Przyjechalem do domu pozniej niz mialem byc. Ciagle rozmyslalem nad ta propozycja i tak nie mialem nic do stracenia. Wybralem numer Kastiela ktory widnial jako ostatni w polaczeniach i zadzwonilem do niego.
-Halo?-odpowiedzial zachrypnietym glosem widocznie cos pil. Nie zdziwilo mnie to ani troche kiedys uwielbial sie napic i zapalic ziolo.
-Przyjmuje propozycje.-Poczulem mala ulge na sercu.
-Dzisiaj o 21 pod barzantami, pokazesz co umiesz. -Zasmial sie i rozlaczyl.Wtedy nie wiedzialem na co sie pisze.. Jeszcze..
**********
Godzina 20.38 skonczylem ogladac film Blade- Wieczny łowca. Zobaczylem na zegar i to byla juz ta pora. Pora zbierania sie na wyscig. Wstalem i poszedlem ubrac sie w jakies bardzo luzne ubrania. Szare szerokie dresy i czarna bluze. Zbieglem po schodach, chwycilem kluczyki i wyszedlem.**********
Kierowalem sie w strone Barzantow. Byla to to nazwa opuszczonego baru ktory mial duzy plac w ktorym osiadali sie tutejsi drifterzy. Byl to drugi koniec wwa. W radiu wlaczyla mi sie piosenka
Summertime Sadness - Lana Del Rey.
Od razu przypomnialy mi sie stare czasy. Chciałbym do nich wrocic i pozmieniac wszystko co sie da. No ale cos starosc nie radosc mam 51 lat i wlasnie jade na nielegalny wyscig.
Dojechalem na miejsce, a na zegarze wybila 21.10. Spoznilem sie.
Zaparkowalem przy innych autach a mkim oczą ukazal sie Kastiel i Thomas ktorzy szperali cos w jednym z aut. Podeszlem blizej.
- Hej chlopaki. Lekko sie usmiechnalem
-Hej stary! Kupe lat sie nie widzielismy-przytulil mnie Thomas
-Racja tylko 32lata. -zmarszczylem brwi.
-Myslalem ze skonczyles z tym.
-Bo skonczylem. A to ostatni raz.
-Uwierz ze nie ostatni pewnie. Spodoba ci sie i zostaniesz. -usmirchnal sie z duma thomas o podszedl do ksastiela
-To twoje kluczyki a teraz migiem na tor.
-Co? Juz? Teraz..? - zaapytalem z przerazeniem na twarzy
-Tetaz. -zasmial sie Kastiel i wreczyl mi kluczyki
-Znasz zasady. Takie jak kiedys czyli ich brak.
Pokiwalem glowa j wsiadlem do auta. Podjechalem na tor zeby zobaczyc przeciwnika. Ujawnil sie w miare wysoki chlopak wygladal na starszego odemnie. Na jego twarzy malowal sie usmiech. Zlapalem mocno za kiwrownice. I czekalem na odliczanie.
1...
2...
3...
START!
Przytrzymalem mocno pedal i ruszylem z chlopakiem w trase na poczatku on mnie wyprzedzal skurczybyk dobry byl. Bylem tuz za nim dokladnie 2 metry. Ostatni zakret i ostatnia prosta. I udalo mi sie w ostatniej sekudzie wyprzedzilem chlopaka.
Wygralem.
Wyszedlem z auta wraz z chlopakiem z drugiego auta. Podalem mu reke z usmirchem. Poczulem dziwny dreszcz w srodku po tym gdy podaldm mu reke. Podbiegli do mnie Kastiel i Thomas gratulujac mi i wreczajac kase. Ruszylem w strone swojego auta jadac do domu.
CZYTASZ
bombowa milosc
Storie d'amorew tej ksiazce sa poruszone tematy wojenne oraz polityczne. nie brac tego na serio tylko for fun. ksiazka nie ma na celu nikogo obrazic. zachecam do przeczytania. ksiazka +18⚠️🚫 /STRASZNY CRING SORRY/