Następnego dnia obudziłam się przed ósmą. Od ojca dowiedziałam się, że Wonka wyszedł godzinę wcześniej.
—A dlaczego o niego pytasz?—spytał, odkładając kubek z kawą.
—Tak tylko pytam. Mówił mi wczoraj o swoich planach i myślałam, że rano się jeszcze spotkamy—odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
—Jakie plany?
—A czy to takie ważne?
—Jeśli nic związanego z czekoladą to wszystko dobrze.
—A jeśli Willy chce otworzyć własną fabrykę czekolady i właśnie teraz sprzedaje swoją czekoladę w Galerii Smakoszy?
—Ta czekolada jest chociaż zwyczajna?
—To jest inna czekolada.
—Czyli?
—Używa do jej robienia dziwnych produktów.
—Mam nadzieję, że dzisiaj się stąd wyniesie.
—Ty go nawet nie znasz.
—Córeczko, znasz go dopiero jeden dzień więc go nie znasz.Wiedziałam, że zbliża się ta jedna z kłótni które zdarzały się w ostatnim czasie dość często. Poinformowałam go, że idę na poranny spacer i nie czekając na odpowiedź wyszłam. Wpadłam na pomysł, że sprawdzę jak mu idzie sprzedaż czekolady. Poszłam do Galerii Smakoszy i od razu zobaczyłam Wonkę rozdającego czekoladę. Potem pojawili się ci trzej czekoladowi krytycy: Prodnose, Slugworth i Flickergruber. Po spróbowaniu czekolady powiedzieli Wonce, że jest niedobra a potem unieśli się kilka stóp nad ziemią. Na końcu było jeszcze gorzej, przyjechała policja i zabrała mu pieniądze.
Pomyślałam, że chociaż dobrze zrobili zostawiając mu jednego suwerena. Zbyt wiele razy słyszałam słowa „Czekolada to czekolada” więc wiedziałam co teraz czuje Wonka po usłyszeniu tych słów. Też miałam kiedyś w planach zrobienie własnego czekoladowego biznesu ale moje plany zniszczył nie kto inny jak Adrien Harisson-znany oczywiście jako mój ojciec. Moja czekolada była pyszna, ludziom smakowała i mi też tylko mój ojciec miał jakieś „ale”. Tylko ja się poddałam a Willy nie miał takiego zamiaru.
CZYTASZ
„Tylko On" (Willy Wonka x Oc)
FanfictionEmma Harrison jest dziewiętnastoletnią córką cukiernika. Wracając z wieczornego spaceru spotyka młodego mężczyznę. Był to Willy Wonka. Dziewczyna zaprasza go, aby zamieszkał u niej dopuki nie zarobi pieniędzy i nie kupi mieszkania. Po jakimś czasie...