rozdział 3 nawiedzenie

4 0 0
                                    

O godzinę 3 w nocy siedziałem na krześle i czekałem na statek, zaświeciłem  latarnie i zacząłem jeść kanapkę nagle usłyszałem huk  na dole latarni , powoli zeszłem  na dół
To plecak spadł  z wieszaka to dziwne bo wieszak się nie wywalił zignorowałem to,po chwili robiło się zimno w latarni a nie było otwartego okna było bardzo zimno okna zaczeły pękać a ogień w kominku się sam zgasił o godzinie 4 wszystko się uspokoiło temperatura rosła  Naszczęście  o 5 już miał ktoś inny zmianę . Bałem się siedzieć sam więc zadzwoniłem do dziewczyny i rozmawiałem z nią,  jakoś przeżyłem tą straszną noc .

morska bryza Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz