#5.5 (naz też cie kocham)

7 1 6
                                    

Ostrze kolejny raz zraniło skórę na szyi. Na szczęście żadna rana nie była na tyle głęboka aby krew zaczęła spływać. Kiedy tylko spojrzał na swoje odbicie, ponownie dostrzegł tą samą osobę co pare lat wcześniej zaczęła sobie życie. Na początku niewinna znajomość, później dragi, długi i spłata ich jako dziwka, kończąc na zdradzie swojego męża jak i partnera

Jego siostra oraz rodzice już dawno spali, a więc tak naprawdę nikomu już nie przeszkadzał. Drzwi od łazienki były zamknięte. Był sam. Jedyne światło które emitowało po pomieszczeniu to było jedynie światło z jego telefonu. Przez kilka dobrych minut wpatrywał się na zdjęcia swojej rodziny czując że tej nocy przestanie sprawiać im problemy,

Odłożył telefon na umywalce po czym westchnął. Wiedział o tym że jeśli i to zjebie, to problemy stanął się większe. Ostatni raz upewnił się że drzwi są zamknięte po czym zamknął oczy i stanął na skraju wanny

a bo ja wiem?-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz