Prolog

28 4 0
                                        

     Chciałam wierzyć, że to, co było pomiędzy nami, było prawdziwe i szczere.
     Ale prawda jest taka, że "nas" nigdy nie było.
Byliśmy tylko nieświadomymi lalkami w grze, gdzie na szali leżały nasze serca.

     Mimo tego że czułam, że coś jest nie tak, i tak łudziłam się, że to tylko mój umysł płata mi figle.
Łudziłam się, że jednak to coś więcej. Miałam nadzieję, że przetrwamy to wszystko i znajdziemy upragnione szczęście. Jednak z każdym kolejnym dniem, nadzieja stawała się coraz większą ułudą. Aż w końcu stała się tak daleka i nierealna, że nic po niej nie zostało.

     Tajemnice i intrygi spowodowały, że przestaliśmy sobie ufać.
     Widziałam w tobie wszystko co najlepsze.
Byłaś dla mnie wszystkim. Jedynym światłem w moim ponurym i nic nieznaczącym życiu.
A ty mnie wykorzystałaś przykrywając się tym, że to wszystko dla mojego dobra.

     Słyszałam i widziałam więcej, niż powinnam.
Nie widziałam tego, co powinnam widzieć.

     Może gdybym nie była tak zaślepiona...
Wszystko wyglądałoby inaczej? A oni wciąż by żyli.

     Ojciec miał rację.
Nie powinnam tutaj przyjeżdżać.

     To.
     Był.
     Błąd.

    Błąd, który tym razem, przybrał kolor zieleni i który pociągnie za sobą wiele ofiar.
W tym moje serce.

     Może "Żyli długo i szczęśliwie" nie było nam pisane? A może dla nas miało to inną definicję.

Repertoire of LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz