04 Lipca, 15.04
𝑪𝒐𝒓𝒊𝒐𝒍𝒂𝒏𝒖𝒔 𝑺𝒏𝒐𝒘
❃.✮:▹ ✿ ◃:✮.❃
~Wkońcu wróciłeś Coriolanus..*odchodzę od maszyny do szycia, patrze na niego z oburzeniem*
~Tak wróciłem, przepraszam Cię nie chciałem tak wybuchnąć...miałem dziś zły dzień
*patrzę na nią i ściągam kamizelkę*
~*Czułam że się denerwuje przez całe popołudnie ale nie miałam serca zapytać o powód*
Odsuń się teraz, bo nie będę się teraz z Tobą rozmawiać *odmieniam twarz na taki smutek i próbuję kontynuować prace*~Oj Tigris..wiesz że młodzi ludzie są zakreceni a taki jeden namieszał mi w głowie
*podchodzę do niej*~Wypad z głowy! Mam dosyć twoich problemów.. *zaciągam iglę i podchodzę do niego*
Masz 10 sekund aby mi powiedzieć kto "taki jeden" bo ja nie lubię być okłamywana *mówię z gniewem w głębi głosy*~Dobrze..znasz może Willson'a?
*patrzę na nią, czekam na odpowiedź*~*Szczękam z oburzenia* Co?! Willson?!
*zaczynam się po nim zbliżać i mówię z jeszcze większym gniewem*
Dasz mi wytłumaczenie..~*trzęsę się z zacięności jak chcę się odepchnąć od niego*
Odsuń się! Wytłumacz mi dlaczego uległeś tej gównianej pokusze..
*patrzę na niego jak na szaleńca i szukam czegoś co mogę w nim rzucić*~Tigris! Uspokuj się..dobrze?
*próbuje ją zatrzymać*
Przecież wiesz że to jakiś głupiec, nie zamierzam się z nim zadawać...przecież mój ojciec byłby zawiedziony..~*wdechuje z trudem i chcę wykrzyczeć ale tylko wydaje dźwięki, potem uspokajam się, zaczynam mówić, teraz mam łagodniejszy głos*.. tak.. Przecież wiesz, że ja go nienawidzę! Po co robisz sobie coś takiego, wiesz, że nie zasługuje na Twoje uczucia!
*Patrzę na niego ale teraz widzę go łagodniej*..~T-tigris..o czym Ty mówisz? Ja do niego nic nie czuje! Co Ty wogóle wygadujesz!? To niedorzeczne żeby przyszły prezydent Panem był z taką osobą! *wykrzykuje, zdenerwowałem się..dlaczego ona o tym pomyślała..*
~*zszokowana, ale przykrywam to wzrokiem* *zaczynam znowu chować w sobie emocje ale jest mi coraz ciężej* Ja... Ja nie wierzę! To nie możliwe!..
*spoglądam na niego pod łukiem oka, nie wiem co powiedzieć, w końcu się odwracam i mówię*.. Masz 10 sekund aby mi tłumaczyć, bo jeżeli to prawda co mówie... To nie wiem co zrobię..~Tigris...przeciez wiesz że ja w nim nic nie widzę, pomimo tego że to jest podobna kategoria do nas, do mnie. Może gdyby nie to że Willosn był prawą ręką mojego ojca..nie znał bym ich..
*patrzę na nią i podchodzę bliżej*~*spoglajac na niego w oczy widzę jego szczerne uczucia.. ale dalej jestem nieufna* Okej.. jeżeli tak jest to dlaczego nie chciałeś mi tego powiedzieć już wcześniej.. bo szokuje mnie to że teraz to już jest wiem..
*próbuję się od niego odsunąć, a on zaczyna mnie przyciągać*~Powiedziałem bo nie jestem w nastroju, tym bardziej jak ktoś mnie rysuje i pisze "wierszyki"
*patrzę na nią i uśmiecham się lekko, odsuwam się lekko*
CZYTASZ
Terrible Thing
Romance𝑈𝑊𝐴𝐺𝐴 « 𝐷zięło zawiera dwie perspektywy » Przeszłość pozostawia po sobie blizny, moją blizną było to że byłem obwiniany za śmierć kobiety która wydała mnie na świat. Zimny pot zalał moje ciało, po kolejnym koszmarze. Znienawidzony chłopak prze...