Tym razem wstałam o 10. Pewnie dalej poszłabym dalej spać, ale dziś idę po kotka. Od pewnego czasu bardzo chciałam mieć jakieś zwierzątko ale rodzice się nie zgodzili ze względu na uczulenie mojego taty na sierść.
Ale teraz kiedy mieszkam sama mogę sobie pozwolić na kota.
O 13 miałam po niego jechać a o 15 przychodzą trojaczki po naszej nocy gier bardzo się z nimi polubiłam oraz Maddy i Natem. Niestety z Mattem jest dziwnie dalej pamiętam sytuację z oknem.
Mniejsza z tym ruszyłam w stronę szafy po jakieś ubrania. Zdecydowałam się na czarne spodnie jeansowe z szerokim nogawkami a do tego oversize koszulkę w tym samym kolorze.
Ubrałam się i zrobiłam jeszcze lekki makijaż. Przez ten cały czas wydawało mi się jakby ktoś mnie obserwował.
Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Niby dobre kanapki i takie jak zawsze robiła mama a jednak inne. Zgarnełam kolczyki do auta którym byl czarny Mercedes. Kocham ten samochód.
Przez całą drogę słuchałam różnych piosenek.
Na miejscu byłam godzinę wcześniej...ale co poradzę że nie mogłam się doczekać.
Weszłam do środka. Po wypełnieniu kilku papierów wzięłam do rąk małego rudego słodziaka. Miał takie śliczne oczka że myślałam że się popłacze.
Razem z moim nowym przyjacielem ruszyłam do domu. Po drodze wymyślałam imiona dla niego.
(Wy wybieracie w kom imiona i najbardziej polajkowane wygrywa)
Kotek cała drogę słodko.Kiedy dotarłam do domu zauważyłam trójkę brunetów przed drzwiami. A i zapomniałam wspomnieć że po drodze podjechałam do restauracji pod złotymi łukami. Wysiadłam z auta i go okrążyłam aby wyjąć kotka.
-Wreszcie!- krzyknął Chris podchodząc do mnie.
-Zamknij się bo go wystraszysz- fuknełam zła na niego.
Wzięłam na ręce kotka który wtulił się we mnie. Zaczął się rozglądać swoimi cudownymi oczkami.
-ALE SŁODZIAK- wrzasnął Nick i podbiegł wraz z Mattem który uśmiechał się w moją stronę.
Nick wziął ode mnie rudolca i przytulał go.
-Dobra wchodźcie do domu.
Gdy wszyscy znaleźli się w domu postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Zaraz po nim kolejny i kolejny. Skończyliśmy o 1 w nocy ponieważ każdy z nas był już zmęczony.
-Viv możemy u ciebie zostać na noc proszę- zapytał robiąc słodkie oczy.
-Tak. Mam pokój gościnny gdzie jest duże łóżko- odpowiedziałam idąc na górę z kotkiem.
Weszłam do mojego pokoju a zaraz za mną reszta.
-Ale masz super pokój- powiedział rozwalony na kanapie Chris.
-dzięki.
Otworzyłam szafę i wyjęłam z niej kilka poduszek. Rzuciłam nimi w trojaczki Chris dostał w brzuch, Nick w plecy bo zdarzył się obrócić a Matt...no cóż dostał w twarz. Próbowałam być poważna ale udało mi się na tylko sekundę bo później głośno zaczęłam się śmiać a że mną reszta.
Matt stał w miejscu aż zaczął iść w moją stronę. Zaczęłam uciekać ale brunet był szybszy rzucił mnie na łóżko i zaczął łaskotać.
-HAHA Matt...przestań- próbowałam coś powiedzieć przez śmiech.
Nick i Chris dalej śmiali się trzymając się za brzuchy. Po chwili Matt przestał mnie łaskotać ale jeszcze mnie nie puścił. Za to intensywnie się patrzył w moje oczy. Kiedy się ocknął puścił mnie i udał się do toalety.
Nie powiem to było dziwne ale w sumie on jest dziwny.
