that was a bad idea...-Shuri&Peter friendship

137 7 2
                                    

-T'challa I Shuri będą u nas za dwa dni-

Tyle wystarczyło Peter'owi żeby przez ten czas wymyślić różne pomysły jakie zrobią z Shuri.

Nie mógł się doczekać aż będą znów pracować do późna w pracowni, wkurzać lokatorów i oglądać różne seriale lub filmy i narzekać jakie one są przewidywalne lub nudne. Także chciał się jej wygadać bo po to są przyjaciele nie?

W końcu minęły 2 Dni. Parker wyjątkowo szybko wstał ale co się dziwić. Wyszedł z pokoju I pognał skacząc ze szczęścia w stronę kuchni.
Uśmiechał się z ucha do ucha a Ci, którzy byli w kuchni wiedzieli co się święci. W kuchni przy wyspie kuchennej siedział Pan Stark, który popijał swoją czarną kawę bo bez niej nie przetrwa. Oprócz niego Steve i Bucky robili śniadanie znaczy Bardziej Steve robił je bo Bucky mu ciągle składniki podkradał. W salonie(bo kuchnie mają połączoną z salonem) Siedział Clint I Pietro rewalizując pomiędzy sobą przy grze na Konsoli.

-Dzień dobry!- Przywitał się Peter

-Cześć Pete- powiedział Pan stark

-Cześć mini Avengerze!- krzyknął Clint

-Siema Petey!- także krzyknął Pietro

-Dobry- krótko odpowiedział Bucky

-Dzień dobry Peter. Głodny?- spytał się Steve

-Mhm! A co robisz dobrego na śniadanie?-

-Próbuję robić naleśniki ale ktoś ciągle mi je zjada- powiedział I spojrzał się wymownie na Bucky'iego

-Ej nie moja wina, że są pyszne-

-Ale mógłbyś poczekać aż zrobię wszystkie-

-nah wolę ci podżerać-

Peter usiadł koło Pana Starka dalej uśmiechając się.

-Ekscytujesz się przyjazdem ich co?- Odezwał się po chwili Tony

-Oczywiście! Tak jej dawno nie widziałem-

-Myślałem, że króla też wyczekujesz-

-No tak...ale no Shuri to moja przyjaciółka-

-To wie każdy- Steve odpowiedział zamiast pana Starka i postawił przed Parkerem duży stos naleśników i dodatki do nich: nutelle i dżem.

Parker Lekko się Zaśmiał

-dziękuję wyglądają pysznie i tym razem nie są spalone- Pan stark Parsknął śmiechem a ja zaraz za nim zrobiłem to samo 

-tym razem-

-EJ! jesteście nie Mili. Następnym razem sami będziecie robić sobie jedzenie-Odwrócił się od nich i wyszedł

-No i widzicie co zrobiliście? Teraz będzie obrażony i nie będzie chciał nam gotować....znów-

-nie przesadzaj nareszcie będziemy mogli zjeść coś innego niż tylko jego żarcie, które niektórymi razami było spalone-

-Nie hejtuj mojego chłopaka chuju-

-spierdalaj-

-sam spierdalaj ja bym na twoim miejscu dziś nie spał-

Peter siedział i jadł naleśniki przy tym przysłuchiwał się niewinnie tej rozmowie 

-pamiętaj, że jesteś na mojej łasce-

-pfff ta chyba na chuju-

-ejejej na moim chuju tylko jedna osoba może siadać i tym bardziej nią nie jesteś-

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 07 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

avengers One ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz