Pov. Giyuu
Motyla RezydencjaWstałem o piątej obudzony przez podekscytowane piski... Wszystkich. Miałem godzinę na zebranie rzeczy które mogą być mi potrzebne. Około godziny 6:00 czekałam już przed bramą na Shinobou. Zajęło jej to znacznie dłużej. Musiała się pożegnać Kiyo, Sumi, Naho, Aoi i Kanae. Te małe służące wypłakiwały się w jej płaszcz a Kanae mocno przytuliła siostrę. Aoi stała z boku niezbyt zainteresowana wyjazdem. Kanae podeszła do mnie i niespodziewanie przytuliła. Zacząłem się dusić więc odkaszlnąłem by dała mi wydostać się z jej objęć. Posłała mi jeszcze delikatny uśmiech i szepnęła - Pamiętaj.
Shinobou
Brama powoli się zamykała a ja już tęskniłam za domową atmosferą. Wiedziałam że mój partner jest niezbyt gadatliwy więc zaczęłam sobie nucić. On jednak patrzył się tylko i wyłącznie do przodu nie zwracając uwagi na moją obecność.Godz.18
Słońce powoli zachodziło gdy odważyłam się coś powiedzieć. Wymyśliłam już nawet temat.
- Kiedy ostatnio miałeś z kimś misję?
Chłopak zatrzymał się i spojrzał na mnie tak jakbym się dopiero nauczyła mówić. Machnęłam mu ręką przed twarzą a on nadal nie odpowiadał. Po chwili się ocknął.
- Yyy... Ja...? 4 lata temu...? - powiedział urywając między słowami swoim zastannowieniem.
Wytrzeszczyłam na niego oczy i krzyknęłam:
- 4 LATA!?Ptaki z pobliskiej latarni odleciały a Tomioka widocznie nie miał zamiaru ze mną rozmawiać. Kolejne godziny do nocy ubywały. Przed zachodem znaleźliśmy miejsce do noclegu. Gospodarze chętnie nas przyjęli. Na kolację podali nam pierożki Gyoza. Grzecznie podziękowałam jednak mój towarzysz nawet nie podniósł głowy. Po skończonym posiłku rozdzieliliśmy się na dwa pokoje. Siadłam do biurka i napisałam pierwszy list do Kanae:
ᝰ Droga Kanae!
Podróż nam idzie sprawnie.
Tomioka się do mnie nie odzywa i nie odpowiada. Nie wiem czy to u niego normalnie... Chętnie porozmawiałbym z nim albo nawet zaprzyjaźniła. Tylko że on nie chce...
Zatrzymaliśmy się w superowej gospodzie w której dali nam pierożki na kolację! Jutro około godziny 7 mamy znowu wyjść. Nie mam ochoty iść z Nim jeżeli ma tak się zachowywać. No ale musimy uratować luckość jak to mówiłaś. Jesteśmy bohaterami,prawda?
Całuje cię
ᡣ𐭩 Siostra Shinobou ᡣ𐭩Po skończeniu pisania położyłam się spać.
Giyuu
Była godzina 5 czyli czas idealny by obudzić tego owada. Szybko się ubrałem i tak samo szybko miałem zamiar ją obudzić. Wchodząc do jej pokoju moją uwagę przykuła kartka na biurku. Podszedłem do niego i przechwyciłem. Była ona listem do Kanae. Automatycznie zacząłem czytać jego zawartość.
Po skończeniu czytania byłem po prostu zdziwiony. Nie musisz być nikim bliskim. Bądź przyjacielem. Dzisiaj miałem zamiar wszystko zmienić. W s z y s t k o.
Shinobou
Obudziło mnie szarpnięcie z lewej strony. Przeturlam oczy i zauważyłam... Uśmiechniętego Tomiokę? A może wczoraj po prostu miał zły nastrój? Postaram się skorzystać. Był już ubrany a na moim biurku leżało śniadanie...?
Byłam zaskoczona jego zachowaniem. Po chiwlli się wreszcie odezwałam:
- co tu się dzieje?
Chłopak ma mnie spojrzał i zaczął się śmiać.
- Jak to co? Przyniosłem ci śniadanko - wskazał na stół - i cię budzę - na to wskazał zegar znajdujący się na ścianie.Czyli on jednak taki jest? Super!!!
Tomioka wyszedł pomachał mi a ja się ubrałam. Miałam jeszcze pół godziny ponieważ Filar zarządził szybszy powrót wraz z szybszymi wyjściami.Czekał na mnie pod bramą dziękując gospodarzom za gościnę. Wręczył im większą zapłatę a widząc że nadchodzę pomachał mi na co się uśmiechnęłam. Nie oszukujmy się. Jest słodziutki.
W drodze zaczął mi o sobie opowiadać bardzo się otworzył. Opowiedział mi swoją całą historię. Od śmierci rodziców po śmierć Sabito. Zatrzymując się wieczorem zniknął z pola widzenia. Po kolacji mieliśmy iść do pokojów a on... Nie wiem. Chciałam wyjść na taras by pooddychać świeżym powietrzem. Zaintrygował mnie ruch na dachu przez co jednym ruchem się na nim znalazłam. Siedział na nim Giyuu obrócony plecami w moją stronę. Cicho siadłam obok niego by także podziwiać księżyc. Na chwilę odwrócił głowę by sprawdzić czy to napewno ja. Moje rozmyślenia na temat tego co chłopak mi dzisiaj powiedział doprowadziły to mojego uśnięcia. Na jego ramieniu. Opatulona jego szatą.
CZYTASZ
,, Póki Księżyc Świeci..." - GiyuShino ( 𝑊 𝑇𝑟𝑎𝑘𝑐𝑖𝑒)
Roman d'amourShinobou i Giyu zostali wysłani na misję z ręki Kanae która nie mogła walczyć. Zostało jej miało czasu i powierzyła Tomioce opiekę nad jej młodszą siostrą. Ich misja miała trwać 2 tygodnie. 14 dni by się zaprzyjaźnić albo coś więcej...? "Prawdziwy p...