wtorek i to był dzień basenu
Krzysio zapomniał legitymacji i oddał swój telefon i portfel wszedł do szatni z turkiem szatnia była pusta poniewaz byli pierwsi w kolejce.
turek zobaczyl ze krzysio nic przy sobie nie ma
powiedzial do krzysia
- ej chyba cos tam widzialem chodz to zobaczyc - wskazal w strone toalety
- idz pierwszy - powiedzial turek
krzysiu podszedl do kibla i zobaczyl ze nic sie nie stalo i nagle
turek zamyka drzwi i wrzuca klucz do odplywu
krzysiu sie pyta
- szymon co ty robisz jak my teraz wyjdziemy
- nie wyjdziemy. nikt nie wie ze jestesmy tutaj. - turek odpowiedzial - jestesmy sami.
po czym turek zdjemuje stringi
krzysiu zrozumial przekaz i ściągnął swoje wilcze gacie i wypial sie w strone turka
turek zadowolony ze jego plan sie udal
krzysiu nagle powiedzial
czekaj musze wyciagnac swoj korek analny *POP*
turek włożył swojego 2 centymetrowego pytonga w dupe krzysia
krzysiu nie czul niczego wiec zaczął grac w Brawl Stars
