Rozdział 1

381 6 1
                                    

10.02.2024

Siedziałam właśnie w pociągu i pisałam z Dominikiem. Pyta się za ile będę i że już na mnie czeka. Stresuje się ale sama nie wiem czym no bo przecież przeprowadzam się tylko do brata a później poznam jego znajomych. Tylko tyle. Odpisałam mu szybko że za ok.8 minut powinnam już być. Nie dostalam odpowiedzi zwrotnej a więc powoli zaczęłam się zbierać do wyjścia.

Po 8 minutach gdy pociąg zatrzymał się na mojej stacji odrazu wysiadłam i zaczęłam szukać wzrokiem brata. Po paru sekundach w końcu go ujrzałam opierającego się o jakiś słup. Gdy tylko mnie zobaczył odrazu zaczął iść w moja stronę.

-Siema młoda stęskniłem się za tobą wiesz.-powiedział Dominik i przytulił mnie.

-Też się stęskniłam braciszku.-odwzajemnilam uścisk.

-Dobra chodźmy bo pewnie zmęczona jesteś po podróży.-brat wziąć odemnie 2 duże walizki.-Jak ty wogule poradziłaś sobie sama z tymi 3 ogromnymi waliskami?-odezwał się znów mój brat. Szczerze sama się nad tym zastanawiałam. Ruszyłam za moim bratem w stronę jego samochodu. Gdy byliśmy już przy samochodzie Dominik powiedział żebym wsiadała bo on sam  spakuje moje walizki i musi jeszcze do kogoś szybko zadzwonić. Nie zadawając zbędnych pytań wsiadłam do samochodu i czekałam na brata.
W między czasie włączyłam instagrana i wstawiłam story że jestem w Warszawie. Na insta mam 190tyś. obserwujących więc dosyć dużo patrząc jeszcze na to że mam więcej niż Dominik.

Po niecałych 5 minutach chłopak wsiadł do samochodu i ruszył. Przez całą drogę gadaliśmy o jakichś głupota i śmialiśmy się.

Gdy dojechaliśmy chciałam już wysiąść ale brat mnie zatrzymał mówiąc że musi mi powiedzieć coś ważnego więc odwróciłam się w jego stronę i czekałam aż w końcu coś powie. Widziałam że jest trochę zdenerwowany przez co zaczęłam się trochę stresować.

-Zanim wejdziemy do mieszkania muszę ci powiedzieć jeden mały szczegół, który tak jakby ominąłem. Mianowicie...-zrobił przerwę.-Nie mieszkam sam bo od jakichś dwóch miesięcy mieszkam z moim współlokatorem ale uwierz mi że się polubicie z Antkiem bo on jest naprawdę miły a poza tym i tak miałaś poznać moich znajomych więc no.-powiedział na jednym wdechu Dominik. Zatkało mnie. Normalnie mnie kurwa zatkało. Co ja mam mu niby powiedzieć że co ,,Nie no spoko nie przeszkadza mi to" no ale kurwa to mi przeszkadza w chuj. Może nie że przeszkadza ale będę czuła się strasznie nie komfortowo. Fakt miałam poznać jego przyjaciół ale nie z nimi mieszkać. Czemu on mi tego nie powiedział wcześniej. Mogłabym się do tego przynajmniej przygotować psychicznie ale nie po co. Ciekawa jestem czy on wogule powiedział swojemu współlokatorowi że mam z nimi zamieszkać.

Po 10 minutach rozmyślania podjęłam decyzję więc wzięłam głęboki wdech i wypuściłam powietrze.

-Okej. Zamieszkam z wami ale nie ukrywam że  jestem na ciebie zła za tę akcje ale mam jeszcze jedno pytanie. Czy ten twój współlokator wie że mam z wami zamieszkać czy też mu nie powiedziałeś? Już nie wnikam w to dlaczego mi o tym nie powiedziałeś. Ale no chce tylko wiedzieć czy on wie że będziemy teraz mieszkasz w trójkę  czy dowie się tego jak wejdę do waszego mieszkania i ty mu nagle powiesz ze będę z wami mieszkać.

-Mu akurat powiedziałem Zanim złożyłem ci propozycję przeprowadzki. Na początku był sceptycznie do tego nastawiony ale później zgodził się. Odrazu po tym zadzwoniłem do ciebie i dałem ci tę propozycję. Jakby się nie zgodził to byłabyś teraz w Poznaniu.-okej czyli mu jednak powiedział. Całe szczęście bo nie wiem co bym zrobiła gdyby okazało się że typ o niczym nie wie i np. siedzi sobie w salonie na kanapie a tu nagle jakąś  obca dziewczyną wchodzi mu do mieszkania z trzema ogromnymi waliskami i mówi mu że od teraz będą mieszkać razem.

-Okej przynajmniej on wiedział. Na to co idziemy do środka czy będziemy siedzieć w tym samochodzie bo wieczoru?

-Tak już idziemy-powiedział po czym wyszedł z samochody i zaczął wyjmować moje walizki.

Czy właśnie stałam pod drzwiami do mieszkania i mam zaraz poznać przyjaciela mojego brata, z którym na dodatek mam mieszkać? Owszem. Czy się stresuje? Tak i to bardzo. Czy mogę sie jeszcze wycofać? Niestety nie. Dobra przecież nie może być aż tak źle co nie? Kogo ja próbuję oszukać. To będzie tragedia. Popatrzyłam w stronę Dominika, który właśnie wkładał klucz do mieszkania przekręcił go i nacisnął na klamkę przez co drzwi się otworzyły. Wziął walizki i wprowadzim je do mieszkania a ja zrobiłam to samo. Zdjeliśmy buty i zaczęliśmy kierować się w stronę salonu. Spodziewałam się że w salonie spotkam mojego nowego współlokatora ale jednak tak się nie stało. Nie powiem zdziwiłam się. Dominik chyba to zauważył ponieważ odezwał się.

-Antek poszedł do sklepu za 30 minut powinien przyjść.

-Okej-boże chce mieć to już za sobą.

-Choć oprowadzę cię-i poszedł a ja za nim. Na sam koniec pokazał mi mój pokuj. Boże jaki on jest piękny. Pokuj był dosyć duży i cały biały. Był idealny. Dominik zostawił mnie samą żebym mogla odpoczac po podróży i powiedział że jak przyjdzie Antek to mnie zawoła żebyśmy mogli się poznać. Położyłam się na duże, wygodne łóżko a oczy same zaczęły mi się zamykać. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

____________________________________

850 słów

Hejka. Mam nadzieję że książka wam się spodoba a jak nie to będę pisać jeszcze jedna ale narazia mam tylko prolog i nie wiem jak ją nazwać ale jak tylko będę wiedziała to od razu ją wstawię. A jeśli chodzi o książkę to rozdziały będę starała się wstawiać codziennie ale nie obiecuje że tak będzie bo mam szkołę i mogę nie mieć weny ale czuję że będę chora więc rozdziały może będą codziennie albo 1 a jak będę miała wenę to może nawet 2 ale jeszcze nie wiem jak się sprawy potoczą. I chce jeszcze tylko powiedzieć że jest już 1 książka o dresscode i ma taką samą okładkę co moja ale to dla tego że nie było żadnych innych zdjęcie na których będzie całe dresscode ale może zrobię mini phofoto montaż i zrobię własną okładkę ale narazie mam tę. Jeszcze raz mam nadzieję że książka wam się spodoba.

Miłego dnia/nocy☀️🌑

Przeznaczenie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz