Zawody

16 0 2
                                    


𝐎𝐥𝐢𝐯𝐢𝐚

Chciałam to już zakończyć, znowu żałuję że wogóle mu wybaczyłam. Ale to nic, to tylko dziś i ten koszmar się skończy - teraz najważniejsze jest to aby wygrać z Lily, nic prostszego...

Rozgrzaliśmy się i usłyszeliśmy że mamy się przygotować do wejścia, trema i napięcie było coraz większe. Gdzieś w oddali zobaczyłam Lily z Nathanielem którym na samą wzmiankę o tym że wystąpię, i to jeszcze w parze z Mikiem opadły im szczęki.
Chwilę później słychać było łyżwy poprzednich zawodników którzy schodzili właśnie z lodu, sekundę potem na całej sali głośno rozbrzmiały nazwiska nasze i kolejnych osób które mają się przygotować. Wjechaliśmy na środek lodowiska czekając na muzykę, zaczęło się. Poczułam to wszystko na nowo. To uczucie płynności i lekkości jest takie cudowne, miałam uśmiech na twarzy kątem oka zobaczyłam że Mike też się uśmiechał. Przyszedł czas na coś czego boję się najbardziej - podnoszenie.
Nie ćwiczyliśmy tej części dlatego że są to podstawy które wydawały nam się proste i nie bałam się tego że spadnę lub nie złapie odpowiedniej równowagi, bałam się że on mnie upuści albo oceni moją wagę... Tuż przed podnoszeniem jest skok do którego trzeba chwilę dojechać, szybko zapytałam więc

- Dasz radę mnie podnieść? - byłam zdyszana i mówiłam cicho.

- Ważysz mniej niż połowa tego co podnoszę na rozgrzewkę - Powiedział puszczając mi oczko Mike, w przeciwieństwie do mnie wogóle nie zmęczony jazdą.
Uśmiechnęłam się lecz nadal bałam się że coś złego się stanie, po skoku jechaliśmy chwilę prosto gdy już jechałam w stronę Mike'a on kiwną głową pytająco czy ja też jestem gotowa, ja pokiwalam pewnie że tak. Gdy zbliżałam się słyszałam tylko 1,2,3 i mnie podniósł. Wszystko poszło tak jak miało być, sędziowie ocenili nas jak narazie na 1 miejsce miałam nadzieję że tak zostanie. Po występie spakowałam się i zostawiłam wszystko w pokoju, później poszłam na trybuny musiałam chwilę poczekać na Lily i Nathaniela. Wybrali najprostszy układ który wcale im nie wyszedł, Lily jechała niezgrabnie a Nathaniel wyglądał jakby wcale nie chciał z nią tego tańczyć. Podczas obrotu mam wrażenie że celowo popchnął Lily która się wywróciła, mimo to wypadli i tak na 7 miejscu. Nie martwiłam się już że przegram, zostały tylko 3 pary do ujawnienia końcowych wyników.

Pół godziny później wyniki zostały ogłoszone, zajęliśmy 2 miejsce - Lily i Nath zajęli 9, po dekoracji Poszłam do pokoju, przebrałam się i spakowałam ostatnie rzeczy. Mike pomógł mi je zanieść i pojechaliśmy do domu, ten dzień był bardzo trudny lecz pod koniec nawet przyjemny. Po drodze rozmawiałam z Mikiem, odwiózł mnie pod dom za co bardzo mu podziękowałam. Wieczorem oczywiście byłam sama w domu, miałam mieszane uczucia do Mike'a i nie wiem co jest najlepsze. Stwierdziłam więc że zadzwonię do Clary - to moja internetowa przyjaciółka która jest najlepszym co mnie w życiu spotkało. Oczywiście odebrała od razu.

- Co tam? - zapytała ziewając.

- Hej, mam dylemat życiowy.

- Co tym razem?

- Jezu, powiedz mi czy ja go kocham, czy ja go lubię, czy kocham Nathaniela czy co? - powiedziałam zmieszana i trochę zażenowana, moja przyjaciółka jakby nigdy nic jadła jabłko ale mnie słuchała.

- Hmm, kurde.. Ten Mike przecież jest jebniety tak?

- No tak ale dziś był taki miły i kochany i fajny...

- Wait Wait Wait... Co masz na myśli mówiąc fajny?

- No zachowywał się fajnie, tak dżentelmeńsko czy coś...

- Stara nie przepadaj dla typa który zrobił ci taką krzywdę, popatrz na swoje kolano i myślę że napewno się ockniesz - powiedziała pewnym i równie zażenowanym głosem.

- Masz rację, jest idiotą, ale Nathaniela wogole nie znam, może być jeszcze gorszy

- Wiem, wiec Stay focused and trust the process - Pościła mi oczko, pogadaliśmy chwilę ale byłam bardzo wycieńczona więc gdy tylko się rozłączyłyśmy poszłam wziąć prysznic i poszłam spać.
Tak, znowu zapomniałam leków.

Obudziłam się o piątej ciężko oddychając, miałam zapasowy astmator w szafce nocnej. Marzyłam lek i położyłam się dalej spać mając wszystko w dupie - reszta ferii minęła podobnie czyli siedzenie i pierdzenie w fotel ;).

Gdy przyszedł czas na powrót do nauki i szkoły aż skrzywiłam się na widok książek, niestety musiałam odrobić lekcje i się spakować. Później poszłam porozmawiać z mamą, nie była to przyjemna rozmowa.

- Olivia, niestety twój trener wyjechał i narazie nie planuje wracać. - potajemnie uśmiechnęłam się, mama chyba tego nie zobaczyła. -W związku z tym treningi biegu są odwołane, co nie znaczy że nie będziesz robić czegoś poza tym. - uśmiechu już nie było, zamienił się w wywrócenie oczami które mama zauważyła, i to bardzo dokładnie.

- Czy ty lekceważysz te zajęcia? - dodała podirytowana.

- Nie lekceważę, poprostu nie mam już na to sił. Codziennie muszę wstawać wcześniej, biegać nie wiadomo po co gdy w tym czasie mogłam jeszcze spać.

- Nie stawiaj mi się! Od dziś jeździsz figurowo z trenerem, musisz dobrze reprezentować naszą rodzinę Liv! Twoja siostra jakoś codziennie biega, jeździ na deskorolce, ma dodatkowe zajęcia z języków i wygrywa każde konkursy! A ty co? Bez żadnej dyskusji, będziesz jeździć solo, trenerem. Codziennie rano i wieczorem, wszystko będzie w kalendarzu!

- Nawet nie zapytałaś czy chce jeździć solo czy w parze!

- Chyba jasne że znowu nie narażę cię na wypadek!

- Wolę jeździć w parze, mamo! Nie mam ochoty się ciebie słuchać znajdę sobie parę i będę jeździć kiedy i jak chce! - mama ucichła i napiła się kawy, ja poszłam z tupotem do mojego pokoju w którym zobaczyłam wiadomość od Mike'a.

~Wiadomości~

- Hej, nadal jeździmy czy to było tylko jednorazowe?

- Jednorazowe, przepraszam ale nie mam teraz czasu na jazdę. Dziękuję za wszystko!

~Koniec wiadomości~

Jezu, ale mi głupio...

Następnego dnia nie poszłam na żaden trening, wstałam o 6 i zjadłam śniadanie - jabłko, jak zawsze. Pomalowałam się tak jak codziennie do szkoły: korektor, maskara, małe kreski i dziś zdecydowałam się też na konturówkę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 17 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Life on a piece of ice - A silver of cold happinessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz