Wróciłam do domu od Olivera i położyłam się na łóżku z książką w rekach. Dwie godziny u chłopaka minęły mi bardzo szybko, próbowałam nie myśleć o blondynie ani innych rzeczach. Przytaczała mnie moja relacja z Martiną ponieważ dawno nie rozmawiałyśmy sam na sam. Tina byla zajęta swoimi przyjaciółmi z paczki. Można powiedzieć że zawsze tak było chociaż przyjaźnimy się od przedszkola Martina zawsze była tą lepszą i popularniejszą. Czasem naprawdę czułam się nie potrzebna, gdy miałam 14 lat potrzebowałam jej, gdy moi rodzice cały czas się kłócili i winili za wszystko mnie. Potrzebowałam jej lecz jej nie było. Musiałam poradzić sobie sama aż doprowadziło to do głodówek, myśli samobójczych. Byłam z tym kompletnie sama mimo wszystko wybaczyłam dziewczynie. Sięgnęłam po telefon i włączyłam piosenkę „ Born To Die" Może to głupie ale muzyka mnie uspokajała pozwalała zapomnieć o wszystkim i przenieść się w odrębny świat o którym możemy tylko marzyć. Z transu wyrwał mnie dźwięk telefonu. Na ekranie wyświetliła mi się wiadomość od Matta z pytaniem czy wybieram się z nimi za tydzień na ognisko. Z uśmiechem na twarzy odpisałam chłopakowi i zeszłam na dół. Usłyszałam dzwonek do drzwi wiec pobiegłam otworzyć chociaż nie potrzebowałam towarzystwa i nie spodziewałam się go. W drzwiach stała Martina, Olivia, Sophie. Zaśmiałam się na widok przyjaciółek i wpuściłam je do środka.
- Co wy tu robicie?
- Stwierdziłyśmy że odwiedzimy naszą koleżankę to chyba dobrze co nie?
- Wspaniale, ślicznie wyglądacie. Każda z dziewczyn miała dopasowaną czarną sukienkę tylko ja zostałam w szarej bluzie i dresach.
- Dla ciebie też mamy! Olivia podała mi sukienkę i pobiegła ze mną do łazienki. Przebrałam się w sukienkę i spojrzałam w lustro. W porównaniu do Martiny nie wyglądałam w niej najlepiej.
- Wiesz ja chyba zostanę przy moich dresach.
- Żartujesz! Nie ma opcji. Olivia wyrwała mi z rąk moje ubrania i wyrzuciła je za drzwi.
- Ej co masz do moich dresów. Zaśmiałam się a na twarzy Olivii zawidniał śliczny uśmiech. Zakręciłam się i stanęłam na przeciwko przyjaciółki. Po 20 minutach miałam spięte z tył włosy oraz delikatny makijaż.
- Wow, Oliverowi się spodoba. Zaśmiała się a ja posłałam jej mordercze spojrzenie.
- Oni też bedą?
- Bez nich było by nudno.W tym samym momencie zadzwonił dzwonek a Martina pobiegła otworzyć. Usłyszałam głośne krzyki wiec pewnie przyjechała reszta. Wyszłam z toalety i w oczy rzuciła mi się grupą chłopaków którzy po kolej witali się z Martina. Nie miałam ochoty na imprezy więc usiadłam na kanapie i słuchałam piosenki którą właśnie puściła Sophie. Oczywiście kazał chwalił Tinę jak przecudownie wygląda. Nawet Oliver nie zwrócił na mnie uwagi. Wstałam i przecisnęłam się przez tłum pijanych ludzi ponieważ robiło mi się duszno. Usiadłam na blacie i obserwowałam Martine która probowała wyrwać blondyna do tańca. Po jej minie można było stwierdzić że odmówił ponieważ szybkim krokiem udała się do kuchni i sięgnęła po wodę obok mnie.
- Jak się bawisz? Zapytałam oschle.
- Dobrze a ty?
- Nie za bardzo chyba pójdę się położyć, popilnuj aby nikt nic nie zrobił. Posłała mi swój sztuczny uśmiech a ja popędziłam po schodach prosto do mojego pokoju. Chwilę po mnie do pomieszczenia wszedł Oliver który po cichu zamknął drzwi.
- Czemu tak szybko uciekłaś?
- Nie mam nastroju na imprezy. Usiadł obok mnie i gdy już chciał mnie pocałować odsunęłam się od niego.
- Co zrobiłem słucham? Spojrzałam na niego z niedowierzaniem skąd wiedział że jestem zła. A po za tym nie muszę mu się tłumaczyć.
- Nic.
- Nicole. Podniosł głos i przytulił mnie od tył.
- Wracaj na dół, nawet nie przywitałeś się ze mną a teraz zgrywasz opiekuńczego?
- Nie mogłem cię znaleźć a po za tym chłopaki nie pozwoliliby mi nawet na chwilę odejść. Przygryzłam policzki próbując się nie zaśmiać.
- Okej.Odpowiedziałam i wtuliłam się w niego a Oliver przechylił nas do tył przez co leżałam na chłopaku. Nie wiedziałam kiedy zasnęłam w objęciach blondyna. Obudziłam się dopiero rano sama. Olivera już nie było więc pewnie jak zasnęłam zszedł do chłopaków na dół. Zeszłam z łóżka i zaczęłam szukać ubrań w szafie aż w końcu zdecydowałam się na czarny top, krótkie spodenki i do tego długa bluzę. Przeczesałam i wyprostowałam włosy i zeszłam do salonu. Panował tam totalny porządek. W kuchni na stole stały naleśniki w kształcie serca. Obok leżała kartka z napisem:
Miłego dnia księżniczko.
Oliver.
Uśmiechnęłam się schowałam kartkę do kieszeni. Już wtedy wiedziałam że przepadłam dla chłopaka o imieniu Oliver.
Hejka kochani tym razem trochę krótszy rozdział ponieważ pisałam go na szybko.
Miłego dnia/nocy kochani🫶
CZYTASZ
lost in her thoughts
Teenfikce16 Nicole Smith cicha i bogata dziewczyna, jedna z najlepszych uczennic.Przyjaciółka dziewczyny jest Martina White, najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Nicole uwielbia tańczyć lecz nie kieruje się w tym kierunku. Serce dziewczyny skradł rok stars...