𝐉𝐀𝐊 𝐖𝐘𝐆𝐋𝐀𝐃𝐀𝐋𝐎 𝐖𝐀𝐒𝐙𝐄 𝐒𝐏𝐎𝐓𝐊𝐀𝐍𝐈𝐄?
𝐓𝐎𝐌 𝐌𝐀𝐑𝐕𝐎𝐋𝐎 𝐑𝐈𝐃𝐃𝐋𝐄
Właśnie miałaś zacząć swój drugi rok w Hogwarcie. Byłaś bardzo szczęśliwa, bo bardzo podobało ci się na pierwszym roku. Miałaś dużo znajomych, za którymi bardzo tęskniłaś. Gdy wsiadłaś do pociągu zauważyłaś tłum ludzi przeciekających się do wolnych przedziałów. Nie chciałaś się tam pchać, dlatego zajęłaś miejsce w przedziale z Tomem Riddlem. Znałaś go tylko z lekcji, na których cały czas był aktywny, ale nigdy nie mieliście okazji ze sobą porozmawiać. Położyłaś swój kufer na podłodze i spojrzałaś na bruneta, który czytał jakąś książkę.
- Mogę? - zapytałaś zwracając uwagę chłopaka. Uniósł na ciebie wzrok zatrzymując się na twoich oczach. Kiedy nie odpowiedział przewróciłaś oczami i usiadłaś na przeciwko niego. Przez jakiś czas mierzył cię surowym spojrzeniem, ale gdy pociąg ruszył znowu skupił się na czytaniu swojej książki.
Przez cały czas jechaliście w grobowej ciszy.
𝐌𝐀𝐓𝐓𝐇𝐄𝐎 𝐑𝐈𝐃𝐃𝐋𝐄
Razem ze swoją przyjaciółką siedziałaś w Wielkiej Sali i jadłaś obiad, gdy profesor Dumbledore stanął na środku i zaczął do was mówić.
- Drodzy uczniowie, do naszej szkoły właśnie przyjechał nowy uczeń. - powiedział na co razem ze swoją przyjaciółką na siebie spojrzałyście. - No w sumie to nie taki nowy, po prostu od samych podstaw uczył się w domu, ale postanowił na ostatni rok przyjść do szkoły, dlatego powitajmy chłopaka w naszych skromnych progach. - dodał, a od stołu ślizgonów wstał wysoki i przystojny brunet, na którego od razu zwróciłaś uwagę.
- Ale przystojny. - powiedziała twoja przyjaciółka wprost do twojego ucha. Nie odpowiedziałaś nic, bo twoje spojrzenie skanowało sylwetkę chłopaka, który zauważył, że wlepiasz w niego wzrok. Uśmiechnął się lekko nie odwracając od ciebie wzroku.
- Mattheo Riddle jest uczniem Slytherinu i jednym z was dlatego proszę byście traktowali go z szacunkiem. - dodał Dumbledore. - A teraz życzę wszystkim smacznego. - gdy skończył wrócił na swoje miejsce.
Nie byłaś już wpatrzona chłopaka, tylko patrzyłaś w swój talerz. Po chwili poczułaś za sobą mocny zapach lasu i mięty.
- To miejsce jest wolne? - Zapytał Mattheo zwracając twoją uwagę. Skinęłaś z uśmiechem głową i przesunęłaś się, aby brunet mógł usiąść.
Podczas jedzenia dużo rozmawialiście i zaplanowaliście wyjście na błonie następnego dnia.
𝐃𝐑𝐀𝐂𝐎 𝐌𝐀𝐋𝐅𝐎𝐘
Razem ze swoim przyjacielem siedzieliście na błoniach i uczyliście się do sprawdzianu z transmutacji. Twój przyjaciel trzymał na kolanach książkę, w którą ktoś rzucił błotem. Podniosłaś wzrok i zauważyłaś blond czuprynę. Draco Malfoy. Chłopak pękał ze śmiechu, gdy zobaczył, że zniszczył książkę twojego przyjaciela. Poderwałaś się z miejsca i ruszyłaś w stronę blondyna.
- No po prostu boki zrywać! - wrzasnęłaś uderzając go książką w głowę. Draco cofnął się dwa kroki do tyłu, żeby móc ci się przyjrzeć.