Ciemność. To jest to, co widzę na codzień po otwarciu oczu. Oczywiście na to nie narzekam, uwielbiam się tak budzić. Budzenie się wraz z słońcem na twarzy jest dla mnie dość wkurzające. Czarne zasłony to najcudowniejszy wynalazek jaki kiedykolwiek mógł powstać. Niektórzy uważają, że jestem uciekinierką ze szpitala psychiatrycznego, bo jak to można woleć budzić się w ciemnym pomieszczeniu, w końcu depresji dostanę. Ja na nic nie narzekam, a zawsze wstaje bez problemu.
- Co tam porabiasz? Skąd to masz? - Usłyszałam za sobą kobiecy głos. Maddison przeskoczyła przez kanapę i usiadła obok mnie wyrywając mi telefon z ręki. - Za co to kupiłaś? Przecież nawet nie zaczęłaś pracować. - spojrzała na mnie jak by spodziewała się odpowiedzi, że okradłam sklep.
- To służbowy telefon. Przyjęli mnie od razu bo pilnie potrzebowali kogoś na stanowisko. Powiedzieli, że muszę mieć dobrze działający i niezawodny telefon do kontaktu z szefem. - No tak, brnijmy w kopanie dołków Nesso, to bardzo dobry pomysł.
- Poważnie? I jako służbowy telefon, widząc Cię pierwszy raz na oczy, dali Ci najnowszego Iphona? - Spojrzała na mnie z lekko krzywą miną. - Ale, że ty pracujesz jako striptizerka czy o co chodzi? - Spytała mnie poważnie. Jej mina mówiła wszystko.
- Nie, nie pracuje jako striptizerka, tylko jako sekretarka. Tylko nie taka byle jaka, to ponoć duża szycha, nikt z tego stanowiska z tego co słyszałam nigdy dobrowolnie nie zszedł, dopiero jeśli ktoś mu podpadł wyleciał. Chwilę z nim rozmawiałam, powiedział, że wydaje się w porządku, a jeśli nie będę odpowiednio pracować po prostu mnie zwolnili a koszta za telefon będę musiała zwrócić.
Tak, wszystko sobie obmyślałam majsterkując z tym całym telefonem. Z każdym kolejnym głupim kłamstwem czuję się coraz gorzej, ale wolę pozbawić ją jakichkolwiek zmartwień. Jest to w ogóle nie potrzebne, a ja mam nadzieję, że z całym tym problemem uwinę się dość szybko.
- Ehm, wielka szycha zatrudniła ot tak Ciebie. Niby spoko. A gdzie ta praca w ogóle jest? Co dokładnie będziesz musiała robić? Tylko odbierać telefony? - Spytała jak by wiedziała, że coś jest nie tak. Okropnie durnie zabrzmiało to pytanie z jej ust.
- Wiesz, niedaleko centrum jest taki bardzo duży budynek, właśnie tam pracuje, na jednym z wyższych pięter. I tak, muszę odbierać telefony, ale nie tylko. Będę musiała ustalać spotkania, jeździć z nim na jakieś wywiady czy coś, jakieś pierdoły, które nie są zbyt wymagające. Starczy mi na leczenie mamy a to najważniejsze. Najgorsze jest tylko to, że będę musiała być na każdy telefon. On dzwoni, ja jestem. - To będzie ciekawa przygoda. Masz swoje własne życie a nie możesz odmówić obcemu facetowi bo takie reguły sobie wymyślił.
- Hm, ciekawe. No cóż, niech Ci będzie. - Powiedziała oddając mi telefon i biorąc do ręki pilota od telewizora. - Dzisiaj chciał przyjechać do nas Alex, ale niestety coś się odwaliło z jego autem, szkoda bo dawno go nie widziałyśmy, więc pomyślałam, że mogły byśmy same do niego pojechać, co ty na to?
Alex to nasz wspólny przyjaciel. Znamy go od bardzo dawna, tak w zasadzie to znamy go ze szkoły, jest z nami równie blisko jak my ze sobą, ale niestety mieszka dość daleko dlatego trudno o lepszy kontakt.
- Chciała bym, ale dzisiaj mam pierwszy dzień pracy, pamiętasz? Poza tym nie mogę jeździć aż tak daleko, spóźnienia w pierwszych dniach nie będą o mnie świadczyć dobrze. - Straszna szkoda, że nie możemy się z nim zobaczyć. Dawno z nim nie rozmawiałam, a zapewne ma mi tam dużo do opowiedzenia jak zawsze. Mam nadzieję, że za niedługo się razem spotkamy i napijemy dobrego wina.
- No rozumiem, w takim razie napisze, że chciałyśmy wpaść, ale nowa praca wyklucza taką opcję, więc będzie musiał przyjechać tak czy siak, tylko, że zrobi to trochę później. - Po tych słowach Maddison położyła się w rogu kanapy i przykryła różowym kocykiem.
Ja wstałam i poszłam do swojego pokoju, nagle poczułam brzęczenie w kieszeni. Wyjęłam telefon i zobaczyłam prywatny numer. Odebrałam połączenie.
CZYTASZ
Serce diabła
RomanceJest to historia, która opowiada o dwóch duszach, które spotkały się w nieodpowiedni sposób. Zaczęły relacje w sposób w jaki nikt zacząć by nie chciał. Ich historia będzie ciężka. Z każdym nowym rozdziałem nie wiadomo będzie czy wszystko się ułoż...