• 2 •

120 11 0
                                    


- Cześć. - Rzuciłam wchodząc do kuchni.

- Cześć, głodna? - Zapytała Núria.

- Troszkę. - Powiedziałam a kobieta podała mi talerz z naleśnikami. - Dziękuję.

- Chcesz jechać ze mną na trening? - Spytał tym razem tata.

- Chętnie. - Uśmiechnęłam się bo dzięki niemu polubiłam piłkę nożną i lubiłam oglądać mecze, treningi, to jak tata grał no i ogólnie wszystko związane z piłką nożną.

- To masz godzinę. - Oznajmił a ja skończyłam jeść i poszłam do góry się szykować.

Gotowa zeszłam na dół i ruszyłam z tatą do samochodu wcześniej żegnając się z Núrią.

Na treningu zajęłam sobie miejsce i czekając aż piłkarze zaczną się schodzić czytałam sobie książkę która poleciła mi przyjaciółka z Francji i musze przyznać że nieźle się wyciągnęłam.

W sumie wyszło na to że cały trening spędziłam na czytaniu jej bo na piłkarzy zerkałam tylko wtedy kiedy działo się coś ciekawego.

Do czasu kiedy ojciec ogłosił przerwę a oni wszyscy przyszli do mnie..

No tak, trzeba się popisać przed trenerem, co nie?

W sumie zamieniłam z każdym kilka szybkich zadań ale najdłużej pogadałam z "Gavim", poczułam od niego jakąś pozytywną energię i przy okazji był tylko rok starszy odemnie więc fajnie było z nim pogadać.

Wiecie, jakby tego było mało to on już przeżył trochę życia, pierwszy raz, związki, imprezy, różni ludzie wokół, ogólnie wszystko co powinnam przeżyć też ja ale póki co nie miałam za sobą żadnych ciekawych przeżyć.

Kiedy trening dobiegł wreszcie końca wróciłam z tatą do domu akurat na pyszny obiad od Núrii.

Zjadłam i udałam się do pokoju w którym najpierw oddałam wszystkie obserwacje na insta od chłopaków, następnie zadzwoniłam do mojej wcześniej wspominanej przyjaciółki - Chloé której w skrócie opowiadałam o wszystkim co do tej pory zrobiłam w Barcelonie, a później zadzwoniłam do mamy która niechętnie odebrała i również niechętnie zamieniła ze mną dosłownie trzy zdania.

Miała do mnie żal o to ze wyjechałam i z jednej strony to rozumiałam bo przecież ja za nią robiłam w domu wszytko a ona tylko piła, ale ogólnie było mi strasznie przykro.

Przez to całe myślenie zasnęłam w randomowym momencie i tak przespałam kilka dobrych godzin.

Obudziłam się dopiero przez pukanie do drzwi i jak się okazało był to tata.

- Zejdziesz na kolację? - Zapytał.

- Jasne, zaraz przyjdę.

- Dobrze się czujesz? Wyglądasz niebyt żywo.

- Trochę boli mnie głowa ale jest okej. - Oznajmiłam ale tata mimo to podszedł do mnie i pierwsze co zrobił to dotknął mojego czoła.

- Skarbie, jesteś strasznie rozpalona, poczekaj zaraz przyniosę ci termometr. - Rzucił i wyszedł z pokoju.

Po chwili wrócił z przedmiotem w dłoni i jak się okazało, miałam gorączkę.

- Zaraz poproszę Núrie żeby przyniosła ci leki, leż tutaj.

Ogólnie nie planowałam być chora ale jak widać życie lubi płatać mi figle i zamiast zwiedzania Barcelony i przypominania sobie jak to było kilka lat temu mam leżenie w łóżku.

pablogavi

Mam nadzieję że jutro też będziesz na treningu

laura_hernandez

Tak wyszło że leże z gorączką w domu

Jak wyzdrowieje to będę napewno

pablogavi


To zdrowiej szybkooo


Na to już nic nie odpisałam tylko polubiłam wiadomości. Szczerze? Też chciałam się z nim znów zobaczyć ale najwidoczniej życie mnie nie lubi. A szkoda bo Pablo wydawał się być w porządku i chętnie mogła bym się z nim przyjaźnić, wyglądał raczej na spoko osobę.


××××

Kolejny rozdział za nami🥰

Do zobaczenia w następnym💋










Perfecto • Pablo GaviraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz