,,Ciche Podejrzenia."

177 23 7
                                    

Per. Fang

› Tuż po dostaniu wiadomości o nowej misji, następnego dnia dostałem wiadomość. Właściwie to zeznanie, z którego moja szefowa wyczytała gdzie może znajdować się nasz cel. Ale co my mamy z nim niby zrobić? Tylko dowiedzieć się, czy istnieje? Nie wiem. Nawet nie wiemy, czy on lub ona kiedykolwiek istnieli. Wyczytałem adres z świstka papieru. Złapałem się za głowę i zadzwoniłem do Buster'a. Już po chwili rudowłosy odebrał. ‹

”Słuchaj, jesteś pewny, że Maisie podała dobry adres? Wskazuje na tą kawiarenkę, w której większość pracowników ubiera się jak Anime Dziewczynki.”
Wyjąkałem cicho.

”Żartujesz. Może ona chce, byśmy odpoczęli? Ostatni tydzień nas wymęczył.”
Zaśmiał się donośnie.

› Warknąłem coś niewyraźnie i zakończyłem połączenie. Schowałem komórkę do kieszeni i wyszedłem z domu. Odrazu udałem się do swojego auta, które nie wyglądało na zbyt tanie, ale też drogie nie było. Otworzyłem lakierowane na krwisty kolor drzwi. Wsiadłem i ruszyłem pod dany adres, by wpierw sam zbadać sytuację... I odpocząć. ‹

/ - / - /

› Nareszcie byłem na miejscu. Wysiadłem z pojazdu i ruszyłem w stronę wejścia. Na samych drzwiach widniała mała, różowa tabliczka z napisem „Welcome”.  Pociągnąłem za klamkę i wszedłem do środka, odrazu odczuwając zmianę atmosfery na cieplejszą i bardziej potulną. Jakaś dziewczyna z białymi jak śnieg włosami podeszła do mnie i się przywitała, po chwili wskazując na stolik, przy którym mógłbym zasiąść. Uśmiechnąłem się i usiadłem na miejscu. ‹

”Czego szanowny Pan sobie życzy?”
Zapytała krótkowłosa.

› Zastanowiłem się chwilę i po chwili złożyłem zamówienie. ‹

”Espresso i.. To wszystko.”
Kiwnąłem kobiecie, zastanawiając się czy aby to napewno dobry pomysł na mocną kawę. Wsumie, przyda się.

”Dobrze.”
Odwróciła się i zawołała w kierunku chłopaka za ladą.
”Edgar, jedno Espresso!”
Miał on czarne włosy, zakrywające mu połowe twarzy. Zresztą tak samo jak ta dziewczyna. Wyglądali dość podobnie, jednak po ekspresji ich twarzy uznałem, że jedno jest jakąś psychopatką a drugiemu żyć się nie chce. Wsumie, po jego stroju to się nie dziwie.

”Zamównienie za chwilę będzie gotowe.”
Uśmiechnęła się, po tym jak chłopak niechętnie kiwnął głową na jej polecenie. Mogłem dostrzec, jak uporządza ciepły napój.

› Westchnąłem cicho i oparłem się o oparcie krzesła. Kobieta odeszła ode mnie, a w zamian przyszedł ten chłopak. Dziwne, myślałem, że to ona jest kelnerką. Podał mi moje zamówienie i wymusił uśmiech. ‹

”Pański napój.”
Wymruczał coś niewyraźnie, a na to wyglądało, że zacisnął zęby. Kiwnąłem głową, podziękowałem uprzejmie i się uśmiechnąłem. Już po chwili "Edgar'a" z tego co słyszałem, nie było.

› Zaczerpnąłem łyk gorącego napoju, po chwili żałując. Mój język zaczął parzyć niemiłosiernie. Jęknąłem cicho, wyjąłem telefon i wszedłem w wiadomości, dokładnie czytając ponownie adres całego celu misji. Zacząłem się zastanawiać i rozglądać po pomieszczeniu. Czy ktoś tu wyglądał na kogoś wyjątkowego lub innego? Noo.. Właściwie to ten chłopak, ale to tylko dlatego że był mężczyzną i był przebrany w strój pokojówki. Dziwne te zwyczaje. ‹

‹ Czy to.. Możliwe żeby ON był tym całym ”Bogiem” ? Nie... Cholera, czemu ja myślę o takich ludziach, zamiast myśleć poważnie o tej sprawie. ›

/ - / - /

Rozdział by oznajmić, że jeszcze żyję. Zaniedługo mooże się pojawią rozdziały z WWOM i PNP jeśli będe miał motywaację!

<3

· ⟨ Ancient Love ⟩ · [Fangar] - [BL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz