R.2

166 12 0
                                    

Wstałam i od razu poskładałam łóżko tak jak było przed spaniem to był mój pierwszy dzień tutaj dlatego odczuwałam dosyć mocny stres, ubrałam sobie czerwony top który pasował mi do włosów i czarne luźne jeansy które bardzo lubiałam wymalowana poszłam na dół widząc przy stole Xander'a i Nicholas'a.

–Siemka!–uśmiechnął się Xander tak samo jak Nicholas.

–Hej.– odpowiedziałam podchodząc do kuchni i przyglądając się jak robili naleśniki w kształcie misia urocze

Zjesz naleśnika?–zapytał blondyn spoglądając na mnie.

–Chętnie–powiedziałam siadając przy stole.

Chłopak podłożył mi pod nos naleśnika, a ja przygryzłam wargę naprawdę to tak dobrze pachniało, po chwili położył również nutelle i bitą śmietanę która nałożył mi na naleśnika.

–Skąd wiesz że to właśnie lubię–zapytałam wiedząc że odpowie że Nicholas mu powiedział logiczne.

–Wlaściwie to moje ulubione połączenie słyszałem że twoje również.–Zaczął z uśmiechem.

–Tak moje tez, moja bratnia dusza–powiedziałam trochę głośniej a Xander i Nicholas się zaśmiał, wgryzłam się w naleśnika gdy Nicholas musiał iść odebrać telefon w tym samym czasie usłyszałam głos Damon'a już go nie zapomnę.

–Nie pobrudziłaś się?–spytał wpatrując się w mój ubrudzony nos od bitej śmietany.

–Pierdol się–usmiechnęłam się do niego "słodko" na co Xander prychnął.

–Dasz mi bitą śmietanę?–zapytał blondyn.

–Jasne!–odpowiedziałam sięgając po bitą śmietanę i celując do ust zielonookiego już zaczęłam wciskać gdy Damon przechodził i przypadkiem popchnął niechcący Xander'a co spowodowało że śmietana poleciała nawet do oka.

–Ej–powiedział niewyraźnie Chłopak z całą pełna buzia i ubrodzoną od śmietany.

Zaśmiałam się kątem oka widziałam że Damon też.

–Ostatni raz–powiedział mi Xander podnosząc swojego palca i wymachując mi nim przed twarzą.

–Jasne– prychnęłam.

Nicholas przyszedł wraz z Zane'm i Sky a za nimi szła obrażona Mercedes pierwszy dzień a mnie już irytowała samą obecnością,

–Soph zajebiście wyglądasz w tym topie!–
Zaczęła Sky przyglądając się mi.

–dziekuję–odpowiedziałam jej z uśmiechem chociaż czułam na sobie spojrzenie Damon'a.

–Soph co to za skrót–odezwał się Damon.

–Fajnie brzmi–Odezwała się Sky z obojętna miną, Mercedes patrzyła na mnie jakby miała mnie zabić gdy była ubrana w granatową obcisłą sukienkę.

Dokończyłam jeść gofra śmiejąc się z grupka znajomych i bratem gdy oglądaliśmy jakiś film.

–Patrzcie jakie zajebiste okulary znalazłem– odezwał się Gabriel.

–Daj– krzyknął Xander.

Podszedł do mnie a następnie próbował mi je założyć ale coś mu się nie udało gdy trafił w oko.

–Debilu!–wykrzyczałam a Xand się zamsiał.

–Pasują ci do rudych włosów–Odezwał się

–To są wiśniowe!–Zaczełam

–Wiecie że dziś impreza?–zaczęła Sky.

–U nas w domu–Dodała.

Jaka impreza, CO?

"Confess the Truth"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz