31.08.2023, W DRODZE DO SUMMERLAND, CALIFORNIAAMANDA
Był koniec lata. Razem z rodziną jechałam do małego miasteczka w Californii, Summerland, by rozpocząć nowe życie. Z dnia na dzień zostawiłam wieloletnich przyjaciół, ukochany dom i szkołę, a to wszystko przez to, że mój tata, Simon, okazał się najbliższym żyjącym krewnym naszego dalekiego wuja i dostał w spadku dom.
- Daleko jeszcze? – usłyszałam znudzony głos mojej młodszej siostry, Katrin.
- Już niedługo – odkrzyknął podekscytowany tata
Założyłam na uszy słuchawki. Myślę, że tylko Travis Scott pomoże w tej sytuacji.
Pół godziny później
- Jesteśmy! – wykrzyknął uradowany tata
Wysiadając z auta, od razu zobaczyłam rzucający się w oczy piętrowy dom, zaraz przy plaży. Pomyślałam, że może jednak mi się tu spodoba, i ruszyłam w stronę wejścia.
- Wybierzcie sobie pokoje, dziewczynki. – usłyszałam, wchodząc na górę. Idąc wzdłuż korytarza, zobaczyłam lekko uchylone drzwi. Chciałam tam zajrzeć, ponieważ zaintrygowała mnie aura pomieszczenia, jednak wyprzedził mnie mój ojciec, zamykając mi drzwi przed nosem. Wsadził i przekręcił klucz w zamku, po chwili go zabierając.
- Nie chciałbym, żebyś tam wchodziła, Amando. – powiedział lekko wystraszonym, ale stanowczym głosem.
- A to niby dlaczego? – odparłam na pytanie
- Nie mogę ci powiedzieć. Jednak ani ty, ani twoja młodsza siostra nie możecie otwierać tych drzwi.
- Okej. – odpowiedziałam, ponieważ nie chciałam się kłócić z tatą.
- Dziękuję. – na odchodne rzucił Simon.
Poszłam dalej szukać pokoju, jednak zastanawiałam się, czemu nie można było nam wchodzić do pomieszczenia. W końcu znalazłam kątek idealny dla siebie, obszerny, z dużym łóżkiem, balkonem i widokiem na morze. Rzuciłam się na łoże i po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę!
- Amanda, idziesz z nami pływać w morzu? – usłyszałam głos mojej małej siostrzyczki. Sprawdziłam godzinę. 17.
-Nie, dzięki. – odpowiedziałam i usłyszałam trzask drzwi.
Ułożyłam się wygodnie na łóżku. Tylko 5 minut...
- Amandaaaa!!!! Amanda!!! – usłyszałam krzyk mojej siostry. Wstałam, dalej będąc trochę nieprzytomna, i ruszyłam na dół po schodach.
- Amanda! Szybko! – nim zdążyłam wejść do kuchni, poczułam zapach spalonego popcornu
- Coś ty...- Zobaczyłam spalony do ostatniego ziarenka popcorn. – Katrin! Co ty zrobiłaś, do cholery?!
- Myślałam, że mi się uda... przepraszam, Amanda.
- Nie przepraszaj, tylko pomóż mi to sprzątać.
Kiedy ogarnęłyśmy bałagan, usiadłyśmy w sali kinowej i odpaliłyśmy jakiś film.
- Tak w ogóle, to gdzie tata? – spytałam
-Przyszedł do niego jakiś dziwny pan i gdzieś pojechali. Za niedługo powinien być. – Zaczęłam się zastanawiać.
-A usłyszałaś może o czym gadali?
-Coś o jakimś kuzynie taty. Nie wiem. – odparła.
Moje serce zabiło szybciej. Wiedziałam, że tata miał kuzyna, który zginął w jakiś dziwny sposób ileś lat temu. A co jeśli te pomieszczenie na górze ma związek z tym, co się stało? Nie. Stop. Amanda, przesadzasz. To napewno nic takiego.
Kiedy tak rozmyślałam, nawet nie zauważyłam, że wrócił tata.
- Jeszcze nie śpicie? Jutro 1 dzień w nowej szkole, dziewczynki, już do spania.
Po przyszykowaniu się do spania, usiadłam na łóżku i zaczęłam rozmyślać, nad tym, jak odnajdę się w nowej szkole. Może poznam jakieś fajne koleżanki, i co tydzień w piątek będziemy urządzały cool nocki? A może poznam jakiegoś przystojniaka...? I tak zasnęłam, pełna nadziei, że jutro się odnajdę.
----------------
Witam wszystkich! Mam nadzieję, że moja nowa powieść Wam się spodoba! Narazie mam prolog i 1 rozdział, zobaczymy co będzie dalej. Myślicie, że Amandzie powiedzie się w szkole? Czytajcie dalej!
CZYTASZ
DON'T TOUCH ME
AcciónSamotny ojciec z dwoma córkami przeprowadza się do małego miasteczka w Californii, w którym dwadzieścia dwa lata temu wydarzyła się okropna tragedia. Amanda odkrywa, w jaki sposób łączy się to z jej rodziną. Razem z rówieśnikami ratują Summerland pr...