Felix po incydencie w sklepie, również nie patrząc na sąsiednie podwórko, wraca cały w różowych rumieńcach, do domu. Kiedy chłopak wszedł do domu położył zakupy na stoliku, po czym te potoczyły się, każde w inną stronę. Zdziwiona mama podeszła do stolika lecz z Felixem porozmawiać nie zdążyła, bo ten już dawno siedział zamknięty w swoim pokoju.
Felix odrazu po zamknięciu drzwi, rzucił kurtkę, ściągnął buty i wrócił do łóżka. Zatapiając się z powrotem w tysiącu poduszek, zaczął myśleć o przystojnym chłopaku na którego wpadł w sklepie. Sama ta myśl przyprawiła go o różowe poliki. Potem zaczął myśleć co by było gdyby w sklepie był by bardziej ostrożny.
~ A co jak on będzie chodził do naszej szkoły?!?! No chyba mnie bozia opuści jak tak będzie! Nie....Okej, Felix musisz przestać o nim myśleć, i skupić się na powrocie do szkoły. - Pomyślał, cały zarumieniony chłopak.
- Chwila..... co ja tam miałem zrobić? - spytał się sam siebie szeptając
- A tak! - przypominał sobie że musi zrobić projekt na biologię. Wstając z łóżka wyjrzał przez okno, i zobaczył że będą mieli nowych sąsiadów. Był ciekawy więc jeszcze chwilę popatrzył ale uznał że to teraz nieważne,
bo to pewnie kolejna para z małym dzieckiem, albo jakaś starsza parka zakochanych starców, którzy postanowili po emeryturze przeprowadzić się do spokojniejszej okolicy, mają psa itp. Bo w końcu, tyle ludzi tu najwięcej. Felix skierował się w stronę biurka i zaczął robić projekt. Zajęło mu to jakieś 4 godziny, więc stwierdził że mu się nie chce, i wgramolił się do łóżka, po czym zaczął szukać pilota, a potem włączył swój ulubiony serial „My Name". Oglądał jakieś 6 godzin i było już wtedy grubo po północy, chłopak zasnął jakoś o 4 nad ranem, dokańczając jeszcze swój serial. O 12 budzi go jego telefon.....- Halo? - mówi zaspanym głosem Felix
- Hej, kochanie. - mówi głosem próbującym się nie zaśmiać, nieznajomy
- Co kurwa?? Kto mówi?! - chłopak oderwał od ucha telefon i ujrzał że dzwoni jego przyjaciel Han Jisung, zapisany jako „mój kochanek"
- Jezu kiedy ty do cholery znowu bawiłeś się moim telefonem?! Kiedy że ja tego nie zauważyłem?!
No dobra. Po co dzwonisz skarbie? - powiedział roześmianym głosem blondyn, do najlepszego przyjaciela z którym mają specyficzne żarty i każdy kto nie zna tej dwójki mógłby pomyśleć że, są przynajmniej razem, ale ci kochają się z przyjaźni- No myszko, wiesz co? - spytał Han
- Nie wiem co?!
- To więcej k-dram oglądaj kretynie!! Ja ciebie kocham a ty ze mnie żartujesz?!?
Dobra, a tak na serio to wiem od brata że będziemy mieć nową osobę w klasie!! - powiedział wesoły Han- Czemu?!? Oh, nie lubię poznawać nowych ludzi, boję się że coś źle powiem i będziemy wrogami, to w sumie dlatego mam tylko jednego przyjaciela od przedszkola.
- pomyślał na głos Felix- Ale ty patrz jakiego!! Nie wiem tak ci mówię, żeby nie było zadymy w szkole.
- To ja idę dalej spać. - powiedział z powrotem zaspanym głosem Felix
- Czekaj w ogóle po jutrze zaczyn........ - Felix przerwał Hanowi wypowiedź i wrócił do spania. Po odpoczynku
chłopak postanowił chwilę pograć. Grał 4 godziny i była już godzina 18. Chłopak stwierdził że musi coś zjeść więc poszedł do kuchni i wziął paczkę chipsów. Zjadł posiłek w całości i nagle usłyszał dzwonek do dżwi. Podszedł do dżwi i w wizjerze ujrzał przystojnego wyglądającego na 50 latka mężczyznę w brązowych włosach. Felix był w piżamie więc głupio było mu tak wychodzić. Dlatego naciągnął koszulkę na majtki i delikatnie wychylając się za drzwi spytał o co chodzi. Mężczyzna powiedział:
CZYTASZ
Wrogowie Przyjaźni || HyunLix [PL] || 18+
RomanceGdy do małego miasteczka, wraca gitarzysta, życie młodego Felixa zmienia się nie do poznania.