Pov. James
Gdy tylko wyszedłem z kawiarni zadzwoniłem do swojego pracownika.
-Will potrzebuje wszystkich informacji o niejakiej Mii. Nie znam jej nazwiska, dlatego musisz sobie poradzić z samym wyglądem. Brązowe włosy za łopatki błękitne oczy, jędrny biust, zaokrąglone biodra i tyłek oraz pełne usta.
-Dobra. - powiedział i usłyszałem stukanie klawiatury. Po nie długiej chwili usłyszałem jak znowu się odzywa. - Znalazłem kogoś. Wygląd się zgadza więc to chyba ona. Mia Dilalo, 19 lat, 164 cm wzrostu. Ulubiony kolor to różowy. O charakterze nie ma za dużo bo jest zamknięta w sobie. Jedyna informacja to to, że czasami bywa zadziorna i chamska. Nie wygląda na taką ale cóż.
-A jakieś zainteresowania?
-Śpiew i taniec...
-O, to nic nadzwyczaj-
-...na rurze - wolałem to przemilczeć więc podziękowałem tylko i szybko się rozłączyłem. Popatrzyłem jeszcze raz na lokal.
- Do jutra, Mio.
***
Następnego dnia
Pov. Mia
Następnego ranka, wstałam równo z budzikiem i udałam się do łazienki. Zrobiłam swoją poranną rutynę i zeszłam na dół gdzie wzięłam się za robienie śniadania.
Miałam dziś na sobie czarne, dżinsowe spodnie, białą, opinającą koszulkę na cienkich ramiączkach i czarną bluzę z kapturem.
Po zjedzeniu, ubrałam kurtkę, buty, wzięłam telefon oraz klucze i wyszłam do pracy.
***
Gdy dotarłam była już 7.43. Poszłam się szybko przebrać i pomogłam dziewczynom wszystko rozstawić.
-Dzień dobry - do kawiarni weszła starsza kobieta.
-Dzień dobry. Co dla pani? - zapytałam podchodząc do jej stolika.
-Ja poproszę babeczkę z kremem czekoladowym oraz kawę z mlekiem.
-Dobrze, zaraz przyniosę pani zamówienie. - odpowiedziałam i zniknęłam za ladą. Nałożyłam mufinę na talerz i wcisnęłam guzik na kawę z mlekiem. - Proszę bardzo. - powiedziałam podając pani babeczkę i napój.
Poszłam za ladę, obsługiwać następnych klientów. Dzisiaj było ich naprawdę dużo.
***
Gdy się trochę uspokoiło i nikt nie wchodził do kawiarni, usiadłyśmy wszystkie chociażby na chwilę odpocząć i pogadać. Wcześniej nawet nie było takiej opcji. Dobrze, że kamer żadnych nie było, bo gdyby szef zobaczył, że siedzimy bezczynnie mimo, że nie ma kogo obsłużyć to byśmy już pracy nie miały. Heh.
-Matko jedyna. Co tak dużo osób dziś przychodzi? - zapytałam.
-Nie wiem. Ale plus jest taki, że przynajmniej dużo kasy zostawiają i napiwków dla nas. - zagadnęła Jasmine.
CZYTASZ
You're Mine
RomancePewna dziewczyna prowadzi spokojne i nudne życie. Do czasu... Któregoś dnia została porwana przez tajemniczego mężczyznę. Po co ją uprowadził? Co będzie myślała o nim główna bohaterka? Co się stanie dalej? __________________ UWAGA -Jest to moja drug...