Rozdział 1

138 6 13
                                    

Hejka,

Dopiero zaczynam swoją przygodę z pisaniem. Mam nadzieję, że moja książka przypadnie wam do gustu.
Z góry przepraszam za wszystkie błędy.
Życzę miłego czytania!! 😉

-Coś ty zrobiła? - wykrzyknęłam na całą stołówkę, po tym jak moja przyjaciółka przewróciła otwarty karton soku buraczkowego.  Spora część wylała się na moją nową sukienkę.  Spojrzałam na podłogę I okazało się, że również dużą jego część wylała się też tam.

-Przepraszam, to nie było specjalnie- odparła Mia, prawdopodobnie czując wyrzuty sumienia.

-Wiem, nic się nie stało. Przepraszam że tak wrzasnęłam, ale to przez te emocje. Jeszcze do tego mam okres i od rana strasznie boli mnie brzuch. Zaraz zawołam sprzątaczkę, bo nie czuje się najlepiej. Muszę iść się przebrać.

- Znam najlepsze lekarstwo na to- odparła Mia, cwanie się przy tym uśmiechając

- Jakie?-zapytałam

-Zakupyyyy- wykrzyknęła, a głowy wszystkich obecnych na stołówce skierowały się w naszą stronę

-Mia,ciszej. Wszyscy się na nas patrzą

- A niech się patrzą. Od kiedy cię obchodzi co inni myślą?-zapytała

-Dobra nie gadaj tyle tylko chodź do szatni. Mam tam zapasowe ubrania.

Mia posłusznie wstała i ruszyła za mną. Po chwili dołączył do nas Ksawer. Przywitaliśmy się i ruszyliśmy rozmawiając na różne tematy, tupowe dla nastolatków.
Mia jest moją najlepszą przyjaciółką. Znamy się od podstawówki, a obecnie jssteśmy w ostatniej klasie liceum.
Jest dosyć wysoka, z tego co pamiętam ma 180cm wzrostu. Ma średniej długości włosy w kolorze ciemnego brązu. Jej oczy są koloru niebieskiego.
Jest bardzo szczupła, ale nie za bardzo.
Jej chłopakiem jest Dominic, który chodzi z nami do klasy.
Ksawer natomiast jest jeszcze wyższy o Mii. Jest dosyć dobrze zbudowany. Włosy ma kręcone w kolorze blond, a oczy zielone. Z nim znam się od dziecka, ponieważ nasze mamy się znają. Ma zawsze pokręcone pomysły tak samo zresztą jak Mia.
Ja zato jestem ich zupełnym przeciwieństwem. Nie wymyślam nie wiadomo jakich pomysłów. Dobrze się uczę czego nie można powiedzieć o Ksawerze. Mia uczy się nieźle, ale nie ze wszystkiego dobrze jej wychodzi.
Ja mam 175cm wrostu i jestem dosyć szczupła, z czego jestem bardzo zadowolona, bo o takiej figurze marzyłam,gdy byłam młodsza. Moje włosy są delikatnie falowane i sięgają za łopatki. Oczy mam koloru brązowego czego zazdroszczą mi moi przyjaciele, bo twierdzą, że są oryginalne.

Szliśmy korytarzem i minęliśmy się z Blaise'm Wilsonem, czyli moim największym wrogiem. Nie lubimy się odkąd pamiętam. Zawsze mi dokuczał, nawet gdy nic mu nie robiłam. Jest okropny, dogryza mi na każdym możliwym kroku. Najgorsze jest to, że nasze mamy są najlepszymi przyjaciółkami. Na moje nieszczęście mieszka obok mnie. Tragedia. Jest on takigo wzrostu co Ksawer, ma ciemne kręcone blond włosy i z tego co zdąrzyłam zauważyć brązowe oczy. Nie ma taty tak samo jak ja. Podobno zmarł jak Blaise miał kilka miesięcy, ale nie wiem co się stało. Mój tata natomiast zginął w wypadku, gdy miałam 7 lat. Mam parę wspomnień z nim związanym. Wiem napewno, że był dobrym człowiekiem.

No więc wracając do Blaise'a rzucił mi obojętne spojrzenie, ale zaraz po tym obejrzał mnie od góry do dołu po czym spojrzał mi prosto w oczy. Nie wiem co to znaczyło, ale przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz. Speszona tatychmiast opuściłam głowę. Moja przyjaciółka chyba zauważyła, że przestałam słuchać jej wywodu o psim fryzjerze, bo zatrzymała mnie, łapiąc za ramię.

- Stara, co ci jest?- zapytała

- Blaise się na mnie spojrzał, ale zrobił to w taki chamski sposób. Nie wiem o co mu chodziło. - odparłam

Never Say NeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz