Nasze Wszytkie Zachody

3. Rany

Chase*
Pfuuu...
-Auć! -Syknalem
Gdzie ja jestem? A no tak. Brawo geniuszu wylądowałeś w domu Mii Green. No i kto tu się kim zajmuje? Na pewno się jej nic nie stało? A jeśli ten s@+$((-!  coś jej zrobil?! Brawo chase.  Wczoraj byłem tak zaafiszowany własną raną na brzuchu że nawet nie sprawdziłem co z nia.
A jeśli stało jej się coś poważnego? Muszę się tym zająć jak tylko wstanie.
Jak w ogóle wygląda rana? Ciekawe czy się coś nie babrze. Rana co prawda nie była winą neila, chociaż ten już nie raz był winien podobnej, a cóż za zaskoczenie - mojego ojca którego spotkałem jakieś pół godziny przed akcją z Mia, więc nie miałem czasu się nią zająć.
Po dokładnych oględzinach okazało się że mia zaopatrzyła ranę jescze lepiej niż myślałem. Muszę ją tylko dzisaj poprosić o kilka nowych bandaży bo te są trochę zakrwawione. Ale skąd ona wie jak opatrywać rany? Zdecydowanie robiła to z wprawą, i zimną krwią. A żadna 17 latka nawet tak wyjątkowa jak mia nie reaguje tak na tak dużą ranę. Skąd wiedziela co robić? Dlaczego zachowała taką zimną krew? Dlaczego jej ruchy były tak pewne jakby opatrywała torsy codziennie? Skąd miała w domu tyle bandaży? Na pewno nie był to wynik jej wypraw. Doskonale wiem że jedyne z których jej nie ratowałem były te na których była z chrisem, a tam na pewno była bezpieczna. Czy działo się jej coś o czym nie wiedziałem? A może musiała opatrywać kogoś z rodziny? A może... nie na pewno pan Green nie przychodził do niej po każdej akcji. A może? Biedna Mia.. opatrywać rany postrzałowe i inne swojego ojca w tak młodym wieku? Nie. Pan Green na pewno miał do tego kogoś innego. Dobrze dość tych rozważań, zapytam Chrisa on pewnie będzie wiedział może on coś kiedyś odwalił albo nauczył ją tego na wszelki wypadek? Mam nadzieję. A właśnie Chris. . Miał chyba dzisaj wrócić z tej swojej terapii? Skoro jest 1 on powinien już wyjeżdżać. Ale zanim zdążyłem choćby się ruszyć usłyszałem przeraźliwy krzyk Mii