Charlene
– To wszystko jest wyłącznie twoja wina! – krzyknęła mama.
– Moja? A kogo cały czas nie ma w domu, bo woli spędzać czas z przyjaciółkami i wydawać pieniądze w drogich restauracjach, zamiast opłacić córce zajęcia, już nie mówiąc o tym, żeby znaleźć dla niej wolną chwilę? – odpowiedział tata.
– Nie masz prawa mi czegoś takiego wypominać! Gdyby Char to przeszkadzało, powiedziałaby mi o tym!
– Nie powiedziałaby, bo wie, jak zareagujesz. Potrafisz znaleźć wymówkę na wszystko! Ciągle znikasz, uciekając od obowiązków!
– Korzystam z życia, zamiast cały czas pracować!
– W takim razie po co zakładałaś rodzinę, skoro jeszcze nie dorosłaś?!
Po tej wypowiedzi taty nastąpiła cisza. Jeśli miałabym być szczera, nawet mnie zabrakło słów, chociaż nie uczestniczyłam w kłótni, a po prostu podsłuchiwałam za zamkniętymi drzwiami.
Mama dobrze wiedziała, że jest na przegranej pozycji, ale nie byłaby sobą, gdyby nie walczyła. To tata spędzał ze mną więcej czasu, interesował się moim samopoczuciem i nastoletnim życiem, mimo że bardzo dużo pracował, aby dobrze nam się żyło.
A mama? Jej w ogóle nie było w domu, niemal codziennie znikała na parę godzin, a później wracała z torbami pełnymi nowych ciuchów lub koleżankami, które zostawały w naszym mieszkaniu do nocy.
Nawet bym się nie zdziwiła, gdyby się okazało, że któreś z tych spotkań na mieście było z innym mężczyzną i zdradziła tatę. Byłaby do tego zdolna.
Kochałam ich oboje, wiadomo. Jednak zdecydowanie bardziej wolałam obecność taty, ponieważ on dawał mi wsparcie i pokazywał, jak mocno mnie kocha. Tylko on to potrafił.
– Jutro złożę pozew o rozwód.
Wstrzymałam na moment oddech, gdy usłyszałam to zdanie wypowiedziane surowym, beznamiętnym, męskim głosem.
Myślałam, że jestem na to przygotowana już od dłuższego czasu. Boże, tak bardzo się myliłam. Dopiero teraz to było pewne. Dopiero w tej chwili zdałam sobie sprawę, że moja rodzina się rozpada, a miłość, którą darzyli siebie nawzajem rodzice, zniknęła.
Uschnęła.
W mieszkaniu cały czas panowała cisza. Nikt się nie odezwał, nawet głośniej nie odetchnął. Miałam wrażenie, że wszyscy troje przetwarzamy słowa, które wypłynęły z ust najważniejszego mężczyzny w moim życiu.
W którymś momencie po korytarzu rozniósł się odgłos obcasów. Czekałam, aż mama spakuje torebkę, tak jak zawsze robiła przed wyjściem, a następnie opuści dom, tym razem pozostawiając za sobą trzask drzwi.
Odczekałam chwilę, po czym wyszłam po cichu z pokoju. W salonie zauważyłam tatę. Stał przed oknem i wpatrywał się w krajobraz miasta, trzymając dłonie w kieszeniach. Podeszłam do niego, co nie uszło jego uwadze. Odwrócił się nieznacznie i spojrzał na moją twarz.
Nie pytał. Wiedział, że słyszałam. Bez zbędnych słów objęłam go w pasie i się w niego wtuliłam. Nie pozostał mi dłużny. Silne ramiona owinęły się szczelnie wokół mojego ciała, jakby chciały mnie ochronić przed złem całego świata.
– Poradzimy sobie – szepnęłam, starając się powstrzymać płacz.
Poczułam, jak mężczyzna przytula mnie jeszcze mocniej, jakby chciał podzielać moją wiarę, że wszystko będzie dobrze.
– Poradzimy sobie – powtórzył cicho, opierając podbródek o czubek mojej głowy.
***
– A potem po prostu wyszła, znów uciekając od problemów i dorosłego życia – dokończyłam opowieść, wracając wspomnieniami do sytuacji, która kilka godzin temu wydarzyła się w moim mieszkaniu.

CZYTASZ
Above love - W SPRZEDAŻY
Romance*LOSY SYNA GŁÓWNYCH BOHATERÓW ABOVE ALL I ABOVE YOU* ❗️Jeśli ktoś nie czytał poprzednich dwóch opowiadań, może przeczytać to, ponieważ jest to inna historia.❗️ Dziewiętnastoletni Alexander Moliere właśnie rozpoczął studia prawnicze na prestiżowej uc...