Rozdział 2 Świat

7 1 0
                                    

Jedenaście lat wcześniej

Opowiem wam bajkę, jak dziecko zakochało się w świecie, ale świat nie pokochał jej. Dziewczynka o której jest ta bajka miała z sześć lat. Wyszła razem z nianią na spacer ubrana w długą różową sukieneczkę i białe wysokie do łydek buty, niania była ubrana w długą brązową sukienkę z białym gorsetem. Poszły na miasto po zakupy, a potem miały iść do parku, by dziewczynka się wyszalała. Jednak nie zawsze wszystko idzie tak, jak powinno. Na dziewczynkę i opiekunkę podczas drogi napadli złodzieje. Złamali dziewczynce rękę i nogę, płakała, tak głośno płakała z bólu i wołała o pomoc. Jej niania została bardzo mocno pobita. Kradli jej portfel i torebkę. Nagle jakiś pan przybiegł, gdy zobaczył roztrzęsioną małą dziewczynkę w biały dzień i wezwał pomoc. Nie zbliżał się do niej. Nie chciał sprawdzić co z nianią. Wtedy po raz pierwszy została potraktowana, jak margines społeczny. Przyjechała żandarmeria. Zrobili wywiad z tym facetem, jedyne co dziewczynka usłyszała było to:

- Nie chciałem jej dotykać, bo nie wiadomo skąd to w ogóle pochodzi i czy nie ma jakiś pcheł. – Powiedział mężczyzna z pogarda w głosie. Wtedy dziewczynka jeszcze bardziej się rozpłakała i zanosiła, że chce do mamy. Ratownicy nie mogli się dowiedzieć od dziecka kim jest jej matka. Myśleli że jest nią niania. Uspokajali ją w drodze do szpitala. Do szpitala przyjechał tata dziewczynki, był bardzo zdenerwowany stanem swojego dziecka. Wszedł do sali i pierwsze co zrobił otulił dziecko swoimi ogromnymi ramionami i ucałował jej główkę. Wtedy powiedział do niej:

- Już wszystko dobrze słoneczko nic ci nie będzie. – Powiedział z troską w głosie mężczyzna.

Przyszedł lekarz do sali by porozmawiać z ojcem dziewczynki. Dziecko próbowało wsłuchać się w to co lekarz ma do powiedzenia. Próbowała na słuchiwać rozmowy, ponieważ panowie znajdowali się poza salą za drzwiami z drewna i szkła w kolorze bieli. Wszystko co ją otaczało było w kolorze bieli, jak chmury na niebie. W takich momentach czuła się odrzucona. Czemu ona sama też nie mogła wiedzieć w jakim stanie się znajduje? Po chwili zrezygnowała z nasłuchiwania, bo nic nie mogła usłyszeć. Miała szczęścia, gdyż miała blisko okno, za którym był piękny widok na łąkę, na której rozkwitały piękne kwiaty, jak co wiosnę. Chociaż na chwilę mogła zając głowę patrząc się na zewnątrz, tak bardzo kochała ten świat i naturę.

Szkoda że nie wie, jak szybko ta miłość się skończy tragicznie dla niej.

Nagle z zamyślenia wyrwał ją głos taty, który przysiadł się obok łóżka. Czuła ciepło bijące od taty, za które go tak kochała. Tata patrzył na swoją córeczkę ze zmartwionym wzrokiem. Dziewczynka z niepokojem czekała co ma on jej do powiedzenia. Widać było po nim, że nie wie, jak jej tą informację przekazać. Po kilku minutach zabrał głos:

- Słoneczko niestety musisz przejść operacje, na nogę i rękę, byś miała je w stu procentach sprawne. Nie bój się nic nie będziesz czuła. – Przytulił ją tata, gdy zauważył u swojego niebieskookiego dziecka strach. 
Dziecko nie wiedziało, co ją czeka. Cały czas zastanawiała się, dlaczego los tak ją krzywdzi. Nic nie rozumiała, była jeszcze dzieckiem, które próbowało pojąć, jak działa ten dziwny świat.

Czemu ten świat jest taki okrutny dla tego niewinnego dziecka? Które było zagubione.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 09 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mroczne kłamstwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz