Rozdział lV ,,Jesteś LGBT?"

567 47 32
                                    

*Skip time do końca lekcji*
Pov : Edgar
Siedziałem na tej lekcji i czułem wzrok na sobie większości osób z klasy. Wcale im się nie dziwie bo pewnie wideo z znęcania się nademną jest w sieci , Fang mnie uratował. Ale ten kontak wzrokowy.. On ma śliczne oczy, jezuuuu co ja gadam. Usłyszałam dzwonek który oznaczał koniec lekcji moich i jego przyjaciół. Wyszłem z sali i przed szkołe żeby poznać przyajciół Fanga, wsm znam ich ale wiecie tak bardziej. Stresowałem się bo wszyscy uważają mnie za jakiegoś geja XD. Szłem i zobaczyłem przed szkoła przez szklane drzwi Fanga i ich przyajciół. Jak Fang mnie zobaczył uśmiechnął się lekko , ja niezaraqgowałem wogóle wyszłem na zewnątrz Fang uciszył swoich przyajciół. Wszyscy chórem powiedzieli ,,Siemka". Ja tylko powiedziałem cześć i ruszyliśmy w stronę domów. Najbliżej mnie mieszkał Buster i Lola. Chester i Fang trochę dalej No ale życie.
- Aaa No Edgar , Edgar , Fang nam dużo i tobie opowiadał , nazywa cię ,,Emoskiem". -powiedziała z uśmiechem na Lola , od razu kierując od razu wzrok na Fanga z tym dziwnym uśmieszkiem. Fang tylko uśmiechnął się lekko. Rozmawialiśmy i jego przyaciele byli mili, z tego co zauważyłam to Chester cały czas lepił się do Bustera , było to śmieszne i słodkie. Ale zjebali mój chumor gdy padło pytanie.

- Ej Edgar jesteś em....gejem? - Uśmiechałem się do czasu kiedy nie usłyszałem tego pytania. Spojrzałem w stronę grupki z którą szłem , zapytał się mnie o to Chester. Zamurowało mnie.
- Połowicznie. -odpowiedziałem odwracając wzrok. Nie wiem czemu mnie tego zapytał ale kontynuując powiedział.
- Co to znaczy połowicznie? - ale tym razem słowa te wypowiedział Fang. Nie chciałem na to odpowiadać bo przecież wczoraj jeszcze mówiłem sobie w myślach ze nie jestem gejem , ale prawda była bardziej bolesna , ale jestem bi. Nie chciałem odpowiadać na to bo się bałem że oni tego nie akceptująca ale wreszcie zdecydowałem się że odpowiem na to pytanie bo Fang szedł koło mnie a reszta tylko oczekiwała na odpowiedz.
- Jestem bi. - krótko i zwięźle odpowiedziałem wsm nwm czego się bałem. Po chwili zapytałem jeszcze:
- A wy? - wszyscy się uśmiechnęli i spojrzeli na Fanga , nwm czm ale zabawnie to było jak wszyscy na raz się na niego spojrzeli.
-Hmmm ja jestem gejem i zchrupałbym Bustera.- powiedział roześmiany Chester i złapał go za rękę ale Buster wyjebał mu w ryj. I bili się chwilkę. A potem przestali i szli normalnie.
- Ja jestem Hetero , ale toleruje LGBT. - powiedziała z powagą Lola. I uśmiechnęła się się do mnie lekko. Buster chciał zacząć mówić ale Chester wskoczył na niego i zaczął go całować po głowie i przytulając , a wkurwiony Buster go szczypał ale po chwili wyjebali się na ziemię. Fang zaczął się śmiać na pół ulicy a ludzie idący koło nas mieli takie wtf.

Pov : Fang
Szczerze chciałem to wyznać ze jestem pansexualny ale bałem się przy Edgarze bo może se pomyśleć że się w nim zabujałem ale skoro wszyscy to wszyscy. Moi przyjaciele sami widzą że nie jestem do końca hetero i pora im to wyznać.

- Jestem pan. - powiedziałem i nastała niepokojąca cisza Buster i Chester skończyli wygłupy. Lola prawie opuściła telefon , a jak spojrzałem na Edgara to widziałem że się lekko zdziwił.
- LOooooo kurwa bracie ✨. - powiedział Chester i widziałem jak oczy mu błyszczą. Wiem na co będę teraz skazany. Na kolejne słuchanie rzeczy typu ,,geju,pedałku" ale to norma.
- Em Fang serio ?- zapytała Lola bo najwidoczniej myślała że to żart.
- Tak to prawda , w tamtym roku podobał mi się jeden chłopak. Powiedziałem dumny z siebie że mogłem to z ciebie wyrzucić.
- Ja jestem zdziwiony Fang , nie wiedziałem że ty- przerwałem mu łapiąc go w talii i przyciągając do siebie.
- No teraz pora na ciebie kiciu. - powiedziałem i zrobiłem to oczywiście dla żartów bo mogłem wykorzystać sytuacje z tak głupiego żartu. Widziałem jak na twarzy Edgara pojawił się rumieniec i spojrzałem prosto w jego oczy. Ja ja ja.. nie wiedziałem co powiedzieć bo wyszło strasznie niezręcznie wszyscy się zatrzymali w miejscu i gapili na mnie ze zdziwieniem widziałem to wszystko kontem oka. Ale po dosłownie 10 sekundach tego cyrku Edgar mnie popchną i powiedział:
- KURWA CO TO MIAŁO BYĆ?!?!- Był cały czerwony a ja zrobiłem głupi uśmiech i zaczęłam się śmiać. Wszyscy stali i byli dalej zszokowani.
- HAHAHAHHAHA kurwa żartowałem. - upadłem na ziemię i zacząłem się śmiać z tego. Edgar zdenerwowany pobiegł w stronę domu cały czerwony i scringowany. Ja po mojej badaczce śmiechu wstałem otarłem łzy bo aż się popłakałem i spojrzałem na moich przyjaciół stali jak słupy i wpatrywali się we mnie. A ja dopiero po chwili zorientowałem co się stało. Staliśmy tak pare sekund i czekałem aż coś ktoś powie i nagle Chester zaczął :
- To było dziwne Fang. - stał w ryty a ja na to:
- To miał być żart No wiecie nie chciałe-. Ale Buster mi przerwał i powiedział.
- Ale wiesz że on się wystraszył i spierdolił cały czerwony  może się ciebie teraz bać??- Buster mi to teraz uświadomił. Nie znałem na tyle Edgara żeby stwierdzić czy byk wystraszony może się bał czegoś czy coś. Ups to już nie było zabawne. Lola oznajmiła tylko że wraca to domu bo pewnie była mega zszokowana co się odwaliło. I pomachała nam na pożegnanie , a Buster i Chester powiedzieli mi że idą na tak zwaną ,, randkę" bo robili sobie bekę z wspólnych wyjść. Odeszli a ja stałem jeszcze przez chwilkę , ale gdy się już znacznie oddalili skręciłem w uliczkę która prowadziła do mojej chaty.
Było mi wstyd że zrobiłem sobie taki żart ale to nie oznacza od razu że Edgar uciekł bo ktoś mu coś zrobił. Może po prostu zaskoczyłem go tym żartem a on uciekł bo poczuł wielki cringe. Tak czy siak doszłem do domu. Otworzyłem drzwi i zastałem tam kogo ? Jedynie ciszę i pustkę. Norma pomyślałem. Ale jedynie co chodziło mi po głowie to to żeby przeprosić Edgara.
Wyjebałem gdzieś plecak poszłem do lodówki wyjąłem puszkę coli. Siadłem na kanapę zabrałem telefon do ręki i wyszukałem Edgara na Messie. Zadzwoniłem do niego.

- Em em Edgar?- zapytałem bo mogła odebrać np Colette.
- Tak to ja słucham cię ? - odpowiedział na szczęście on.
- bo ja em przepraszam cię za ten żart.- powiedziałem niepewnie , bo może nie chciał o tym gadać.
- Nie no luz , ja tez miałem z tego bekę. - oznajmił i odrazu poczułem się lepiej wiedząc że nie jest zły no bo wiecie mógłby się przez to odemnie odciąć.
- przepraszam jeszcze raz i już ci nie będę przeszkadzał.- powiedziałem.
- nie przeszkadzasz ale możemy popisać jak chcesz bo nie chce mi się gadać.- od razu się rozłączył a ja wszedłem na czat mój i Edgara. Spojrzałem na godzinę. Była 16.57. Pisałem z nim do 17.30 a potem poszłem potrenować do mojego pokoju mięśnie i takie tam.

Pov: Edgar
Uciekłem do tego domu wtedy bo było mega nie zręcznie a musiałem i tak już wracać. Wbiegłem do mojej chaty a Colette siedziała w salonie i oglądała coś. Gdy mnie zobaczyła zdziwiła się bardzo aż z wrażenia wstała i podeszła do mnie.
- A tobie co!?- krzyknęła ale to z wrażenia. Wcale jej się jej nie dziwię , bo spojrzałem w lustro które wisiało na przedpokoju a w odbiciu byłem ja cały ryj miałem czerwony jak burak. Ale ja bez zastanowienia pobiegłem do mojej jaskini. Wyjebałem plecak o ziemię i wskoczyłem na łóżko padając na ryj w poduszkę. Wrzeszczałem tak bo zalał mnie taki cringe że to chuj. Do pokoju wbiegła Colette i spytała ponownie co się stało. Ja wyjaśniłem jej to a ona tylko chichotała ale po chwili usłyszałem dźwięk dzwoniącego telefonu . To byk Fang. Jebłem moją siostrę w ryj żeby zamknęła pizdę i odebrałem. Gdy skoczyłem rozmowę zacząłem pisać z Fangiem. A moja siostra śmiała się w kuchni w której przygotowywała sobie jedzenie. Gdy skończyłem z nim pisać słuchałem muzyki ale po kilku minutach usnąłem. Przebudziłem się o godzinie 20.46 spojrzałem na telefon i zobaczyłem wiadomość od Fanga o treści ,, ej chcesz może skoczyć na krótki spacer po parku?" Odpisałem oczywiście godząc się. Wyskoczyłem z łóżka , poprawiłem se włosy , ubrałem bluzę i oznajmiłem siostrze że wrócę tak o 22 bo idę na spacer. Oczywiście starej jeszcze nie było , norma. Powoli zmierzyłem w stronę parku i po 5 minutach byłem już w parku. Rozglądałem się za Fangiem i zobaczyłem go siedzącego na jednej z moich fav ławek w tym parku. Podeszłem do niego uśmiechnąłem się i usiałem obok niego.
- Cześć Emosie. - usłyszałem po chwili i spojrzałem na niego. Uśmiechał się do mnie a ja mu odpowiedziałem.
- A jeb się , chcesz się gdzieś przejść ? - zapytałem bo nie chciałem siedzieć tak na dupie. On wstał i spacerowaliśmy obgadując osoby ze szkoły szczególnej Colta i Bulla. Zapaliłem pare razy dałem czasem bucha Fangowi. Wybiła godzina 22 oznajmiłem że idę do domu , pożegnałem się z nim. Wbiłem na chatę po 10 minutach, umyłem od razu zęby. Zabrałem krótki prysznic przebrałem się w piżamę wskoczyłem do łóżka nałożyłem słuchawki i napisałam Fangowi :
,,Dobranoc ⭐️🤟 i do jutra". Usnąłem z muzyką.



Siemka dzk za gwiazdki . Specjalnie dla widza , i jutro tez postaram się napisać kolejny rozdział ten trochę był długi 1450 ileś słów. Dobranocka ❤️❤️❤️

Czy ty na prawdę mnie polubiłeś?/ Fang x Edgar / Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz