Poznanie

12 2 1
                                    

Napisane dla Alexa tego geja gdyż mnie poprosił. (Zaoferował mi bułkę więc się opłacało)
Będzie w cholerę błędów ortograficznych oraz nie będzie przecinków w wielu miejscach. Ktokolwiek będzie to czytał jest chory.
Pozdrawiam.

Ekhem zaczynamy:

Pewnego magicznego dnia, kiedy była przepiękna pogoda, słońce świeciło, lekko wiatr powiewał i było kurwa zajebiście, pojawił się Edgar, który nie miał co robić z życiem. Siedział on na ławeczce w parku obserwując piękną naturę wokół niego.
-„Jak dzisiaj pięknie w tej okolicy." Powiedział podczas wdychania świeżego powietrza.
Jego matka umarła kiedy miał 7 lat podczas wypadku samochodowego w  Bydgoszczy. Od tamtej pory mieszkał ze swoim ojcem alkoholikiem przez co nigdy nie doświadczył prawdziwej miłości. Gdy sobie tak siedział na ławce to rozmyślał czy zaprosić jego znajomych do klubu ponieważ nie chciał być sam. Myślał tak przez dłuższą chwilę gdyż w jego oko wypadł pewny przechodzień (Fang). Miał on niebieskie lub kurwa fioletowe włosy (Chuj wie), czarne źrenice, jedwabisty uśmiech z prostymi i białymi zębami i krzakami zamiast brwi. Miał on na sobie czapeczkę, ogrodniczki, rękawiczki i podkoszulkę, wyglądał jak menel, ale co poradzić. Edgar wpatrywał się w tego przechodnia z otwartą buzią, lecz wiedział że jak tylko ten przechodzień zniknie z jego widoku to już nigdy go nie spotka.

**Wieczorem**

Edgar postanowił że zaprosi swoich znajomych czyli Bibi oraz Colette. Siedział sobie przy ladzie gdy jego znajomi podeszli i usiedli obok niego. Zamówili oni whiskey i spojrzeli na niego.
-„Cześć Edgar, czemu nas tu wezwałeś? Hm?" Bibi odezwała się pierwsza.
-„Coś się stało?" Collete dodała.
Egar spojrzał na nich i wziął łyka whiskey.
-„Widziałem dzisiaj takiego jednego przechodnia. Był prześliczny. Jego jedwabisty (czy tam jedwabny kurwa) uśmiech, krzaczaste brwi, ogrodniczki..." westchnął -„Był idealny"
-„To jedyny powód dla którego nas wezwałeś? Naprawdę?" Collete powiedziała zdenerwowana.
-„Wezwałeś na po to by opowiedzieć nam o jakimś pierwszym lepszym przechodniu, którego zobaczyłeś?" Niby odezwała się i poprosiła baristę o kolejnego kieliszka whiskey.
-„‚Niw czepiajcie się mnie. Przynajmniej stawiam wam drinki." Edgar przewrócił oczami.
-„Wypiję tak dużo że staniesz się biedny" Bibi się zaśmiała i zamówiła więcej kieliszków, nie zwracając uwagi ja to że Collete próbuje ją powstrzymać.
-„Oj to się nie skończy dobrze.." powiedział cicho i się napił.
Po chwili Edgar poszedł do toalety gdyż wypił ciutkę za dużo. Był on zdziwiony gdyż Bibi dalej piła. „Będę biedny przez tą dziewczynę" pomyślał i przemysł twarz wodą gdy nagle zobaczył *go*.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 26 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Edgar x FangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz