- No słucham, czekam na wyjaśnienia.
- ...
Nagle zawibrował twój telefon, i uwagę przykułaś do niego.
- Dobra nie tłumacz się już, wychodzę na miasto, potrzebujesz czegoś?
- Eh... A! Emm... Potrzebował bym w zasadzie niczego.
- Dobra idę już.
- W piżamie?
- UGH! To się przebiorę.
Szłaś w stronę szafy i zadjęłaś z siebie bluzkę, obejrzałaś się po pokoju, Alastor leżał se na łóżku z twoim telefonem.
Odwróciłam się do niego, weszłaś na czworaka na łóżko i delikatnie się zbliżałaś.
- Co ty robisz tutaj jeszcze?
- Em, co?
- Po pierwsze odłóż mój telefon, po drugie co ty tu jeszcze robisz, po trzecie... - nie wiedziałaś co dodać ale zauważyłaś że on nie patrzy na ciebie ani na twe oczy, patrzał się nieco bardziej niżej - po trzecie nie patrz mi się na cycki.
Po tym Alastor się zarumienił aż cały był czerwony.
- Co tutaj jeszcze robisz? Ehh dobra spadaj.
Poszłaś do szafy przebrałaś się już CAŁA w końcu, kiedy odwróciłaś się już zauważyłaś że koc był wypukły a obok leżała karteczka na której było napisane.
,,Wybacz mi moja droga, chcę ci to wynagrodzić, zostawiłem ci to pod kocem ;)"
Podeszłaś nieco nie pewnie do koca, aż coś cię złapało za nadgarstek i wciągnęło pod koc, złapał cię za talię, a z tyłu przyciągnął do siebie, kiedy się zbliżał usłyszałaś kroki, zatrzymały się i poszły dalej.
To coś pod kocem się przybliżało i cię pocałowało kilka razy w szyję lekko zasysając się, zanim jeszcze wyszedł z pod koca przejechał po twoim ciele dając ci bukiet róż, wtedy cię opuścił, aż sobie przypomniałaś że musisz iść na miasto, w pośpiechu zeszłaś z łóżka i poszłaś do sklepu na składniki do jambalaji, tak aby się odwdzięczyć Alastorowi.SKIP TIME
Wróciłaś już do hotelu, uściskała się Charlie na wejściu i poszłaś do pokoju Alastora, leżał na łóżku śpiąc, nie chciałaś go budzić więc czekałaś aż się obudzi.
Alastor pov:
Co do diabła ona tu robi, nie mogę się teraz obudzić, będzie wiedziała że udaję, zaczekam aż wyjdzie.[T/I] pov:
Nie zapowiada się aby szybko się obudził weszłaś na jego łóżko aż się wzdrygł, położyłaś się obok aż usłyszałaś że faktycznie zasnął, a ty wraz z nim.
Obudziłaś się to go już nie było ale było ci przyjemnie i nie chciałaś wychodzić aż zauważyłaś że nie jesteś w pokoju Alastora coś lub ktoś cię przeniosło, aż do pokoju przyszedł biały pająk.
- Siemasz, Angel Dust, gwiazda porno.
- Cześć, mnie już znasz... Co ja tu wgl robię?
- Poszedłem do pokoju Alastora i zastałem tam ciebie to cię wziąłem.
- Eh, a po co tak naprawdę?
- Bo chcę się dowiedzieć.
- Hę? Niby czego?
- Natemat tego co was łączy
- Nic nas tak szczerze nie łączy, jest jak przyjaciel nie sądzę żeby myślał o mnie inaczej.
- Mhm, jakoś nikomu, NAWET KURWA MNIE, nie daje się tak zbliżyć jak tobie.
- Musi być jakieś wyjaśnienie, nie wiem jeszcze jakie, jak się dowiesz lub ja to mi powiedz albo ja tobie, okej?
- Dobra może być.
To byli dla ciebie dziwne, nie widziałaś że Alastor daje cię się zbliżyć jak nikomu innemu, dręczyło cię tak to całe dwa dni, Alastor się do ciebie nie zbliżał wtedy ale ty cały czas o nim myślałaś...
Aż twoje namysły w łóżku przerwało pukanie do drzwi.
- Śpię!
- Hahah, nie sądzę.
- Ehh, wejdź.
Do pokoju wszedł Angel Dust.
- Jak się masz?
- Ehh, lekki kacyk po twoim szocie idioto ale da się wytrzymać...
- Hahah, robię najlepsze szoty, a i Al do ciebie przyjedzie za niedługo bo się martwi, nie zmarnuj tego.
- Dobra, dzięki za info.
Rzuciłaś się spowrotem na łóżko, schowałaś się pod kocykiem i czekałaś, lecz w końcu twoje namysły przerwało ponowne pukanie do drzwi.
- Słucham?
- To jaa, przyniosłem coś na twojego mocnego kaca.
- Możesz wejść.
- Dzień dobry moja miła.
- Ta, miła jak głodny wilk dla człowieka!
- A gdzie twój poranny ptaszek hm?
- No właśnie odleciał tak samo jak twój na dole.
Rozdmialsice się razem, aż wręczył ci herbatę i naleśniki.
- Słuchaj Al, mam takie pytanie.
- Słucham moja droga.
- Czy jest ktoś z kim spędzasz tak samo czas jak ja? Albo się zbliża się na tyle?
- Hmm, w prawdzie mówiąc to jesteś (jedyna).
Słowo jedyna zabrzęczało w twoich uszach na dłuższy czas.
- A ty? Spędzasz z kimś tak samo czas?
- Ja? Nie, niby z kim?
- Hahah, urocza jesteś.
Spojrzała na niego z pełnymi ustami, uniosłaś niepewnie brew i spojrzałam mu w oczy, aż ten się przybliżał do ciebie i wytarł ci buzię bo byłaś brudna od naleśnika.
Aż spijrzeliscie na siebie obydwoje i usmiechneliscie, ale jego uśmiech był bardziej... Nie można tego opisać, olśnił cię w jakiś sposób który nie da się opisać...
- Muszę kończyć moja droga, zbierać się muszę już do radia, nie przesadzaj tym razem z margharitą.
- Hahah, dzięki, miłej pracy.
Wyszedł z pokoju i nawet nie zauważyłaś kiedy wziął naczynia od ciebie Angel Dust wszedł do pokoju i się spytał.
- I co, dowiedziałaś się?
- Ehm, tak.
- To gadajjj.
- Tylko ze mną się tak zbliża i spędzać czas, tak powiedział.
- Uuu jak Romantyczniee, masz branie i to u zamkniętego chłopa dziewczyno!
- Co nie, ja i Alastor? Pff
~~~~~~~~~~~~~
Wybaczcie że dopiero dzisiaj ale zaspałam, musicie mi pisać tutaj przypomnienia bo ja nie ogarnę, jutro lub we wtorek wleci rozdzialik więc przypominacie, papaśki moje wy diabełki ;333. 861 słów
A i jeśli umiecie angielski to na YouTube jest odcinek Hazbin hotel na kanale prime video, ogl odcInek był mega więc polecam 🫶🏻🫶🏻🫶🏻
CZYTASZ
Piekielny koszmar - Alastor x reader
RomanceJesteś sławnym seryjnym mordercą, kiedy spędzałaś wieczór w domu, policja przyjechała do twego mieszkania wraz z psami policyjnymi, uciekałaś przez dobre pół godziny lecz zginęłaś przez mały incydent, zapraszam do czytania, jest to moje już nie pier...