[1]

92 7 2
                                    

POV MATA

Kraków 22.07.2022r.

16.00

Jutro miałem koncert, którym się w chuj stresowałem, jak każdym zresztą, aktualnie leżałem w pokoju hotelowym z słuchawkami na uszach jarając zioło i powtarzając teksty przed koncertem 

-WYPIERDALAC- krzyknąłem widząc ze ktoś wchodzi a nie mialem ochoty na kontakty międzyludzkie 

-uspokój się michu- powiedział Tadek siadając na skraju mojego łóżka 

-co chcesz?- zapytałem od niechcenia 

-pogadać z tobą 

-o czym niby?

-o tym co się z tobą kurwa dzieje- powiedział widocznie zmartwiony moim stanem chłopak 

-nic się nie dzieje Tadeo po prostu muszę sobie wszystko poukładać po tym zerwaniu, wiesz ile ona dla mnie znaczyła, nie wiem ile to potrwa ale wiem, ze poradzę sobie sam i tak tak pamietam ze mogę na was liczyć gdybym tylko potrzebował ale póki co nie potrzebuje, potrzebuje tylko spokoju, czasu i przestrzeni, więc proszę wyjdź 

-no dobrze michu, jak coś to wiesz gdzie mnie szukać, a i wyjeżdżamy za godzinę 

-dobrze, będę za 1.5 godzin- powiedziałem delikatnie się śmiejąc bo zawsze się spóźniałem, on tez się zaśmiał wychodząc a ja wróciłem do poprzednich zajęć.

TIME SKIP

17.33 

Zszedłem do recepcji oczywiście spóźniony ale już udają ze wszystko jest zajebiscie i ze wcale jeszcze pół godziny temu nie mialem pierdolonego załamania nerwowego 

-jedziemy?- zapytałem zakładając kaptur- co tak na mnie patrzycie?

-wyglądasz jak 7 nieszczęść matczi- powiedział Szczepan gdy zaczęliśmy iść do auta

-no dzięki szczepan- powiedziałem delikatnie i sztucznie się śmiejąc ale nikt nie ogarnął ze jest sztuczne

-przynajmniej szczery jest- powiedział wygus już w aucie i zaczęliśmy jechać gadając i śmiejąc się (w moim przypadku sztucznie) 

-napierdolimy się trochę po próbie? proooooosze- powiedziałem robiąc słodkie oczka do Tadka, który jako jedyny nie chciał się zgodzić 

-dobra niech wam będzie ale nie za dużo, jutro największy koncert na trasie- powiedział w 100% poważny chłopak 

-jasne stary- powiedziałem wysiadają z auta bo byliśmy już na miejscu koncertu i mogliśmy zrobić próbę i tym podobne rzeczy 

TIME SKIP

Po próbie czyli około 23:

Zaczęliśmy chlać na mój koszt w barze hotelowym, wypiłem najwiecej ale dalej byłem w stanie używalności zacząłem kręcić z jakaś dziewczyna ale nie doszło do niczego więcej więc po prostu wróciłem do swojego pokoju w samotności  gdzie umyłem się, przygotowałem wszystko na jutro, powtórzyłem ostatni raz teksty i położyłem się do łóżka włączając na słuchawkach swoje piosenki żeby przyjemniej się spało oczywiście wcześniej zajaralem jointa i wziąłem tabletki nasenne dzięki czemu przespałem jakimś cudem cala noc co ostatnio nie zdarzało się często.

TMIE SKIP

Następnego dnia ok. 20.20:

Byłem w chuj zestresowany a dodatkowo nic nie było ogarnięte więc byłem dodatkowo wkurwiony, zawsze w takich sytuacjach mialem Julkę która pomagała mi ogarnąć i pomogła się uspokoić ale jej już nie było, byłem sam, sam musiałem sobie radzić ze wszystkim  ale na szczęście zaraz się zaczynał koncert więc ubrałem się do końca i założyłem słuchawkę a po 10 minutach zacząłem koncert podczas którego w oczy rzuciła mi się niska i taka drobna blondynka stojąca przy bramkach miała delikatny odrost przy nasadzie włosów i dość delikaty makijaż pasujacy do jej urody, miała na sobie spodnie typu cargo i top gorsetowy który zajebiście podkreślał jej duży biust ale ona cala zrobiła na mnie jakieś dziwne ale bardzo pozytywne wrażenie. 

{513 słów}

OD AUTORKI

Hejka, wiem, że krótki rozdział ale nie chciałam zdradzać za dużo, następny  tez będzie krótszy jednak kolejne już będą dłuższe tak jak było zawsze. Mam nadzieje że spodoba wam się ta książka, wiem, ze to coś zupełnie innego niż poprzednia książka ale postaram się żeby była tak samo zajebista jak poprzednia,

buziaki<33


Jesteś poj384na/ Mata x ???Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz