× Sięgać Marzeń Gwiazd ×

12 4 0
                                    

Wyruszamy daleko,
Nikt nie pyta gdzie -
Każdy z nas już to wie,
Choć mapy codzienne dawnych miesięcy w pierwotnych domach zostały.
Pietrzą się na półkach rozmazujących się wspomnień.
Mimo iż mowa chwilowo jest niema,
Innej opcji dla naszego celu nie ma.
Przyświecają nam rozmaite gwiazdy ścieżkę jedyną -
Ścieżkę z marzeń ułożoną.

Niegdyś wyższy,
Pozornie mądrzejszy o tęższym umyśle,
Z pozycją w tym pogmatwanym świecie lepszą,
Zajmował pogadanką o podążaniu do jednego słońca i księżyca nam nasze uszy.
Zaś teraz,
Naprowadzeni przez koneserów innych galaktyk,
Rozumiemy dobrze, iż każdy może brnąć do własnej gwiazdy.
Nikt nie odlicza,
Nikt nie wylicza -
Przecież o to w ożywianiu aspiracji chodzi, prawda?
Niby to każdy,
Ramię w ramię z drugim kieruje naszym podniebnym busem,
A wprawdzie wszyscy zmierzamy w różne strony.

Droga usypana z pyłu oddalonych o parę uśmiechów planet się nie kończy.
Pragnień nawet śmierć,
Choćby gorzka,
Hańbiąca,
Nie dogoni.
Przecież nie zdąży!

Chmury,
Chmurki,
Obłoczki poprzednich dekad się w porywistej mgle dnia dzisiejszego sypią.
My jednak się nie zamiartwiamy -
A niech se kpią,
Nawet i wielce.
My wiemy, se przeszłości nie cofniemy.
Od razu nam się z rąk wyślizgnie.

Konstelacje nowe dla upamiętnienia jak i dla wzorca naszym następcom układamy,
Starannie swe odłamy drogi mlecznej eksplorując.
Za to kosmos,
Jak to ma w zwyczaju ma -
Się poszerza.
My mu w tym pomagamy,
Snując fundamenty,
By urealnić snów najskrytsze odmęty.Wyruszamy daleko,
Nikt nie pyta gdzie -
Każdy z nas już to wie,
Choć mapy codzienne dawnych miesięcy w pierwotnych domach zostały.
Pietrzą się na półkach rozmazujących się wspomnień.
Mimo iż mowa chwilowo jest niema,
Innej opcji dla naszego celu nie ma.
Przyświecają nam rozmaite gwiazdy ścieżkę jedyną -
Ścieżkę z marzeń ułożoną.

Niegdyś wyższy,
Pozornie mądrzejszy o tęższym umyśle,
Zajmował pogadanką o podążaniu do jednego słońca i księżyca nam nasze uszy.
Pozycją zajmował w tym pogmatwanym świecie lepszą.
Zaś teraz,
Naprowadzeni przez koneserów innych galaktyk,
Rozumiemy dobrze, iż każdy może brnąć do własnej gwiazdy.

Nikt nie odlicza,
Nikt nie wylicza -
Przecież o to w ożywianiu aspiracji chodzi, prawda?
Niby to każdy,
Ramię w ramię z drugim kieruje naszym podniebnym busem,
A wprawdzie wszyscy zmierzamy w różne strony.

Droga usypana z pyłu oddalonych o parę uśmiechów planet się nie kończy.
Pragnień nawet śmierć,
Choćby gorzka,
Hańbiąca,
Nie dogoni.
Przecież nie zdąży!

Chmury,
Chmurki,
Obłoczki poprzednich dekad się w porywistej mgle dnia dzisiejszego sypią.
My jednak się nie zamiartwiamy -
A niech se kpią,
Nawet i wielce.
My wiemy, se przeszłości nie cofniemy.
Od razu nam się z rąk wyślizgnie.

Konstelacje nowe dla upamiętnienia jak i dla wzorca naszym następcom układamy,
Starannie swe odłamy drogi mlecznej eksplorując.
Za to kosmos,
Jak to ma w zwyczaju ma -
Się poszerza.
My mu w tym pomagamy,
Snując fundamenty,
By urealnić snów najskrytsze odmęty.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 17 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

× Sięgać Marzeń Gwiazd ×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz