godzinach ogarnęliśmy ten problem i z minuty na minutę zamówień przybywało.

Pomimo dość wysokiej ceny, na którą początkowo nie chciałam się zgodzić,bcały merch rozszedł się w jakieś dwa tygodnie. Teraz najgorsze przed nami, pakowanie i wysyłka. Będziemy to robić sami i obawiam się że będzie mała obsówa.

I gdy myślałam że nic nas już więcej nie zaskoczy do internetu, a dokładniej na tik toka, wypłynęło nagranie przedstawiające Natalię i Michała w dość dwuznacznej sytuacji

Ona twierdzi że to przez pomyłkę ale ja jestem przekonana że zrobiła to specjalnie. Miała już dosyć spekulacji na temat tego z kim Mata się spotyka i tego że wszyscy myśleli że po zerwaniu z Julką Matczak preferował znajomości bez zobowiązań.

Samo wydanie CBW mixtape mogło to sugerować, jeśli ktoś pomyślał że to o czym nawijaja jest prawdziwe.

Michał oczywiście z bagatelizował to nagranie i ten cały szum jaki to wywołało. Na swoim story wyjaśnił że byl6to wypadek przy pracy i poprosił ludzi o wsparcie dla Natalki bo jest jego muzą. Nie wiem dokładnie co tam napisał,nie czytałam tęgo.

Ona sama myślała że wszyscy będą się nią zachwycać i cieszyć się ich szczęściem a tak naprawdę to wylało się na nią mnóstwo hejtu i nawet jeszcze więcej. Fanki Maty jej nie oszczędzają.

W ogóle mi jej nie szkoda bo oboje kłamią na temat ich związku ale skoro
obrali taki kierunek to nie moja sprawa, tylko żeby nie okazało się że ludzie ich znienawidzą.

Ciężko mi patrzeć na to wszystko. Ona wykorzystuje go na maksa a on jest tak zaślepiony że w ogóle tego nie widzi. Cholerna atencjuszka, zamiast na jakiś czas zniknąć z internetu to ona jeszcze bardziej to podkręca, chociażby tym że non stop pokazuje się w jego ciuchach.

Myślałam że tylko ja jestem do niej jakoś uprzedzona i może nawet zazdrosna. Nie ukrywam że boli mnie to że są razem i nic nie mogę z tym zrobić. Ale okazuje się że reszta myśli podobnie.

To znaczy dziewczyny też jej jakoś szczególnie nie lubią a chłopaki mają z niej bekę. Na razie nic z tym nie mogę zrobić ale na pewno tak tego nie zostawię.

Hejka, nikt się nie spodziewał ale każdy potrzebował 😉

Taki bonusowy rozdział w tygodniu bo mi się nudzi. Następny już w najbliższy weekend, mam nadzieję.

Miłego czytania :)






w głowie się pierdoli Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz