Blanka miała problem z zaakceptowaniem siebie od początku. Mimo, że była otwarta i miała poczucie humoru to jej wygląd wciąż sprawiał, że nie była w pełni szczęśliwa. Nie była brzydka, ale że ciągle tak myślała w jej głowie powstał zupełnie inny obraz siebie. Nie podobały jej się jej piegi, za duże biodra, suche włosy, a nawet głupie pieprzyki doprowadzały ją do kompleksów. Na domiar złego jej przyjaciółką była najbardziej popularna dziewczyna za którą każdy się oglądał. To sprawiało, że nawet na zwykłym festynie Oliwia chodziła z conajmniej 3 facetami, a Blanka czuła się odrzucona i niechciana.
-Ty to masz fajnie. Każdy chłopak marzy żeby z tobą być! - Blanka często żaliła się tak swojej przyjaciółce.
-Przestań! To nie prawda. Nikt nie ma takich marzeń ! -spierała się Oliwia.
I to jest jeden z powodów, który bardzo denerwował Blanke. Dlaczego ona nigdy nie może przyznać racji tylko tak musi się kłócić?W szkole radziła sobie całkiem dobrze. Nie uczyła się najlepiej z klasy, ale też nie była na szarym końcu. Dzięki jej poczuciu humoru znalazła w liceum grupkę świetnych znajomych. Jedyne co odróżniało ją od jej nowych koleżanek to życie towarzyskie po szkole. Większość chodziła na różne imprezy. Blanka strasznie im tego zazdrościła, bo przez jej nadmiernie martwiących się rodziców nie mogła praktycznie wychodzić z domu. Tak to jest jak się jest najstarszym i rodzice boją się pozwolić robić cokolwiek.
Jednym słowem życie Blanki to monotonia i nuda. Pojedyncze nocki u Oliwi czy marne festyny już jej nie cieszyły tak bardzo. Nic z jej marzeń o fantastyczny liceum się nie spełniło. Nie poznała żadego niesamowitego chłopaka, nie zaznała niczego nowego i popełniła mase gaf. Jednak nadzieja umiera jako ostatnia i Blanka postanawia zaryzykować i uwierzyć, że te wakacje coś zmienią!