⊱ per.Mark ⊰
Obudziłem się w łóżku i rozejrzałem się, stał nade mną Axel, Nathan, Jude i pielęgniarka, okazało się że mnie za nieśli do niej.
Po krótkiej chwili Nathan i Jude wyszli, a Axel został i stał przy łóżku
Pielęgniarka oglądneła mi głowę powiedziała coś i wyszła po wodę dla mnie
⏤ Zabieram cię do mnie gdy już będziesz mógł wyjść. - powiedział stanowczo ciemno oki blondyn.
Podszedł bliżej i popatrzył mi się prosto w oczy⏤ C-co!? - wykrzyknąłem i wytrzeszczyłem oczy
Co on znów kombinuje? Ostatnio stał się jeszcze bardziej dziwniejszy niż wcześniej...⏤ Nie masz wyboru, uderzyłeś się na tyle mocno w głowę że nie możesz sam wrócić i zostać w domu, może ci się coś stać.
Zarumieniłem się lekko gdy to powiedział, nie spodziewałem się tego że aż tak się będzie o mnie martwił cieszyło mnie to ale starałem się by tego nie zauważył
Patrzył tak na mnie jeszcze przez kilka minut po czym wyszedł z gabinetu pielęgniarki
̶̶̶̶T̶̶̶̶i̶̶m̶̶e̶ ̶̶̶̶S̶k̶̶i̶̶p̶
ok. godzinę później
Axel przyszedł po mnie gdy skończyli trening,wziął moje rzeczy i pomógł mi wstać po czym wyszliśmy od pielęgniarki.
⏤ Jak się czujesz? Jest chociaż trochę lepiej? - spytał mnie i popatrzył na mnie swoim pewnym ale trochę przerażającym wzrokiem. Czułem motyle w brzuchu i byłem cały czerwony... BOŻE CO JEST ZE MNĄ NIE TAK DO CHOLERY!? MARK OGARNIJ SIĘ CHŁOPIE!!
⏤ Mark? Żyjesz? Halooooo, budzimy się śpiąca księżniczko~⏤ KSIĘŻNICZKO?! - myślałem że mu zaraz przywale z całej siły! Choć częściowo mi się to podobało chyba..
Albo nie? UGH JUŻ SAM NIE WIEM!! lepiej to ja się pójdę leczyć na to coś i nie będzie problemu...⏤ Nie podoba ci się to? To co byś wolał księżniczko?~ hmm? - zaśmiał się cicho pod nosem
Nie odpowiedziałem mu już mi się nie chciało uznałem że niech mówi jak chce, teraz to mi już obojetne.. Zależy mi tylko na nim i żeby poczuł do mnie to samo co ja do niego...
⏤ Axel... -wymamrotałem cicho i od wróciłem wzrok
⏤ O co chodzi? Coś się stało? - zatrzymał się i położył mi swoją dłoń na ramieniu. Popatrzył na mnie i lekko się uśmiechnął.
⏤ Nie martw się, wiesz że nieważne co byś powiedział ja tu jestem i zawsze będę.popatrzył na mnie tak że myślałem że się rozpłynę.. Uznałem że ma rację, zawsze mówiłem mu o wszystkim i nigdy mnie nie zostawił samego... Zawsze starał się by mi pomóc...
Popatrzyłem mu głęboko w oczy, ręce mi się całe trzęsły ale uznałem że muszę mu to powiedzieć...
⏤ Axel... Ja..J-ja Kiedyś myślałem że zależy mi na tobie bo jesteśmy przyjaciółmi ale moje uczucia były trochę inne niż myślałem, na samym początku sam nie wiedziałem co czuję i co to za uczucie..a-ale teraz... W końcu je rozumiem... -wziąłem głęboki oddech, byłem cały czerwony i ręce trzęsły mi się jescze bardziej
Patrzył na mnie ale ja na niego nie chciałem patrzeć bałem się.. Chciało mi się płakać..nie chciałem stracić tego idioty.. Byłem przerażony że tym razem uzna mnie za totalnego głupka , wyśmieje mnie i zostawi..
Myślałem że już nic nie powiem bo nie mogłem tego wykrztusić z siebie ale.. Jednak to zrobiłem.⏤ Kocham cię Axel...
**•̩̩͙✩•̩̩͙*°⏤⏤⏤⏤⏤⏤♡⏤⏤⏤⏤⏤⏤˚*•̩̩͙✩•̩̩͙*˚*
wiem jestem okropny ☺
CZYTASZ
❀˙˚══Potrzebuje Cię W Drużynie══˚˙❀
Diversos☆∘˚∘Mark zawsze myślał że to dziewczyny go kręcą ale po czasie zrozumiał że się mylił gdy poznał Axela, wysokiego blondyna o kasztanowych oczach z koszulką numer 10, na początku był to dla niego zawodnik z jego klubu piłkarskiego, później przyjaciel...