5 - gej (przepraszam)

49 1 14
                                    

Kraków siedział na przerwie i zastanawiał się co robić. Źle się czuł z tym że ma zeszyt który zabija więc postanowił go gdzieś porzucić. Nagle zobaczył że podchodzi do niego Warszawa.

- No i czego Ty znowu chcesz? - spytał Kraków. Warszawa go objął w pasie (co Ty piszesz🤯🤯🤯🤯😱😱😱😱😱😓😓) i rzekł:

- Nudzi mi się

- To sobie idź pograj z kimś w karty a nie mnie gejujesz

- Z tobą?

- Ze mną to możesz się '#)#_#)2:#)&$2)-$)$+3(3+ - wyrwał się i uciekł korytarzem, ale nie wiedział że Warszawa za nim poszedł (ah ten Warszawa prześladuje palacza)

Kraków schował się w kiblu i zapalił papierosa (miał 14 lat ale kij z tym)
Zza ściany wychylił się Warszawa.

- Wiesz że papierosy nie zdrowe? - powiedział.

- No kurvvvvvvvvva! Weź się odwal! - wykrzyczał Krakuw - jak mnie nie zostawisz to cię spale.
Warszawa spowrotem schował się za ścianą i udawał że go nie ma. Kraków westchnął.
- Wiem że tu jesteś idioto.

Warszawa znowu się wychylił i spojrzał ponuro na Krakuw.
- Wali Ci z mordy

- A jak możesz czuć skoro pale?

- Właśnie te papierosy tak walą

- To znaczy że wali nie z mordy tylko od fajek

- Ty przecież pachniesz jak fajki

- Dobra idź stąd już! - znowu wykrzyczał i znowu uciekł co i tak nic nie dało xD (czemu dajesz xd do opowieści...?)

Za każdym razem jak jak Kraków uciekał, i tak Warszawa za nim łaził. Kraków zgasił papierosa i wyszedł z damskiego (tam Warszawa się bał wejść XDD)

Warszawa znowu wyjrzał zza ściany. Gdy Kraków na niego spojrzał rzekł:
- Ty jesteś jakiś akustyczny?

- Nie, elektryczny - odpowiedział Warszawa i sobie poszedł.

- Matko jedyna... W końcu - westchnął Kraków i poszedł dalej. Wyszedł na dwór i rzucił notatnik w krzaki.

- Chyba powinienem to spalić - zastanawiał się. Mógłby to zrobić, gdyby nie jeden problem... Niedaleko stał Poznań z Gnieznem i widział to

- Co Ty robisz? - spytał się Poznań. Kraków obrócił się do niego wściekły.

- Tylko spróbuj idioto to cię udusze i spale Twoje zwłoki - zagroził Kraków na co Poznań odpowiedział:
- Nie wiem o czym mówisz XD

Teraz Kraków nie mógł spalic zeszytu bo Gniezno to widział.
Poznań podniósł zeszyt.

- o kurde a co to za zeszycik? - spytał się niepotrzebnie, bo i tak znał prawdę. Jeszcze się zaśmiał pod nosem.

Kraków się wkurzył i sobie poszedł. I tyle XDDDD

Znowu miał ochotę zapalić bo wszyscy go denerwowali. Na jego nie szczęście Warszawa się do niego zbliżał. Zaklął pod nosem.

- Co tak stoisz słupie? - spytał Warszawa kpiąco.

- Nie denerwuj mnie bo naprawdę źle to się dla ciebie skończy stalkerze - ostrzegł Kraków.

Warszawa już się nie odezwał. Podszedł do Krakowa i pocałował go, a sekundę po tym odszedł. Kraków stał wryty. Teraz na serio był słupem XD

-----

Ale to jest gUwniane

CityHumans Jako Death Note (CRINGE ALERT)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz