nocowanie

11 2 1
                                    

-mogę u ciebie zanocować?

Miałam wielką ochotę powiedzieć nie. Zwłaszcza kiedy to ona, ale nie jestem potworem żeby łaziła gdzieś po tym miasteczku nocą. To trochę dziwne że królowa słoneczek jest taka zdesperowana.. co mogło się stać?

- hmm no dobrze Susan

Dokończyłam sprzątanie i wyszłam razem z nią z kawiarni. Kierowałyśmy się do mojego domu. Kiedy byłyśmy na miejscu od razu skomentowała moje małe mieszkanko.

- bardzo emmm przytulnie

Powiedziała z swoim uśmieszkiem który nie koniecznie był szczery

Mieszkam z  współlokatorką, nie przyjaźniliśmy się po prostu była takim dodatkiem. To nie tak że moi rodzice kazali mi się wyprowadzić. Ja po prostu chciałam, uznałam że mogłabym już zarabiać i wynieść się z domu rodzinnego. Od razu jak weszliśmy skręciliśmy do białych drzwi mojego pokoju. Mój pokój był mały z jednym oknem na przeciwko drzwi. Z dwie roślinki, kilka plakatów, biała pościel z kocykiem. Łóżko od razu z kaloryferem było przy oknie. Biurko z książkami z szkoły po prawej stronie i plecak który stał obok biurka. W pokoju też znajdowała się lampka w ciepłym odcieniu. Było tu naprawdę miło i przytulnie. Susan zaczęła się przyglądać mojemu pokojowi, może myślała że będzie gorszy czy coś? No cóż nie ważne, idę rozłożyć jej materac i przygotować do spania. Dziewczyna nie miała przy sobie żadnej torby lub plecaka by wziąć piżamę.

- masz piżamę?

- nie, nie mam, przepraszam że się narzucam

Susan wydaje się smutna. To nie tak że się martwię ale to dziwne..

- okej pożyczę Ci

Kiedy już wszystko załatwiłam Susan poszła się przebrać, za to ja przebrałam się w pokoju. Chyba nie zauważyłam jak weszła mi do pokoju jak się przebierałam. Była cała czerwona
Trochę się nie dziwię ale czy nie widziała już dziewczyn w staniku wcześniej, na przykład w szatni? No cóż nie ważne, jak jej szok minął tylko popatrzyłam się na nią podejrzliwie. Mieliśmy 20 nie wiedzieliśmy co zrobić więc zaczęłam rozmowe.

- więęc czemu pytasz randomów o nocowanie?

- em ja..

Westchnęła i zaczęła znowu

- moi rodzice myślą że okradłam ich

Czekaj co? Nie wierzę, po co niby miała ich okraść?

- czemu? Przecież mogłabyś ich po prostu poprosić

- właśnie wiem, nie mam pojęcia czemu tak myślą ale wyrzucili mnie bo nie dopuszczają się takich przestępstw..

Dziewczynie zaczęły się szklić oczy. Zaczęło mi być jej żal. Teoretycznie nie wiadomo czy ich okradła. Zaproponowałam żebyśmy obejrzały jakiś film. Kiedy obejrzałyśmy poszłyśmy spać.
__________________________________________
388 słów

Witam was moi kochani, mam nadzieję że podobał wam się ten rozdział 
Dobrej nocy/ dnia 。⁠◕⁠‿⁠◕⁠。

Ta (nie) popularna dziewczyna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz