Król Wampirów /bakugodeku

cz 7

Pov Izuku

Kiedy to zobaczyłem ledwo powstrzymałem się od krzyku chłopak w którym się za przyjaźniłem i lekko zauroczyłem, torturował tamtych pijaków.

Nie mogłem na to patrzeć to tak strasznie mi przypominało śmierć ojca. Lecz nie potrafiłem odwrócić wzroku. Byłem sparaliżowany przez strach a umysł był pogrążony we mgle nie wiedziałem co mam robić.

Kiedy ten... ten.. Ten potwór przestał bić tamtą dwójkę podniósł jednego z nich i wbił w jego szyję kły odzyskałem czucie w ciele i jasność umysły .

Po prostu nie mogę siedzieć i patrzeć jak komuś dzieje się krzywda no muszę jakoś im pomóc. *myśl izuku myśl

Dobra co mogę zrobić no mam telefon ale nie mogę zadzwonić bo po 1 nie mogę się ruszyć bez wykrycia i gdzieś odejść by mnie nie usłyszał 2 właśnie gdy zadzwonie i mnie usłyszy albo mnie zabije jak ich lub ucieknie 3 wykluczając to i może jakimś cudem mnie nie usłyszy to nie mogę podać dokładnej lokalizacji i muszą mnie namierzyć a w tym czasie może być za późno.

Co mogę zrobić by na pewno nikomu nic się nie stało a sprawca został złapany

Jedynie co mi pozostanie to dobra gra aktorska i wiedza o walce i samo obronie. Oby mój plan zadziałał bo inaczej będę mieć przesrane. Dobra głemboki wdech i wydech i ruszamy

IM- EJ TY ZOSTAW ICH TY MORDERCO
DWÓCH Z NICH JEST MOCNO PO OBIJANYCH A TRZECI JEST NIE PRZYTOMNY COŚ TY IM ZROBIŁ

BK- iz-izuku CO TY TUTAJ ROBISZ NIE POWINNO CIĘ TU BYĆ

MI- CO JA TU TAK ROBIĘ CO TY TUTAJ ROBISZ WIDZIAŁEM JAK ICH BIJESZ I SPUSZCZASZ KREW

BK- ehh~~ nie tak miałeś się kurwa dowiedzieć

MI- O CZYM ŻE JESTEŚ MORDERCĄ STÓJ GDZIE STOISZ A JA ZADZWONIE NA POLICJĘ I KARETKĘ

BK- przepraszam cię, ale nie mogę ci na to pozwolić przykro mi że to musi się tak potoczyć

Pov 3 osoba

I ruszyli

Pierwszy za atakował blondyn. Lecz izuku zrobił unik otchylając plecy do tyłu . Gdy robił unik podniusl nogę na wysokość twarzy bakugo i prubował go kopnąć.

Ale tak samo jak izuku, bakugo zablokował atak ręką a tą wolną złapał go za nogę i rzucił nim w bok

Izuku szybko zareagował i zdołał bezpiecznie wylądować

(Aut Dalsza walka wygląda tak jak walczyli ze sobą w sztucznym mieście bo nie potrafię pisać jak przebiega walka sorry)

Walka toczyła się dalej raz atakował blondyn a raz zielono włosy. Obydwoje walczyli zaciekle choć agresywny blondyn uczył się walki przez całe swoje życie to nawet on był już zmęczony tą walką, ale jednocześnie nie chciał jej przerywać.

Był zdumiony, dumny i był naprawdę pod wrażeniem umiejętności jego mette
Choć zielono włosy był niszy o głowę od jego samego to walczył niesamowicie był zwinny szybki i przewidywał jego ruchy

Kiedy chciał podłożyć mu nogę ten jak gby już to wiedział i czekał jak zaatakuje by móc wykorzystać sytuację na jego korzyść

Ich walka wyglądała majestatycznie tak jak gby walczyli a równocześnie tańczyli tango. Walka toczyła by się dalej gdyby nie to że blondyna gonił czas więc postanowił użyć innych mocy.
g

Kiedy bronił się przed atakami izuku czekał na dobry moment na oddalenie się od niego nie robiąc mu przy tym krzywdy. A kiedy nadeszła szybko pchnoł chłopaka a on sam szybo oddalił się od niego przemienił się w ptaka i czekał aby za atakować go od tyłu.