Właśnie wjechałam na podjazd mojego nowego domu.
Odkąd pamiętam marzyłam aby zamieszkać w Bostonie. Za dziecka razem z rodzicami przyjeżdżałam tu na wakacje tylko zazwyczaj na 2 tygodnie, ale to co innego kiedy możesz podziwiać piękne widoki codziennie.
Wysiadłam z samochodu i rozejrzałam się po okolicy. Piękne domy, spokojna ulica. Tego właśnie było mi trzeba spokoju. Aktualnie jest lipiec przez co jest bardzo gorąco, na szczęście ubrałam się odpowiednio bo w innym przypadku rozpłynęła bym się. Ubrałam biały top bez ramiączek i spodenki do kolan.
Otworzyłam bagażnik i zaczęłam wyjmować pudła.
Po usłyszeniu kroków odwróciłam głowę w prawą stronę. Zobaczyłam tam vana oraz trójkę roześmianych chłopaków. Byli bardzo podobni do siebie, więc stwierdziłam że to trojaczki.
Nagle jeden z nich odwrócił się w moją stronę. Powiedział coś do tamtych i ruszył w moim kierunku.
-Hej jestem Nick- przedstawił się chłopak wystawiając rękę.
Miał brązowe włosy. Ubrany był w spodenki i koszulkę z jakiejś nie znanej mi marki.
Uścisnąłam jego dłoń.
-Vivian. Mieszkasz obok? - spytałam wskazując głową na dom do którego weszli jego bracia.
-Tak, a ty dopiero co się wprowadziłaś? - odpowiedział
-Tak, od zawsze marzyłam by tu zamieszkać.
Brunet posłał mi miły uśmiech co odwzajemniłam. Po chwili powróciłam do kontynuowania wypakowywania pudeł z bagażnika.
-Pomóc Ci z tym?
-Nie trzeba.
-I tak nie mam co robić więc pomogę- odpowiedział po czym zaczął brać kartony i niosąc je do domu.
-Cóż... Dziękuję.
-Spoko!- krzyknął zanim wszedł do domu.
Muszę przyznać że na pewno się po lubię z Nickiem.
Po około 30 minutach wszystkie pudła były już w domu. Na szczęście zdążyliśmy przed zachodem słońca.
Odprowadziłam Nicka do drzwi po czym pożegnałam się z nim. Brunet jest naprawdę zabawny i miły.
Weszłam do swojego pokoju i zaczęłam rozpakowywać po kolei kartony.
Kiedy skończyłam walnęłam się na łóżko zmęczona całym dniem, ale było warto ponieważ pokój wyglądał pięknie. Totalnie w moim stylu. Znajdował się on w górnej części domu. Dach częściowo był zrobiony na ukos. Miałam tam swoją kanapę na której będę czytać książki. Za nią jest okno. Kiedy się spojrzy na nie wprost jest okno do domu Nicka. Pewnie należy do któregoś z nich pokoju.
Szybko zrobiłam skin care, wykąpałam się i poszłam spać.
...
Wstałam o 8 aby dokończyć rozpakowywanie się oraz zadzwonić do moich rodziców.
Zeszłam na dół i poszłam do kuchni.
W między czasie włączyłam swoją playliste na spotify.
I wanna be your vacuum cleaner
Breathing in your dust
I wanna be your Ford Cortina
I will never rustIf you like your coffee hot
Let me be your coffee pot
You call the shots, babe
I just wanna be yoursSecrets I have held in my heart
Are harder to hide than I thought
Maybe I just wanna be yours
I wanna be yours, I wanna be yours
CZYTASZ
music brought us together (Matt Sturniolo)
Novela JuvenilVivian Wood to 18-letnia dziewczyna która postanowiła się przeprowadzić do Bostonu. Myślała o przyszłości i wiedziała że tam będzie miała więcej możliwości. Ale nie przewidziała że spotka tam pewnego chłopaka który nie będzie mógł jej wyjść z głowy.