1.

6 2 0
                                    

Po długim dniu na uczelni wracasz do domu. Wsiadasz w przepełniony tramwaj pełen skupionych na sobie ludzi, nikt tutaj nie rozmawia, bo po co. Nikt nawet na siebie nie patrzy w obawie, że zajrzy w duszę losowej postaci tego świata. Tramwaj zatrzymuje się na twoim przystanku i wysiadasz. Idziesz przez swoją ulicę, ale ona wydaje się jakby inna, bloki jakieś poprzesuwane, a chodnik jakiś zaniedbany. Mijasz psa, jest tak wychudzony, że nie dowierzasz jakim cudem jest w stanie ustać na tak delikatnych nóżkach. Wsiadasz do windy. Dokąd ona jedzie? Przecież to nie może być winda, której używasz na codzień. Ta jest przerażająca, jej ściany kurczą się. Masz coraz mniej miejsca. Gdy zaczynasz dusić się, winda staje na twoim piętrze. Wysiadasz. To pewnie sen, prawda? To tylko twoja wyobraźnia. Otwierasz drzwi do mieszkania. Jest w nim ciemno, cicho. Nigdy nie było tak cicho w twoim mieszkaniu. Idziesz do kuchni, otwierasz lodówkę, ale nic nie możesz zjeść, bo wszystko smakuje zepsuciem Wszystko smakuje zepsuciem, bo ten świat jest zepsuty. Żyjesz z dnia na dzień, studiujesz, pracujesz. Harujesz jak wół, ale po co? I tak umrzesz. Nie da się wygrać wyścigu szczurów, w końcu wszyscy skończymy zakopani w piachu, a na naszych nagrobkach rozwinie się mech, bo nikt nie będzie sprzątał miejsca twojego pochówku. Bo wszyscy o tobie zapomną. Bo nie jesteś tak ważny, by pamiętali. A co jeśli i tak nie żyjesz już? Dość tego, mówisz sobie i kierujesz się do łazienki. Patrzysz w lustro i nie poznajesz odbbicia w lustrze, nie poznajesz, bo przecież to nie ty, bo ty nie istniejesz, a z lustra patrzy na ciebie potwór. Skąd się wziął ten potwór? Czy jego też wymyśliłeś? Płaczesz i widzisz jak przez twarz imadła plyną łzy. Czyli to jednak ty jesteś swoim odbiciem w lustrze? Niemożliwe, myślisz, próbujesz to wyprzeć, ale taka jest rzeczywistość. Nasza smutna rzeczywistość. Wychodzisz z mieszkania. Jedziesz windą, a ona jest taka głośna. Dokąd pójdziesz? I dlaczego wyszedłeś? Nie możesz wytrzymać z samym sobą, prawda? Nie wzięłeś ze sobą kurtki, a jest tak zimno, tak przeraźliwie zimno, że boisz się że zaśniesz z zimna i nigdy już się nie obudzisz. Jednak czy taka śmierć nie byłaby rozwiązaniem na wszystkie twoje problemy? Takie słodkie, bezbolesne odejście. Nikt by ci nie pomógł, bo kogo interesowałaby zamarzająca osoba. Pewnie jest bezdomna, pomyśleliby przechodni i tym sposobem staliby się biernymi obserwatorami tej małej tragedii. Następnie kłóciliby się w internecie, że oni nigdy nie przeszliby obojętnie wobec ludzkiego nieszczęścia. Dlatego jesteś lepszy od tej ciemnej masy, która nie zauwa bezsensu swojej egzystencji. Przechodzisz koło przystanku tramwajowego, widzisz uroczą parę całującą się na dowidzenia. Spójrz, ty nie musisz otwierać się przed nikim. Ty nie musisz spędzać czasu z jakąś losową osobą i udawać, że ją kochasz, bo miłość nie istnieje, zgadza się? To tylko pierwotny instynkt zwierzęcy, obrzydliwy odruch jaki nam pozostał. Ty jesteś lepszy od tych przesłodzonych parek. Wsiadasz do autobusy, śmierdzi. Cuchnie jakimś bezdomnym. On musiał pić, myślisz sobie, to musi być jego wina, że tak skończył. Jesteś od niego lepszy. Ty nie pijesz, ty masz dach nad głową, ty nie cuchniesz. Wysiadasz z autobusu, przechodzisz przez most. Jesteś niezniszczany, prawda? Życie jest piękne, ale wiąże się z ryzykiem. Może jesteś nieśmiertelny i o tym nie wiesz, a twoja wiara w dominację nauki empirycznej nad nauką teoretyczną popycha cię do skoku. Przechylasz się w skaczesz, upadasz na nogi, boli okropnie. Nie jesteś w stanie pływać, dusisz się. Jednak nie jesteś taki nieśmiertelny. Do płuc napływa duża ilość wody, która powoduje palący ból w klatce piersiowej. Dusisz się, próbujesz walczyć miotsz się, gdy nagle ktoś cię chwyta za rękę. Nie widzisz twarzy tego człowieka i go nie znasz, ale on próbuje ciebie uratować, co ciebie zadziwia. Czemu obca mi osoba chciałaby abym żył? Kładzie cię na trawnik, mdlejesz. Budzisz się już w karetce. Nie udało ci się zabić. Nie wiesz co powiesz rodzicom, bo przecież masz idealne życie pełne idealnych ocen idealnej pracy i obrzydliwie idealnej rodziny. Masz zawieść ich informacją o swoim nieudanym samobójstwie? 

pierdolenie różne przeróżneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz