(5x11) - Kaczmarek x Śliwka

160 12 17
                                    

Nie wiedziałem o kim mam napisać, dlatego zdecydowałem się ponownie stworzyć coś o tej wspaniałej dwójce 😍

Dedykuję tego shota Nie_Milek, która sprawiła mi ogromną radość, tworząc książkę o nich! Mam nadzieję, że wszystko jest już u Ciebie dobrze. Czekam z utęsknieniem na kolejny rozdział w Twoim wykonaniu.

Trzymaj się kochana ❤️❤️❤️

________________

Drogi Łukaszu, chociaż nie, powinienem napisać, drogi przyjacielu, ale i tak na jedno wychodzi.

Zresztą, nie ważne. Po prostu piszę do Ciebie ten list, ponieważ uważam, że należą Ci się słowa wyjaśnienia z mojej strony.


Sam nawet nie wiem, od czego konkretnie mógłbym zacząć. Może od przeprosin? Tak, chyba od tego. Bo i te słowo powinno tutaj paść. I to wielokrotnie.

Zastanawiasz się pewnie, za co chcę Cię przeprosić. Mam kilka powodów. Zaraz je wszystkie poznasz.


Cofnijmy się najpierw do lat, w których stawaliśmy swoje pierwsze kroki, jeśli chodzi o naszą dyscyplinę.


Pamiętasz dzień, w którym się poznaliśmy? Ja tak. W końcu to ja niechcący oberwałem od Ciebie piłką od siatkówki na placu zabaw.


Bawiłem się wtedy w piaskownicy, grzejąc się w promieniach Słońca. Nagle, poczułem ból w tylnej części głowy. Już miałem chęć się rozpłakać, bolało mnie tak bardzo. Gdy jednak odwróciłem się, zobaczyłem za sobą Ciebie.


Od razu dostrzegłem, że jesteś ode mnie dużo wyższy. Patrzyłeś na mnie z przerażeniem i współczuciem w oczach. Przeprosiłeś i przysięgłeś, że nie zrobiłeś tego celowo. Uwierzyłem Ci.


Podaliśmy sobie dłonie. I tak w dziwnych okolicznościach zostaliśmy kolegami.


Dzięki Tobie pokochałem grę w siatkówkę. Nauczyłeś mnie tak wiele, a ja nigdy Ci za to nie podziękowałem. Robię to teraz. Przepraszam też, że tak późno to zrobiłem.

Z upływającym czasem, nasza znajomość przerodziła się w dojrzałą relację. Wszędzie było nas pełno. Stworzyliśmy coś na rodzaj braterskiej przyjaźni. Też tak nas do dzisiaj się nazywa. Braćmi.


To ty pomogłeś mi dostać się do pierwszego klubu sportowego dla początkujących siatkarzy. Za to, też należą Ci się podziękowania, jak i  przeprosiny.


Pomagałeś mi tak często, w różnych sprawach. A ja co takiego zrobiłem dla Ciebie? Rzecz jasna nic, bo nie było nawet takiej potrzeby. Zawsze umiałeś radzić sobie sam, i nikogo nie prosiłeś o pomoc. Byłeś samowystarczalny.

Znów chce Cię przeprosić. Tym razem za to, że byłem samolubem, i nie chciało mi się nawet Ciebie spytać, czy nie mogę w czymś Ci jakoś pomoc, lub wesprzeć.


Czy tak zachowuje się przyjaciel? A może nigdy nim nie byłem, skoro tak się zachowywałem.


Nasze kariery rozwijały się, tak samo jak życie prywatne. Oboje znaleźliśmy swoje drugie połówki. I chyba powinienem na tym zakończyć.

Ale nie tak prędko, to jeszcze nie wszystko co chciałem Ci przekazać.


Zawsze sądziłeś, że rozstałem się z Agnieszką, ponieważ nie układało nam się. Po części tak było, ale to nie jest cała prawda. Nie mogłem z nią być, dlatego, że nie miało to prawa bytu.


Jak gej może być w związku z kobietą? Nie da się. I tak, dobrze przeczytałeś.


Twój najlepszy przyjaciel woli facetów. Przepraszam, że nie miałem odwagi Ci tego wyznać. Po prostu bałem się, że Cię stracę. W końcu nie wiem, jak Ty byś na to zareagował. To już jest zresztą nie ważne. Nigdy się już o tym nie przekonam.


Może byś mnie zaakceptował, ale czy przyjąłbyś do wiadomości fakt, że nie dość, że jestem homo, to na dodatek zachowanym w Tobie? Właśnie w Tobie! Czy może być coś gorszego? 


Prędzej świat się zawali, niż miałoby się spełnić moje marzenie jakim jest bycie z Tobą.


Co ja gadam? Ten świat już wali mi się na głowę.


Dlatego w tej chwili nie ma mnie w moim rodzinnym mieście. Ani w klubie, ani w drużynie narodowej, ani w Polsce. Wyjechałem, i nie wiem kiedy wrócę, i czy kiedykolwiek kiedyś powrócę. Muszę sobie jakoś to życie poukładać, i wiele w nim zmienić. A przede wszystkim zapomnieć. O Tobie, i o tym co razem przeżyliśmy. Tylko to może mi pomóc złagodzić ból w sercu.


Jeszcze raz za wszystko bardzo Cię przepraszam. Nie chciałem, żeby tak się stało, ale nie mogłem na to nic poradzić. Serce nie sługa. A ja jestem tylko zwykłym człowiekiem, który zakochał się w nie tej osobie co trzeba.


Mam nadzieję, że szybko wymażesz mnie ze swojej pamięci. W końcu, co innego mógłbyś zrobić, po tym, o czym się przed chwilą dowiedziałeś?


Żegnaj Łukasz, obyś był zawsze szczęśliwy, zasługujesz na to.


Olek.

_____________

Smutne zakończenie, bo rzadko takie piszę. Wyjątki raz czy dwa mogą się zdarzyć 😜

🇵🇱 SIATKARZE 🇵🇱 - ONE SHOTS Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz