Rozdział (III)

17 1 0
                                    

....

~~ a wtedy nadeszły.. nasze czasy... Nie były za wesołe.. jak to wojna...

<Japonia, 1666 rok, Ocean Spokojny>

...

*słychać wybuchy w niebie*

- hm?..

*nagle z nieba spada gwiazda, która trafia do oceanu*

....

~Strzelają!

=Nie!.. nie ma nikogo..

~coś wpadło do wody!..

....

=To szybko!.. trzeba to wyłowić..

*nagle rzucają metalowe siatki do oceanu*

~JEST!.. wołajcie kapitana!

=Już!

...

*biegnie po kapitana*

~kuźwa..

*wyławiają nagle gwiazdę świecąca na fioletowo*

*nagle podbiega do nich kapitan*

...

Zariel Nagato: .. hm.. wypala siatkę.. cholera.. przynieście beczkę z wodą i wrzućcie ją do niej..

-tak jest..

Zariel Nagato: ale.. nie dotykajcie jej za nic... Nie wiadomo nawet czym ona jest..

=Tak zrobimy..

Zariel: hmh..

*odchodzi

...

=.. no cóż.. wy to zróbcie a ja zmieniam kurs na ląd!.. potrzebujemy więcej broni do walki z.. czarnym samurajem..

~okej..

=No..

*idzie w stronę mostku*

....

.....

<kilka godzin później, port niedaleko miasta Sendai>

*statek "biała laguna" przypływa do portu*

Zariel Nagato: Ahh..

*widzi czarny statek obok portu*

Zariel: macie dobę żeby odpocząć..

- tak jest!..

*Zariel schodzi ze statku i idzie powoli przez port*

Zariel: ..

*uśmiecha się*

*nagle widzi swojego brata wychodzącego ze statku "czarna laguna"*

*idzie w jego stronę*

Jirõ Nagato: ehh.. no dobra zostawcie te rzeczy!.. potem się posprząta..

..

Zariel: I jak się płynęło?

Jirõ: ..!?

*obraca się*

Jirõ: Zariel! Hhaha..

*podchodzi do brata*

*Zariel przytula mocno Jirõ*

Jirõ: miesiąc minął..

Zariel: a Shoguna wciąż brak..

Jirõ: długo się ukrywać nie będzie..

Zariel: taa.. wiem.. właśnie.. a.. musisz coś zobaczyć..

My hero OneNoteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz