~1~

321 7 5
                                    

Wstałam wcześnie bo około 3:20.Pewnie zapytacie dlaczego wstałam tak wcześnie skoro są wakacje.Otóż to dzisiaj wyjeżdżam nad morze  z moimi rodzicami moim przyjacielem i jego rodzicami.To taka tradycja.Pamietam ze jak miałam 4 lata to pierwszy raz wybraliśmy się taką ekipą na Hel i było cudownie.Kocham spacerować brzegiem morza i oglądać cudowne wschody jak i zachody słońca.To mnie uspokaja.Kiedy myślę sobie że będę musiała zostawić mojego pieska u moich dziadków na dwa tygodnie to serce mi się kraja ale w hotelu nie można mieć zwierząt.Moi dziadkowie mieszkają na wsi więc Pusia się wybiega.Moja dziadek obiecał mi że będzie z nią chodził codziennie do lasu na grzyby.Ona kocha las więc na pewno nie będzie się nudzić.
Wstałam poszłam do łazienki załatwiłam swoje potrzeby ,umyłam zęby i poszłam się pomalować.Użyłam tylko tuszu do rzęs i błyszczyka o zapachu truskawkowym.Włosy zostawiłam rozpuszczone  i poszłam wybierać outfit.Postawiłam na wygodę czyli na szary dres,biały top i bluzę Bartka która mu ukradłam hehe.Bluza była na mnie za duża o 4 rozmiary ale trudno ja tam takie lubię.Popsikałam się jeszcze mgiełką o zapachu wiśni i czekolady i ruszyłam z walizkami na dół.Zjadałam szybko śniadanie i w oczekiwaniu na rodziców przeglądałam insta.
Mf:O Faustynka już wychodzimy tylko wezmę telefon-powiedziała moja rodzicielka.
Przed domem czekał na nas samochód 8 osobowy.Kiedy wyszłam od razu przywitał mnie Bartek.
B:Hejka Faustynka-przywitał się ze mną
F:Hejcia Bartuś -również się przywitałam i przytuliłam chłopaka
Mb:Witaj Fausti !Widzę ze masz bluzę Bartka na sobie hihih-zaśmiała się mama bruneta
F:A tak hahah.Jest taka duża że się w niej topie-zaśmiałam się na co kobieta się uśmiechnęła
Zajęliśmy z Bartkiem miejsca na samym tyle auta tak abyśmy mieli spokój od rodziców bo oni tam sobie gadają o polityce i innych takich dorosłych sprawach.
B:Gotowa na przygodę życia?-zapytał brunet
F:No oczywiście że tak!-powiedziałam szczęśliwa ale i zmęczona.Oparłam głowę o ramię bruneta.Bartek jest moim najlepszym przyjacielem od dzieciństwa.Chodzimy razem do klasy i spotykamy się codziennie.Mamy paczkę znajomych w której są aż 4 pary!My jako jedynie nie mamy drugiej połówki.Szczerze nie potrzebuje chłopaka bo mam z nimi złe wspomnienia.Mój ostatni chłopak znęcał się nade mną psychicznie i fizycznie.Pamietam że Kuba bo tak miał na imię mój chłopak były chciał mnie zgwałcić ale na szczęście bartuś przyszedł i mnie uratował.Gdyby nie on to nie wiem co by mi ten psychol zrobił.No ale od pewnego czasu podoba mi się taki jeden z mojej klasy.Jest przystojny,wysoki i wysportowany.Ma brązowe włosy i czekoladowe oczy w które mogłabym wpatrywać się godzinami.Jest miły,czuły i opiekuńczy.Przy nim czuję się najbezpieczniej na świecie.Pewnie się domyślacie kto to.No tak to Bartek Kubicki.On jest chodzącym ideałem.Z moich zamyśleń wyrwał mnie głos Bartka.
B:Ej młoda może położysz się spać?Jeszcze długa droga przed nami-powiedział chłopak bawiąc się moimi włosami.
F:No w sumie to nie głupi pomysł-powiedziałam z uśmiechem
B:Może to dlatego że ja nigdy nie daje głupich pomysłów-zaśmiał się brunet
F:Racja Bubiś bo ty jesteś najmądrzejszy-zaśmiałam się po czym rozczochrałam chłopakowi włosy na co ten tylko oplótł mnie ramieniem.Ja nie widząc kiedy zasnęłam...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka kochani🩷przychodzę do was z moją czwartą już książka a trzecia o shipie Fartek który uwielbiam🤍Djacie znać jak wam się podoba🩷
Miłego dnia/wieczoru/nocy❤️

„Razem na zawsze" Where stories live. Discover now