~•Będziesz miał mą krew na rękach•~

2. Lé Blondie Dinner

‼️UWAGA‼️
Książka zawiera gwałt/przemoc/treści erotyczne/homoseksualizm/wykorzystywanie, jeżeli jesteś osobą o słabej psychice lub nie tolerujesz wymienionych powyżej przykładów NIE CZYTAJ TEJ KSIĄŻKI, zaczynasz ją na własną odpowiedzialność. Nie opłacam kosztów za pomoc, opiekę ani leczenie psychiatryczne. Pozdrawiam serdecznie😌

-------------------

-jeżeli naturalnie mnie nie kochasz.. to zmuszę cię do tego.. SIŁĄ...

Powiedział do mnie Jeremi przyciskając mnie mocno butem do podłogi.

-dobrze wiesz że nigdy mnie nie zmusisz do miłości.. to tak nie działa..!

Przycisnał moją rękę mocno do podłoża i tupnął z całą siłą tak żeby jego but trafił prosto w moją rękę. Poczułem i usłyszałem głośne chrupnięcie, wzdrygnęłem się z bólu.

-dalej chcesz mi wmawiać że nie dam rady?!-przymróżył oczy i z szyderczym uśmiechem spojrzał się na mnie z góry.

-AGH..! Au.. jak mogłeś.. myślałem że jesteśmy przyjaciółmi..!-złapałem się zdrową ręką i pisnełem z bólu.

-przyjaciółmi?! Serio myślisz że dalej jesteśmy przyjaciółmi.. totalnie żałosne..! Przecież teraz kochankami jesteśmy..!!-kucnął przed leżącym mną i położył dłoń na moim policzku- nawet nie wiesz ile ja czekałem na tę chwilę..

-oh czym ty teraz pierdolisz psycholu..

-mówię o tym co robią zę sobą kochankowie.. dobrze wiesz o co mi chodzi zboczony psie.. osobiście znałem i spotykałem się z wszystkimi twoimi brudnymi dziwkami kochanie..

-nie wiem o co ci chodzi..! Puszczaj mnie psychopato!-zacząłem się szarpać jak dzikie zwierzę w klatce.

-Duncanie.. nie szarp się bo jeszcze zrobisz sobie wiekszą krzywdę..-chłopwk uszczypął mnie lekko w policzek.

Po chwili Jeremy wyciągnął z kieszeni jakiś materiał i nasączył go podejrzaną substancją.

-jeżeli nie będziesz panikował to nie będzie bolało..

-c-co to jest..?!-zająkąłem się po czym Jeremi przyłożył mi tą szmatę do ust i nosa.

Oczy mi się mimowolnie zamekały, nie wiedziałem co się dzieje. Ostatnie co zobaczyłem to zadowolony z siebie uśmiech Jeremiego, wyglądał tak jakby zdobył to co zawsze chciał od lat.. a tą rzeczą byłem Ja.

~~~

Nie prędko odzyskałem przytomność, po ocknięciu się poczułem jak czymś mam związane nadgarstki. Otworzyłem gwałtownie oczy i zobaczyłem że mam na nadgarstkach kajdanki.. z różowym futerkiem.
Na moich rękach pojawiła się gęsią skórka i do piero po chwili zorientowałem się że jestem w nieznajomym mi miejscu. Pomieszczenie, w którym zostałem zamknięty był to coś w stylu piwnicy. Usłyszałem otwierające się drzwi, strumień światła wydobył się z otwartych drzwi a Jeremy zeszedł po skrzypiących drewnianych schodach, które były w stanie opłakanym.

-to.. to ty mi to zrobiłeś..!-odezwałem się i poczułem dotkliwy ból żołądka, byłem głodny..

-heh.. trudne jest utrzymanie cię przy życiu.. byłeś nieprzytomny przez dwa tygodnie i ledwo co jadłeś..

-i-ile..?-zaburczało mi w brzuchu i poczułem ogromny wstyd-prosze daj mi coś do jedzenia.. błagam..

-skoro nalegasz? Akurat przygotowałem moje danie popisowe..-uśmiechnął się szyderczo po czym wyszedł z piwnicy i po kilku minutach wrócił do mnie z "stekiem" na talerzu. Położył talerz obok mnie a ja jak pies się na niego rzuciłem. Zaczęłem szarpać mięso zębami jak wyglodniały wilk.