Rozdział 3

430 16 46
                                    

Cześć mam nadzieję że rozdział się spodoba bo powinien być ciekawy ale to wasza opinia.(+-+)

Pov:Sanemi

Po powrocie do domu zobaczyłem Genye (sry nwm do końca jak odmienić jego imię) i siedział z jakimś brunatno włosym chłopakiem tylko kto to jest.
Zacząłem:
-Cześć Genya kto to?
-Cześć Nii-chan . To mój kolega Tanjiro - kolega przecież widzę jak na niego patrzy, na dodatek ten „Tanjiro” jest omegą a Genya alfą. (Zauważył to po Tanjiro)
-Tylko kolega? - Spytałem. Po tym pytaniu i Genya i Tanjiro byli cali czerwoni . No teraz to na pewno coś jest na rzeczy.
-SANEMI!! PRZESTAŃ!
-Dobra Dobra idę do mojego pokoju a ty siedź tu z tym „kolegą”.
Zrobiłem tak jak powiedziałem i przypomniałem sobie że mam numer do Giyuu może się gdzieś z nim spotkam w piątek. (uznajmy że mają środę. Hehe środa dzień loda XD przepraszam )
Więc zadzwoniłem i odebrał :
-Hej Sanemi . o co chodzi?
-Cześć Giyuu. Chciałem się spytać czy możesz gdzieś wyjść ze mną w piątek?
-No dobrze a o której?
-16 może być?
-Tak.
Jeszcze porozmawialiśmy i jak skończyliśmy była 22 więc przygotowywałem się do spania. Jak wyszedłem z pokoju ani tego czerwonego ani Genyi nie było. Ciekawe. Dobra po namysłach poszedłem się wykąpać, nie byłem w ogóle głodny więc nic nie jadłem. Odrazu po tym położyłem się spać. Zasnąłem od razu.

Ranek
 
Wstałem o 7 ale czekaj już jest 7:30 . O boże trochę zaspałem. Genyi już nie ma, czemu mnie nie obudził! Mimo że byłem na głodzie nie zdążyłem zjeść tylko się ubrałem, umyłem zęby i wyszedłem.

Pov:Giyuu

7:30 wyszedłem z domu . Przez całą drogę zastanawiałem się nad spotkaniem z Sanemim . Stresowałem się bo jednak nadal był on alfą a ja zwykłą omegą i mógł mi coś zrobić.

_Time skip_
Pod szkołą

Gdy dotarłem do szkoły usłyszałem ten dość irytujący krzyk. Była to Shinobu. Przywitaliśmy się i weszliśmy do szkoły. Po przebraniu się poszliśmy się przebywać  i weszliśmy na górę czyli byliśmy koło klasy. Sanemiego nie było , a szkoda. Byli tylko ci jego koledzy których nawet nie znałem. Byli alfami na 100%.Nagle zadzwonił dzwonek i weszliśmy do klasy. Na koniec jednak wszedł Sanemi. Zdążył.

_time skip_ piątek
Beacuse I'm lazy

W piątek mieliśmy się spotkać . W Ogóle w szkole nic ciekawego nie było tylko na wf'ie wszyscy się dowiedzieli że jestem omegą. Niezręczne . Sanemi i ja mieliśmy się spotkać na głównym rynku na którym były fontanny (wzorowane Sanokiem). Jak byłem w domu miałem jeszcze pół godziny do 16 . Poświęciłem ten czas na wybieraniu ciuchów. Jezu zachowuje się jak baba w sumie omegi są płcią podobną do kobiet. Gdy wybrałem ciuchy i się przygotowałem akurat była za dziesięć czwarta więc wyszedłem z domu.

Pov:Sanemi

Dosyć się dobrze ubrałem, użyłem perfum i za pięć czwarta wyszedłem trochę późno. Jak doszedłem na miejsce był tam niebiskooki, do którego od razu podszedłem i się przywitałem :
-Cześć Tomioka . przepraszam że tak późno .
-Cześć Sanemi. Nie przepraszaj.
-No to siadamy na jakąś ławkę?
-Dobrze . chodźmy na tą, fajnie widać na niej fontanny po zmroku.
Tak zrobiliśmy. Rozmowa nam się kleiła. Jest całkiem spoko, jest ładny, mądry i na jakiś sposób uroczy. Chyba się w nim zakochałem . Zresztą od pierwszego wejrzenia się nim zainteresowałem.
Po chwili rozmowy lekko się do niego podsunołem . Zauważył to bo lekko poczerwieniał w sumie nie było zbytnio z czego ale może to znaczy, że też coś do mnie czuje . Po chwili rozmowy, dla nas chwili a minęły dwie godziny bo była już 18 i że była zima zrobiło się już dosyć ciemno i fontanny zaczęły świecić na wszystkie kolory. Wyglądało to w miarę dobrze. Gdy wróciliśmy do rozmowy gadaliśmy do 20 więc postanowiliśmy wrócić do domu.

Pov:Giyuu

Na spotkaniu było nawet fajnie i z Sanemim bardzo dobrze mu się gada. Jest on spoko i wygląda nie najgorzej.
Tak rozmyślając postanowiłem zjeść kolacje ,wykąpać się, umyć zęby i zamiast od razu pójść spać oglądałem film (wymyslcie jaki) i dopiero po nim poszedłem spać .Zasnąłem bardzo szybko.
 

To tyle na dziś mam nadzieję że się podoba w następnych rozdziałach będzie więcej akcji które opisuje tytuł na razie dzięki za wszystko i żegnam do następnego .

Sanegiyuu - Nie Akceptacja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz