Gavi p.o.VSiedzę znudzony wysłuchując po raz kolejny w tym tygodniu litanii od mojego menadżera. Nie moja wina, że kocham imprezować i spotykać się z wieloma kobietami. Ostatnio jednak trochę mi się zapomniało o ostrożność, przez co dziennikarze chwycili mnie jak wychodzę z klubu z jakąś dziewczyną. Oczywiście nie byłoby takiego szumu, gdyby nie fakt, że mam narzeczoną. Nie kocham jej, a związek jest tylko piar, który obmyślił Miguel.
— Pablo co ja ci mówiłem ? — zapytał jeszcze raz zirytowany — Wiesz jak popsułeś swoją reputację ? Naprawdę chcesz dostać tytuł drugiego Naymara?
— Jezu wiem i nie, nie chcę tego tytułu — przewróciłem zwlustrowany oczami.
— Kim jest ta dziewczyna ? — pyta wbijając we mnie mordercze spojrzeniem. O nie tego nie przemyślałem. Szybko Pablo myśl, bo będziesz tonąć w większym szambie.
— Ta młoda kobieta to .... — zaciąłem się z nerwów, że wyjdę na niewiarygodnego.
— No kim ona jest ? — pyta mulat, a ja czuję jak na moim czole skrapla się pot z stresu.
— Nie wiem czy mogę mówić, bo to świeża sprawa i tylko ja wiem...
— No, ale co wiesz — wtrącił się nie pozwalając mi dołączyć.
— Kurwa, utkaj dziób i daj mi dołączyć — warknąłem, a ten od razu umilknął — Pedri i ta dziewczyna są razem, a ja pojechałem po nią do klubu, bo nie miał kto jej odebrać z imprezy z okazji urodzin jej przyjaciółki — wyjaśniłem, a ten zaczął analizować każde moje słowo.
— Jak nazywa się ta dziewczyna ? — zapytał się zaciekawiony.
— Nie interesuj się tak bo kociej mordy dostaniesz — fukam zirytowany. W duchu błagam Boga, aby Miguel w końcu się zamknął.
— Powiesz mi ? — pyta ponownie, a we mnie narasta coraz to większą złość.
— Japierdole nie wiem, a gdybym wiedział to i tak bym ci tego kurwa nie powiedział stary dziadzie. — wypaliłem wkurzony. No cóż nie potrafię trzymać złości w sobie.
— Dziwnie do Pedri'ego — wyciąga telefon z kieszeni swojej czarnej marynarki.
— Nie dzwoń do niego — krzątam próbując zabrać mu telefon.
— To powiedz mi chociaż jak ta dziewczyna ma na imię — mulat odpycha mnie przez co upadam na krzesło.
— Rosalina — mówię pierwsze lepsze imię, które przyszło mi na myśl. Chyba nie mam jakiś przygód z kobietą o takim imieniu.
— Dobra pogadamy sobie później, a po z ten odbierz w końcu ten telefon od Abril — mówi, a ja tylko kiwam głową. I tak nie odbiorę od tej psychicznej wariatki.
Mulat wychodzi z mojego mieszkania, a ja w końcu czuję ulgę. No może nie do końca, bo przede mną trudna rozmowa z Pedri'm. Mam wielką nadzieję, że pomoże mi wyjść z tego bagna, w które wpadłem. Wybieram numer do bruneta. Czekam cierpliwie, aż łaskawy hrabia obierze.
— Halo ? — niepewnie pyta, zaspanym głosem. Ups chyba obudziłem śpiącą królewnę.
— Za „Halo", to w mordę walą — fukam poirytowany.
— Gavira debilu — leniwie ziewa przez co słabo go rozumiem — Wiesz, która jest godzina ?
— Jest czternasta dwanaście idioto — mruczę pod nosem oburzony.
— Jak to ? — pyta zdezorientowany, a ja mam ochotę mu przywalić.
— No tak to i teraz mnie słuchaj bo mam sprawę do ciebie — obwieszczam, a ten tylko coś mruczy pod nosem — Wczoraj wieczorem złapali mnie dziennikarze, kiedy wychodziłem z klubu. W moim towarzystwie była młoda kobieta.
— No i co z tego — wtrąca się przerywając mi — Twój problem, a nie mój.
— Miguel się pytał co to za dziewczyna, a ja powiedziałem, że ona i ty się spotykacie — po drugiej stronie zapanowała dobijająca cisza.
— Zapominaj, że będę grać w twoje brudne gierki — w końcu przemówił, ale niestety nie na moją korzyść.
— Błagam cię stary ten jeden raz.
— Nie — przeczy stanowczo, ale ja mu nie dam tak łatwo za wygraną.
— Pedro i tak mleku się już wylało nie masz jebanego wyjścia i albo zrobisz to dla mnie, albo inaczej sobie pogadamy — krzątam wkurwiony, ale ten nic sobie z tego nie robi.
— Nie strasz, nie strasz bo się zesrasz — parska śmiechem. Oj niech tylko przyjdzie ja trening, a ma wpierdol.
— Ok w takim razie nie dam ci spać — oburzony mruczę pod nosem.
— No chyba upadłeś na łeb.
— Ja nie żartuje Pedri.
— Jezus Maria dobra zgadzam się, ale w za mniam przez rok będziesz moim kierowcą — mruczy pod nosem, a ja tryumfuje z zwycięstwa. Tak się robi walą się interesy.
— Jest jeszcze jeden problem — mówię zdenerwowany.
— Jaki ?
— Musimy znaleźć podobną dziewczynę do tamtej i najlepiej, aby miała na imię Rosalina. — wyjaśniam, czując jak w nim narasta agresja.
— Kurwa mać Gavira !!!! — wrzeszczy do telefonu, przez co prawie ogłuchłem.
— Też cię lubię przyjacielu — mówię, a następnie się rozłączam.
Patrzę na telefon widząc, że mam sto nieodebranych połączeń od Abril i siedemdziesiąt osiem wiadomości od niej.
Abril:
Pablo co to za dziewczyna ? Zdradzasz mnie z nią ? Odpisz mi błagam !!! Daj jakiś znak życia.
Me :
Sorry spałem, a z nią mnie nic nie łączy. To nowa dziewczyną Pedri'ego
Klikam wycisz użytkownika. No to teraz może sobie do mnie dzwonić i pisać. Jeden problem z głowy, teraz tylko znaleźć odpowiednią dziewczynę, która będzie udawała partnerkę Pedra. Muszę jeszcze pozbyć się Abril, ale to za niedługo nastąpi. Po mistrzostwach świata, w końcu będę wolnym człowiekiem.
︵‿︵‿୨♡୧‿︵‿︵
Notka ;
Przepraszam kochani, że wczoraj nie było rozdziału. Powoli kończę ten tom, aby wziąć się za pisanie drugiej części o nazwie „Está Dañada". Proszę, abyście sprawdzali tablice, bo tam wstawiam informacje do książek !!!
CZYTASZ
Mis estrellas||Pablo Gavira
Romance❝Przez moje błedy zyskałem dwie gwiazdy, które oświetlają moje ponure życie.❞ ︵‿︵‿୨♡୧‿︵‿︵ #pedro 2 - 21.02.2024 # pedro 1 - 24.02.2024