Dalej leżałam na łóżku przeglądając media społecznościowe drzwi lekko się uchyliły i wyjrzała zza nich mama skierowałam wzrok na nią.
-Skarbie chodź już na kolację-wyszła zza drzwi i usiadła w rogu łóżka.
-Nie jestem głodna-burknęłam.
-Love wiem że Shane sprawił Ci przykrość ale nie daj mu tej satysfakcji-mówiła z uśmiechem na ustach-Przyjdź na dół z podniesioną głową i pokaż mu kto tu rządzi.
-Tak-powiedziałam i wstałam z łóżka-Zrobię tak.
-Świetnie!Chcesz się przebrać?W szafie masz nowe sukienki-puściła mi oczko i wyszła.
Uśmiechnęłam się szeroko i poszłam do garderoby faktycznie były tam sukienki torebki biżuteria na które wcześniej nie zwróciłam uwagi.Wybrałam luźną pudrową sukienkę przed kolano proste blond włosy do ramion rozczesałam podeszłam do toaletki i poprawiłam lekko makijaż.Uśmiechnęłam się do siebie w lustrze.Dumnym krokiem i z podniesioną głową wyszłam z pokoju i potuptałam do jadalni ,wytrzeszczyłam oczy na widok tych wszystkich elegancko podanych potraw.Nie że w domu mnie głodzili ale nie przepadam za obżeraniem się szczerze robiłam to tylko z moją przyjaciółką która jako jedyna nigdy się ode mnie nie odwróciła.Po chwili zeszła moja mama z Cameronem ,kobieta miała na sobie czarne jeansy i do tego beżowy sweter natomiast mężczyzna ubrany był w śnieżnobiałą koszulę i spodnie garniturowe.Cam usiadł na środku stołu a mama po prawej stronie postanowiłam usiąść na przeciwko niej .Wtedy po schodach zaczął schodzić On po chwili ujrzałam sylwetkę blondyna który ubrany był w czarny dres a na głowie miał kaptur moją uwagę przykuły czarne martensy ponieważ rzadko jaki chłopak je nosił.Przynajmniej ja takich nie widziałam nie spojrzał na nikogo tylko z obojętnym wyrazem twarzy podszedł do stołu i nas poinformował:
-Wychodzę ze znajomymi więc nie zjem z wami.
-Dokąd jeśli można wiedzieć-zapytał Cameron.
-No do Nicolasa-mruknął.
-Jak wrócisz albo zjarany albo pijany będziemy inaczej rozmawiać-pogroził mu ojciec-Możesz iść.
Shane odszedł i wyszedł przed dom bez pożegnania,ciekawa byłam co zrobiłby mu Cameron ale wolałam nie pytać po jego spiętych mięśniach.
-Kiedy byś chciała zacząć nauke w nowej szkole?-zapytała Mama
-Hm...Myślę że od nowego tygodnia chciała bym trochę się oswoić-oznajmiłam-poza tym dzisiaj jest czwartek więc to bez sensu żebym szła jutro.
-W porządku-powiedziała z uśmiechem Jasmine.
Reszta wieczoru minęła nam w spokoju i luźnej atmosferze poznałam trochę lepiej Camerona i potwierdziłam swoje przekonania że jest fajnym facetem powoli zaczęłam się do niego przekonywać. Pomogłam posprzątać po kolacji i postanowiłam poczytać książkę pierwszy tom serii Twisted. Było już po północy a ja w połowie książki, postanowiłam zejść na dół zrobić sobie herbatę ponieważ byłam pewna że nie wytrzymam do rana ze skończeniem książki.Wygramoliłam się z pod koca w mojej satynowej białej piżamie która składała się z krótkich spodenek i koszulki z krótkim rękawem.Zeszłam cicho po schodach żeby nikogo nie obudzić weszłam do kuchni i włączyłam czajnik na gorącą wodę,oparłam się tyłem o blat i przymknęłam powieki z lekkiego zmęczenia.Usłyszałam z holu jakiś huk a potem głośny jęk otworzyłam szeroko oczy i od razu się spięłam nie przejęłam się wodą która już się zagotowała wzięłam do ręki blaszaną tacę która leżała koło mnie na blacie.Cichym i po wolnym krokiem udałam się do holu nie pomyślałam nawet o tym żeby zapalić światło zaczęłam wymachwać tacą na wszystkie strony aż wreszcie uderzyłam w coś z siłą ze strachu upuściłam tace która narobiła hałasu.
-Cholera-szepnęłam przestraszona starałam się znaleźć włącznik światła ale coś znalazło się pod moimi nogami przez co się potknęłam i runęłam na podłogę.Byłam pewna że rodzice się odbudzili zaczęłam masować obolałe biodro a światło się zaświeciło przy włączniku stała moja mama i zszokowana patrzyła na mnie.Jej wzrok powędrował wyżej a jej oczy wytrzeszczyły się jeszcze bardziej ciekawa obróciłam głowę a szczęka mi opadła koło białej kanapy leżał Shane z nosa leciała mu krew a powieki miał przymknięte niedaleko leżał zbity obrazek który wcześniej znajdował się na ścianie .Teraz wiedziałam że nie uderzyłam w coś a w mojego przybranego brata ,chwilę później do mojej mamy dołączył zaspany Cameron ubrany był w kraciastą granatową piżamę.
-Zapytam krótko-zapowiedział-Co tu się stało?I czy Shane znowu jest pijany?
Chłopak zaczął wracać do nas chwilę po pytaniu ojca otworzył leniwie powieki i powolnym ruchem wytarł krew z pod nosa przyjrzał się jej chwile a potem znowu przymknął powieki.
-Shane wstawaj-warknął do niego ojciec-Znowu się napiłeś mówiłem ci coś-mówił podnosząc chłopaka-Tego już za wiele.
-Nie nie Cameron-zerwałam się na równe nogi-To moja wina-zrzuciłam na siebie winę.
-Co?-zapytał ojciec z synem.
-Shane wrócił i myślałam że to złodziej bo było ciemno zaczęłam wymachiwać tacą i go uderzyłam a on wpadł na ścianę nie dlatego że był pijany tylko dlatego że go uderzyłam a on strącił obraz-wytłumaczyłam w połowie kłamiąc.
-Tak właśnie tak było-potwierdził oniemiały Shane.
-Masz szczęście młody bo byś miał piekło-oznajmił Cam.
-Ehh dzieciaki idźcie już spać bo Shane ma jutro szkołe-powiedziała mama.
Tak jak nas prosiła tak zrobiliśmy ale ja nie miałam zamiaru już czytać książki ,miałam tylko nadzieję że Shane zrozumie że nie jestem jego wrogiem ,nie zaprzeczę uderzenie go tacą było czystą przyjemnością.
-
CZYTASZ
Love-Imię Miłości
Teen FictionLove Taylor to 17-latka której rodzice są po rozwodzie,parę miesięcy później dziewczyna poznaje nowego partnera jej matki.Razem z rodzicielką przeprowadza się z Leeds do Londynu,Cameron czyli partner matki Love mieszka razem z synem w willi.Na miejs...