Cesarz Belos złapał Huntera.
Stoję i nie mogę nic zrobić.
Patrzę jak mój ukochany płacze z bezsilności.
Nie wytrzymuje.
Wychodzę na środek i przemawiam.
-Zabierzcie całe powietrze z moich płuc
Zedrzyjcie całą skórę z moich kości
Zróbcie to dwa razy
Jestem gotowy poświęcić swoje życie
Kocham go.
Podchodzą do mnie dwaj strażnicy.
Czuję jak próbują mnie z tamtąd wyprowadzić.
Nie protestuje.
Ostatni raz patrzę w oczy Huntera.
Zmienili go w kamień.
Podbiegają do mnie Emira i Amity.
Przytulają mnie.
-Wszystko będzie dobrze Edric.
