avengers One Shots

1.together again-Stucky

3-osoba Pov:

Krzyki. Ciągłe krzyki. Pamiętał tylko krzyki i osoby, które zabił pod wpływem zimowego żołnierza. Nie był wstanie się sprzeciwić. Wszystko przez Hydrę.

-солдат-(żołnierzu)

Nie odpowiedział. Nie chciał. Nie chciał znów zabijać. Chciał spokoju. Chcial uciec. Wolności.

Nie patrzyl na niego. Patrzyl ślepo przed siebie. Nie mógł się ruszyć. Chciałby zniknąć stamtąd.

Usłyszał tylko lekkie westchnienie i po chwili słowa, których bardzo by nie chciał usłyszeć.

-Желание - (życzenie)

-Ржавый - (zardzewiały)

-PRZESTAŃ!- krzyknął. Próbował się wyrwać. Nic

-Семнадцать -( siedemnaście)

-Рассвет - (jutrzenka)

Nie mógł już nic zrobić. Zimowy żołnierz prawie już opanował jego ciało.

-Печь - (ріес)

- Девять - (dziewięć )

-Добросердечный - (dobroczynny)

-Возвращение на родину - (powrót do domu)

-Один - (jeden)

-Грузовой вагон -( wagon ciężarowy)

Nie było już James'a Buchanan'a Barnes'a. Był tylko Zimowy żołnierz.

Znów go zmusili do zabicia. Znów. I znów. Nie było prawie przerwy.

Wracał. Zdawał raport. pranie mózgu.

Kiedy miał jakąś świadomość, kiedy nie był pod wpływem zimowego żołnierza okrutne myśli mu nie dawały spokoju

-zabiłeś ich wszystkich....-

-Przez ciebie nie żyją...-

-jesteś maszyną do zabijania niczym wiecej..-

-jesteś nikim..-

-przez ciebie nie żyje tyle ludzi..-

-nigdy nie będziesz wolny..-

-Hydra cię znajdzie..-

//////

Obudził się z krzykiem. Cały zlany potem. Nie mógł złapać oddechu. Odkąd go uratował jego dawny przyjaciel Steve (jeśli dobrze pamięta tak się nazywał) miał codziennie koszmary. Nie mógł ich się pozbyć. Był zmęczony, nie mógł się przez nie wyspać. Mowil, że jest już wszystko w porządku żeby się nie martwili o niego.

Siedział na łóżku z podkulonymi nogami. Czuł jakby odebrali mu tlen. Nie mógł się uspokoić. Nic zrobić. Od dawna nie miał takiego Ataku paniki. Nie wiedział gdzie jest miał wrażenie, że znów go dorwali