Opowieść 1.Shi noha
W Japonii w okresie Edo istniała wioska zwana Hida no Sato, na jej skraju znajdował się drewniany budynek ze spiczastym dachem, w którym znajdowała się znana na całą Japonię kwiaciarnia, prowadzona przez piękną, dostojną kobietę w średnim wieku. Była wysoka, szczupła, a kolor jej włosów przypominał atrament. Zawsze nosiła kimono w kwieciste wzory, oraz piękny wielki czerwony kapelusz na wzór lykorisu. Kupowano u niej najpiękniejsze i najdorodniejsze kwiaty. Jednak, wioska mimo wspaniałej kwiaciarni, o której w całej Japonii można by było sobie pomarzyć, nie cieszyła się dobrą opinią wśród mieszkańców. Otóż od lat znikały tam bez śladu najpiękniejsze, najzamożniejsze osoby, (głownie kobiety). Jednak to nie przeszkadzało kupcom, przez piękno roślin w kwiaciarni zjaerzdżało do niej wiele bogatych rodzin. Zarobek ze sprzedaży był naprawdę wysoki, jednak Pani sprzedająca zwana jako
Shi noha nie zmieniła ani wyglądu starej chatki, ani miejsca sprzedawania. W wiosce mniemano o niej różne opinie, niektórzy uważali ją za przepiękną i miłą kobietę a inni za dziwną i nie pokojacą.W Edo mieszkał młodzieniec. Zwał się Tsubasa, i już za parę dni miał poślubić swoją wybrankę, piękną i bogatą Chinatsu. Oboje bardzo się kochali i byli dla siebie wręcz stworzeni. Nie mogli się doczekać ceremonii zaślubin, z tej też okazji chcieli zaopatrzyć się w najpiękniejsze kwiaty, dobrze wiedzieli gdzie takich szukać. Po dotarciu do wioski Hida na Sato zaczęli zmierzać w kierunku skraju miejscowości. Nagle na drodze pojawił się mnich z długą szatą i laską, zatrzymał parę zakochanych.
-Gdzie zmierzacie?- zapytał lichym głosem.
Para chciała wyminąć starca, lecz ten nie dawał za swoje.
-Wybieramy się po kwiaty. Niedługo bierzemy ślub.- rzekł pełny dumy Tsubasa.
Starzec przejechał oczyma po obydwojgu, zatrzymując wzrok na Chinatsu.
-Proszę, proszę powiedz mi że nie zabierasz jej tam że sobą. Jeżeli ją kochasz, proszę zawróć.- rzekł widocznie przerażony mnich.
Tsubasa jednak zignorował zastrzeżenia starca. Wymianą go szybko i sprytnie. Zostawiając w tyle.
Mnich krzyczał za nimi jeszcze, jednak oni nie zważali na jego krzyki, i szli dalej.
Po chwili dotarli na miejsce. Drewniana, widocznie stara chata, stała przed nimi z piękną wystawą przeróżnych kwiatów. Wyglądała na pustą. Zapukali raz, potem drugi, bez żadnej odpowiedzi. Zniecierpliwieni weszli do środka aby zobaczyć cudowne bukiety i pojedyncze rośliny. Spojrzeli na siebie aby upewnić się czy na pewno widzą to samo. Zaczęli zmierzać w kierunku bukietów i oglądać każdy po kolei. Wtem za nimi pojawiła się właścicielka sklepu.
Przywitała się. Podskoczyli z przerażenia i gwałtownie się odwrócili, lecz szybko spostrzegli że to ona. Wrócili do oglądania roślin. Pani Shi noha obserwowała ich bacznie, stojąc przy drzwiach wejściowych. Para zaczeła czuć się przez to niekomfortowo jednak z grzeczności nie chcieli zwracać na to uwagi. Nagle jednak właścicielka wyciągnęła z doniczki w kształcie żaby która stała a komodzie, klucz do drzwi, po czym je zamknęła. Jej poczynanie zauważył tylko Tsubasa, przez co zaczął się jeszcze bardziej niepokoić. Powiedział o fakcie swojej żonie, jednak ta nie miała zamiaru się tym przejmować. Wybrała jeden z piękniejszych bukietów, i pokazała go wybrankowi. Bukiet kwiatów składał się z biało-niebieskich kwiatów, z dodatkiem czerwono-brązowych gałązek z puchem, bukiet miał przepiękną aurę, cały błyszczał i pachniał nieziemsko. Tsubasa uważał, że bardzo pasuje to do jej osobowości oraz wyglądu. Pani właścicielka kwiaciarni stała przy ladzie, czekając na zapłatę za wybrany bukiet. Żona podeszła do lady, gdy mąż rozglądał się po sklepie i powoli podchodził do drzwi, aby upewnić się czy aby na pewno są zamknięte. Wtem Shi noha zaproponowała.
CZYTASZ
~Historie Yokai~
ParanormalKultura Japońska jest pełna duchów, zjaw, potworów i tym podobne, zaczęto je więc określać ogólną nazwą Yōkai. Są to różnokształtne stwory o różnych właściwościach. Od mieszkających w rzekach Kappa, które pokonać można rzucając im ogórka? Do Przeraż...