Wszyscy poszliśmy spać choć ja długo myślałam o zdarzeniu z Mattem.
Muszę przyznać że jest przystojny i wysoki. W sumie jest w moim typie. Nie! Stop ja go znam tylko dzień i dodatkowo podglądywał mnie przez okno.
...
Obudziły mnie hałasy dochodzące z kuchni.
Wstałam z łóżka ziewając. Boże która godzina.... Wzięłam do reki telefon i spojrzałam na wyświetlacz. 8 kto normalny wstaje o tej godzinie.
Zeszłam po schodach. W kuchni zastałam Nicka i Matta brudzących siebie nawzajem mąka śmiejąc się przy tym. Stałam przy wejściu i uśmiechałam się. Chłopacy mnie zauważyli i zaczęli iść w moim stronę z mąką w rękach.
Zaczęłam uciekać do salonu, ale nie zdążyłam bo poczułam oplatające mnie ramiona na talii. Matt z łatwością mnie podniósł. Zaniósł mnie do kuchni a ja krzyczałam żeby mnie postawił. Za to Nick rzucił we mnie mąką. Matt puścił mnie a ja stałam z brudną twarzą w kuchni.
Zaczęliśmy się rzucać i było naprawdę super. Niestety trojaczki musiały już iść. Jeszcze wczoraj myślałam o Matt'cie jako o dziwaku a teraz dopiero zobaczyłam jaki jest zabawny i miły.
Nakarmiłam kotka i postanowiłam wybrać się do parku z nim. Tego było mi trzeba. Kocham naturę. Przy okazji wzięłam aparat i robiłam zdjęcia. Uwielbiam to robić. Usiadłam na ławce z kotkiem ponieważ przyszła mi wiadomość.
Od Nick😗:
Coo robiszz?Do Nick😗:
Jestem w parku ale zaraz wracam do domu a cooo?Jak nic coś wymyślił.
Od Nick😗:
Czyli idziesz z nami na impre!!O nie nie nie ja nie zamierzam nigdzie iść. Choć w sumie...przydałoby mi się odpocząć od rzeczywistości.
Do Nick😗:
Okej a o której mam być gotowa??Od Nick😗:
Na 21, wpadnę po ciebieDo Nick😗:
Okii!!Jest dopiero 14 więc mam jeszcze dużo czasu. Ruszyłam do domu aby się zdrzemnąć. Po drodze wspominałam moje dotychczasowe życie gdy mieszkałam z rodzicami w LA. Miałam tam chłopaka i przyjaciół. Zabawne wszyscy okazali się fałszywi, dlatego cieszy mnie to że trojaczki chcą się że mną spotkać.
Wybiegłam do pokoju i wyrzuciłam wszystkie sukienki z szafy. Po dłuższym zastanowieniu się wybrałam czarną do połowy ud na cienkich ramiączkach z dekoltem. Przejrzałam się w lustrze i stwierdziłam że wyglądam dobrze. Po przymierzeniu sukienki poszłam wykąpać się i umyć włosy. Wysuszyłam je i lekko pokręciłam. Zabrałam się za makijaż zrobiłam mocniejszy niż zwykle. Kiedy skończyłam była 20:30 więc idealnie. Ubrałam sukienkę i stwierdziłam że wyglądam super.
Ubrałam jeszcze czarne szpilki i zeszłam na dół. Akurat ktoś zapukał do drzwi. Krzyknęłam otwarte a w progu nich pojawił się Chris. Przywitał mnie przytulasem i poszłam za nim w stronę samochodu trojaczków.
Zabawę czas zacząć.
________________________
Siemanko oto kolejny rozdział jak wrażenia nie zapomnijcie o gwiazdce.Papa!! ❤❤
CZYTASZ
music brought us together (Matt Sturniolo)
Teen FictionVivian Wood to 18-letnia dziewczyna która postanowiła się przeprowadzić do Bostonu. Myślała o przyszłości i wiedziała że tam będzie miała więcej możliwości. Ale nie przewidziała że spotka tam pewnego chłopaka który nie będzie mógł jej wyjść z głowy.