KATHERINE
W końcu byłam w stanie iść z Evanem na randkę. Co prawda będzie musiał pomagać mi chodzić, ponieważ byłam w trakcie rehabilitacji. Przez ostatnie parę tygodni prawie nie rozmawialiśmy, ponieważ miał jakieś problemy z Neil'em i rodzicami, a także musiał się skupić na koszykówce.
– Podekscytowana?
Spojrzałam na Kennedy, która pomogła mi założyć czerwoną bluzkę przez głowę. Bez niej bym sobie nie poradziła. Cierpliwie mną się zajmowała i rozumiała, że mam nadal problemy z niektórymi czynnościami.
– Bardzo. To nasza pierwsza randka od liceum.
– Ciekawe gdzie cię zabierze.
– Mam uwierzyć w to, że nic ci nie powiedział?
Wzruszyła ramionami, ale zauważyłam jak uśmiecha się pod nosem. Rozchyliłam wargi.
– Wiesz gdzie mnie zabiera!
Zaśmiała się.
– Oczywiście, że wiem. Pytał mnie czy to dobry pomysł.
– Błagam, powiedz mi!
Pokręciła przecząco głową, podając mi czerwoną szminkę.
– Powiem ci tylko, że dobrze jesteś ubrana.
Prychnęłam, przejeżdżając szminką po ustach i poprawiłam jeszcze włosy. Wzięłam głęboki wdech, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi.
– Twój książę przyszedł.
Wzięłam jej ramię, idąc do drzwi. Czasami jeszcze ciężko mi było chodzić i kuśtykałam, ponieważ nie chciałam przesadzać. A kul nie mogłam z powodu ręki.
Williams nieźle mnie załatwiła.
McGreggor otworzyła drzwi, a ja rozpromieniłam się na widok chłopaka w czerwonej koszuli z bukietem czerwonych róż i tulipanów.
– Hej, Evan.
– Hej, Kitty Kat. To dla ciebie.
Już chciał mi podać bukiet, ale Kennedy go przechwyciła.
– Wy już idźcie. Ja włożę je do wazonu. Pamiętasz, że musisz jej pomagać?
– Pamiętam, Kennedy. – Spojrzał na nią z politowaniem. – Jak będzie zmęczona, wezmę ją na ręce.
– Patrząc co wymyśliłeś na pewno będzie zmęczona. Bawcie się dobrze.
Odeszła, a ja spojrzałam na Wilsona, który uśmiechnął się w moją stronę.
– Jest bardziej wymagająca od twoich rodziców.
– Jak to Kennedy. Idziemy?
Pokiwał głową i wziął moje ramię, pomagając. Przed wieżowcem otworzył mi drzwi od czerwonej Corvette.
– Dalej masz ten samochód?
Pokiwał głową, pomagając zapiąć pasy.
– Tak. Thomas się nią opiekował dla mnie przez rok.
Sam w końcu zajął miejsce kierowcy, wyjeżdżając na drogę. Poprawiłam nerwowo materiał bluzki.
– To gdzie mnie zabierasz? Proszę powiedz!
– Dobra. Nie będę cię męczył. Jedziemy do Zoo.
Pisnęłam cicho i klasnęłam podekscytowana. Jeszcze w liceum razem z Neil'em tam pojechaliśmy, ponieważ rodzice go wystawili.
– Chciałem cię zabrać w miejsce z którego mamy dobre wspomnienia. Wspomnienia, które stworzyliśmy razem.
Zarumieniłam się lekko.
CZYTASZ
BACK TO YOU. DODATEK DO LET ME LOVE YOU
Ficción históricadodatek do let me love you. Po niecałym roku od wyjazdu do Bostonu, Evan Wilson powraca do Redwood City. 19 latek ma nadzieję, że tak dużo się nie zmieniło, jednak okazuje się, że Katherine ma chłopaka. Czy ta dwójka jest sobie przeznaczona? Czy moż...