Oczy - III

12 3 0
                                    


Olivia

Jak zawsze przed wejściem do szkoły czekała na mnie cała moja ukochana paczka.

- Hejo 

- Hej - E, J, C

Emma mogę Cię na sówko - zapytałam 

- Jasne

-OK, choz

Stanęliśmy przy takiej jakby sadzawce przy szkole wart wspomnieć, że jest prywatna bo w publicznych to sadzawka może być co najwyżej w kiblu xd. Odetchnęłam głęboko i zaczęłam mówiąc bardzo szybko bojąc się, że zaraz się rozmyślę:
- Słuchaj, bo miałam dzisiaj w nocy sen i tam była taka Miracerla i ona powiedziała, że posiada moc wody i mi ją przekazuje, ja się zgodziłam, teraz mam niebieskie oczy ale moja mama mówi, że wciąż są bursztynowe co ja mam zrobić? czy ja wariuje?!- sama byłam pod wrażeniem ile potrafię wypowiedzieć na 1 wdechu  

- Po pierwsze spokojnie, po drugie miałam to samo tylko, że z mocą powietrza i wydaje mi się, że tylko osoby obdarzone tym czymś mogą to widzieć ja mam szaro białe oczy i dla mnie ty masz błękitne.

- JEJKU jak dobrze myślałam, że zwariowałam! - O 

( Opowiedzieliśmy sobie sny i odczucia)

- Ej w sumie jesteśmy obok wody spróbuj coś z nią zrobić - E

- dobry pomysł - zamknęłam oczy i nie wiem czemu wydawało mi się, że dokładnie wiem co robić, skoncentruj się, zajrzyj w głąb siebie i poczuj to - taaaak twoja moc...

- Olivia! otwórz oczy!

Otworzyłam i co - w okuł mnie jak te szarfy w chyba balecie co się kręci nad głową i jest taki " wąż" obok ciebie  to właśnie taki wąż był w okuł mnie z wody - to było niesamowite - czyściutka, błękitna woda z bąbelkami w środku to było takie odprężające. Teraz skupiłam się na opuszczeniu wody i plusk! już wróciła na swoje miejsce.

- Xd przecież w okłół nas jest powietrze teraz ty coś zrób! - zawołałam podekscytowana.

-Oki oki nie drzyj się

- ŻE NIBY JA SIĘ DRE?! - krzyczałam z udawaną złością, na co ona przekręciła oczami i zamknęła je. 

Poczułam podmuch powietrza a w następnej chwili zobaczyłam, że Emma leciutko unosi się nad ziemią szeroko się uśmiechając.

- Wow! Pewnie będziesz mogła latać! - ucieszyłam się

- Ale super! - E

- Dobra chodźmy na lekcje - O 

- Poczekaj! - E

- No co? - O

- Mówimy chłopakom? no wiesz o naszych mocach - E

Zastanowiłam się przez chwilę:

- Lepiej nie - zabrzmiał dzwonek - chodźmy bo serio się spóźnimy 

-- Doszli do klasy --

- Jezu, dziewczyny co tak długo - C

- No właśnie - zawtórował mu J 

- Nie narzekajcie - E

Wtedy się potknęłam ale w ostatniej chwili złapał mnie Cole, i obrócił patrząc prosto w moje oczy.  Jejku ale jego oczy, no właśnie OCZY z brązowych stały się zielone jak las. Odchrząknął puścił mnie i powiedział:

- Uważaj lepiej - C

-- Na lekcji --

- Emma słuchaj

- Olivia, nie uwierzysz! 

Zachichotałyśmy obie 

- Ty pierwsza - E

- Oki, słuchaj Cole ma zielone oczy! - O

 - Serio? A James takie yyy jakby pomarańczowe - E

- Wiesz co to oznacza - O

- Tak - E

- Porozmawiamy z nimi po lekcji - O

Przez naszą rozmowę nie usłyszeliśmy szeptu James'a z tylnej ławki, że nadchodzi Parówa

- Czy ja wam przypadkiem nie przeszkadzam dziewczynki? - spytał Parówa udawanym miłym głosikiem

- Nie panie Dąbrowski - Zapewniliśmy obie

- Więc proszę słuchać - rozkazał i odszedł do tablicy 

 -- Skip Time 39min (do końca lekcji) --

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Niedługo dalsza część pozdrawiam serdecznie wasza

Majalovehorsesreal

Liczba słów : 550

Successors of The ElementsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz